wtorek, 7 maja 2019

Aniołków ciąg dalszy :)

Witajcie Moi Drodzy! Wszystko co dobre kiedyś się kończy więc po długim weekendzie majowym czas wrócić do codzienności i natłoku obowiązków. No, ale nie marudzę już, bo na to wpływu nie mam, a po co psuć sobie humor 😁.  Pocieszenie jest takie, że mamy Maj a to cudowny miesiąc, wszystko w około jest zielone, a ptaki urządzają przepiękne koncerty.  Czekam jeszcze na słońce, dużo słońca by nasze rodzinne wycieczki rowerowe były przyjemniejsze i dłuższe.   


Dziś na bloga wskoczył kolejny spersonalizowany aniołek i był on drugim prezentem, obok chusty (KLIK) jaki  podarowałam mojej przyjaciółce.  Oj musiałam się mocno powstrzymać by szycie i dzierganie utrzymać w tajemnicy, bowiem miała to być  niespodzianka 😊.


Czasami pytacie mnie jak długo szyję jednego skarpeciaka? Uszycie skarpetkowej laleczki do dla mnie bardzo ważny i długi proces 😊. Zazwyczaj zajmuje mi to od trzech do czterech dni. Do szycia zawsze podchodzę ze spokojem, nie robię nic „na szybko”. Każdy szew, każdy milimetr laleczki jest dopracowany (a przynajmniej staram się by tak było) i ma dla mnie znaczenie, a jeżeli nagle w trakcie szycia zanika wena bądź odczuwam zmęczenie to po prostu odkładam. Nie szyję nigdy „na siłę” lub „bo muszę”.




Zdarzyło się, że ktoś poprosił mnie o uszycie skarpeciaka, a ja odmówiłam ze względu właśnie na krótki termin lub brak pomysłu. Nie lubię takich sytuacji, ale nie potrafię zacząć szyć, kiedy weny brak i w głowie pustka 😟.  Jak ognia 🔥 boję się rutyny twórczej i masowej, taśmowej "produkcji".  


Może jestem jakaś nienormalna, ale wierzę że wraz z lalką przekazuje się pewną energię, pewne emocje, pasję, cząstkę siebie, że ta lalka ma pełnić określoną funkcję.  A wiecie, że zanim podaruję komuś laleczkę to chyba milion razy ją oglądam czy oby na pewno wszystko jest ok, niekiedy do niej mówię i zawsze daje jej pożegnalnego buziaka... Chyba jednak zwariowałam 😨.


Czasami przeglądam zdjęcia ręcznie robionych lalek na Instagramie i pośród wielu setek klonów są też lalki perełki, od których bije ciepło, oryginalność i osobowość twórcy.  Uwielbiam je i ich zdjęcia mogłabym oglądać w kółko. Z wieloma takimi lalkowymi twórcami (nazywamy siebie "dollcreators" lub "dollmakers") mam kontakt. Mam również swoje "bratnie skarpetkowe dusze".  Jednym słowem dla mnie lalki to coś więcej niż zszyty ładnie skrawek materiału.  
A skoro jestem przy lalkach to pochwalę się Wam, że dostałam piękny materiał i dodatki na lalkową spódniczkę,  od wspaniałej blogowej koleżanki Kamelii. Kamelio dziękuję jeszcze raz 💗. Dziękuję również Lucynce za przysłanie ślicznego magnesiku z Zielonej Góry (nasza kolekcja powiększa się 😊 ) oraz ciekawostek o  mieście, a także Beatce za kartkę.



Kochani na sam koniec pokażę Wam jaki wczoraj mieliśmy zachód słońca.  Był tak piękny i zapierający dech, że wiele osób na ulicy robiło zdjęcia, a nasze lokalne fora  internetowe publikowały cudne fotki. Ja również uwieczniłam ten pełen magii i uroku widok kiedy wracaliśmy z mężem do domu. 



Bo taka jest właśnie moja Warszawa - piękna, pełna uroku i magicznych miejsc; trzeba tylko wiedzieć gdzie ich szukać. A jak już się je odkryje to można całkowicie pogrążyć się w miłości do tego miasta 💜.


Ściskam Was mocno, dziękuję za Wasze ciepłe odiwedziny, życzę miłego tygodnia i mnóstwo wiosennego słońca 😊 !

Justyna

80 komentarzy:

  1. Justynko,następna cudna laleczka powstała,wiem że wkladasz w swoje prace dużo serca,każda rzecz jest przemyślana żeby wszystko współgrało z całością :)
    Ja przy robieniu kartek też staram się żeby wszystko pasowało i nie lubię robić czegoś na szybko,bo to zawsze nie wychodzi,najpierww sobie planuje,przykładam,czy wszystko pasuje,a potem dopiero kleję :-)
    Pięknie opisałaś proces powstawania swoich prac,wydaje mi się że każdy wkłada cząstkę siebie w swoje prace :)
    Widok nieba zachwycajacy !!!
    Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dobrego dnia ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marylko dziękuję kochana za te słowa :)) Marylko Twoje kartki są piękne i wiem co piszę bo jestem szczęśliwą ich posiadaczką :)). I masz rację jak robi się szybko to często nie wychodzi. Buziaki posyłam!

      Usuń
  2. Cudny aniołek Justynko.:) Twoje skarpeciaki są wykonane po mistrzowsku, widać że są zrobione z sercem. Małą lalę od Ciebie nieraz tulę. Czasem ratuję stare lalki i mam wrażenie, że jak się o nie zadba, to później jak by się uśmiechały. Przechodzę koło nich, niekiedy którąś pogłaskam, ot takie moje dziwactwo. Pozdrawiam milutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenko dziękuję kochana :) Jak przeczytałam Twój komentarz to odetchnęłam z ulgą bo myślałam, że tylko ja mam tak z lalkami :)) Czyli ze mną wszystko jest ok :) Buziaki!!

      Usuń
  3. Jeśli mam być szczera to też nie lubię a właściwie nie maluję dwóch takich samych wzorów nawet bym chyba nie umiała tego zrobić i też przyglądam się wszystkiemu po kilka razy i zastanawiam czy się aby spodoba. Aniołeczek perfekcyjny i śliczny jak reszta "skarpeciaków". Pozdrawiam wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucynko dziękuje kochana :)) Wiesz ja też nie potrafiłabym uszyć dwóch identycznych lalek. Jakaś mała zmiana , ale musi pojawić się :). Ściskamm mocno i jeszcze raz dziękuję za przesyłkę :)!

      Usuń
  4. Twoje lale sa niesamowite nie tylko dlatego że śliczne ale dlatego, ze wkładasz w nie serce i to widać :) Życzę słonka i takich zachdów i wschodów każdego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś dziękuję kochana i obiecuję, że w szycie "Pszczółki" równiez włożę całe serducho :)). Buziaki!

      Usuń
  5. Justynko, Twoje lale są tak piękne, że gdyby ktoś stwierdził, że są zrobione na szybko to popełniłby niewybaczalny błąd.Ja również staram się robić swoje obrazy, kiedy jestem wypoczęta, a jak jestem zmęczona lub mam jakieś problemy to nawet się nie zabieram za pracę bo wiem, że coś pomylę i wyjdzie byle jak. Widać, że w swoje prace wkładasz kawał serca i myślę ,że to bardzo fajny zwyczaj dać tej lali buziaka na pożegnanie. Moje Aniołki również serdecznie ucałuj zanim wyślesz je w drogę, będą miały większą moc by chronić moich bliskich :))) Ściskam Cię mocno :) A niebo cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko dziękuję kochana! Ja jak jestem zmęczona to mam wrażenie, że igła z nitką krzywiej szyją. I w ogóle jakoś ciężej praca idzie :(. Moniczko mocno ucałuje aniołki dla Ciebie i wierzę, że przyniosą mnóstwo szczęścia Twoim bliskim :)). W przyszłym tygodniu wyślę już paczuszkę :)) Buziaki!

      Usuń
  6. Ale to właśnie dlatego twoje laleczki są wyjątkowe - myślę, że każda obdarowywana czuje ich magię. To dopracowanie widać w każdym szczególiku i jest to bardzo cenne. Ta ostatnia równie piękna jak pozostałe i patrząc na te śliczną buźkę, ma się ochotę ją przytulić.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko moja kochana dziękuje za te słowa :)) Mnóstwo buziaków posyłam!

      Usuń
  7. Oby więcej tak pięknych aniołków z dobrą energią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo i obiecuję, że będzie więcej :)) Serdeczności posyłam!

      Usuń
  8. A new adorable doll and full of small details that make it unique, Justyna!
    I loved it!🤗
    A hug from Spain.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skarpeciak, no śmieszy mnie to słowo. :D Ja też boję się takiej taśmowej produkcji bez czasu na twórczą radość.

    Hahaha Oczywiście, że zwariowałaś, tak na plus wielki. Praca robiona sercem całym ma wartość nie do opisania i to się czuje. No nic, widocznie ja też zwariowałam. ;D To, że Ty wkładasz całe serducho w to, co robisz jest widoczne i czuć to, a ja czuję, ino patrząc na fotki, więc jak to na żywo musi być. :))) Lala jest boska i z duszą!!!! Zachód słońca magiczny i w barwach fioletu, który kocham. No a Warszawa to piękne miasto i zawsze będę miała do niego sentyment. Cieplutkie pozdrowienia. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i wiesz ulżyło mi jak przeczytałam, że to moje zwariowanie nie jest takie złe :))). Mam ogromną słabość do lalek szytych ręcznie, no ale cóż chyba każdy ma jakiegoś bzika :)). U mnie padło na lalki. Miło mi, że Warszawa dobrze się Tobie kojarzy :) Moc serdeczności posyłam! :)

      Usuń
  10. She's so beautiful!! I love her gorgeous outfit and hat!! And what a stunning sunset!! Have a great day!! Big hugs :)

    Lisa
    A Mermaid's Crafts

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lisa, my dear firend! Thank you for your warm words :) Kisses!

      Usuń
  11. Maj- symboliczny miesiąc miłości który na Twoim blogu panuje cały rok:) Z wielką niecierpliwością czekam na każdy nowy wpis i nowego skarpeciaka ale też i inne dzieła. W każdym można zobaczyć i poczuć tą miłość i znaleźć cząstkę Ciebie, którą przekazujesz swoim ambasadorom:). Ktoś może powiedzieć, że to bzdury ale ci szczęśliwcy, którzy są w posiadaniu Twojego magicznego aniołeczka na pewno to potwierdzą:)
    Prezentowany aniołeczek też posiada ten magiczny czar miłości:)
    Takie zachody słońca zawsze zapadają głęboko w pamięć i duszę. Można je podziwiać godzinami tylko, że trwają krótko ale zaletą jest to, że można utrwalić je na zdjęciu:)
    Przesyłam majowe pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko moja kochana zawsze wiesz jak mnie uskrzydlić, dziękuję za to z całego serca!!!!! I cieszę się, że tak myślisz o moich skarpeciakach. Mam nadzieję, że Twój aniołek dobrze się cały czas sprawuje i przynosi Tobie wiele szczęścia :)). A co do zachodu słońca to wyjątkowo był piękny. Fajnie to wyglądało jak co druga osoba na ulicy robiła zdjęcie :))). Mocno Ciebie ściskam!

      Usuń
  12. Laleczki są przepiękne. Gratuluję pomysłu i talentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak miły komentarz :)) Dziękuje również za odwiedziny mojego twórczego świata i zapraszam ponownie w wolnej chwili :) Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  13. Justynko no po prostu padam z ukłonami jaki cudny ten aniołek. Ta sukienusia z różyczkami tak pięknie wygląda. Kochana masz talent do tych skarpeciaków. Ja jak wyszywam dla kogoś jakiś hafcik również oglądam kilka razy czy jest równo oprawiony, ostatni był kilkakrotnie wyjmowany bo ciągle mi coś nie pasowało i nie do końca może jestem zadowolona ale nie jestem ramiarzem więc nie będę aż tak się czepiała. Zresztą z daleka nie widać czy równo krateczki kanwy są obsadzone:-P
    Zachód słońca wygląda wspaniale.
    ps; chusta z poprzedniego posta jest śliczna, kolorowa. Dobrze mieć taką przyjaciółkę:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Aguś dzięki kochana :) Dobrze, że nie jestem sama z tym ciągłym sprawdzaniem czy wszystko jest ok :) Bo juz myślałam, że jakąś nerwicę natręctw mam :). Ja zawsze się stresuje jak do kogoś skarpeciaki jadą bo zależy mi by odbarowanej osobie podobały się i przynosiły wiele radości :)). Buziaczki!

      Usuń
  14. que mimosa e linda !!
    charmosa com este chapéu !
    grande abraço.
    :o)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejny piękny aniołek:) To wszystko co piszesz o swoich pracach to widać! Wszystkie Twoje starania owocują pięknymi dziełami:)
    Też się staram by każdy domek był dopracowany. A jak nie ma weny to nic nie wyjdzie... Znam to;))
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo Gosiu :)) I zgadzam się: brak weny = brak dobrej pracy. Warto więc poczekać na tą iskrę :)) A Twoje domki są perfekcyjne w każdym calu!!! Buziaki kochana!

      Usuń
  16. Justynko, każdy Twój aniołek ma duszę i niepowtarzalny urok i teraz już wiem dlaczego. To się widzi i czuje.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu dziękuję kochana z całego serca :) Ściskam Ciebie mocno!

      Usuń
  17. Piękny, dopieszczony,idealny!!! Przesyłam serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniołek prześliczny i wiesz, widać że Twoje prace są robione z sercem i nie na ilość. Jakoś nawet tak tylko przez zdjęcia na komputerze to widać i ani przez chwilę nie myślałam inaczej. Mam zresztą podobnie, nie lubię robić na tempo, bo już trzeba, największą radość mam, jak przychodzi pomysł, siadam i robię i wówczas jestem szczęśliwa, a i praca wydaje mi się być ładniejsza. Podziwiam Twojego ANiołka :-) i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko dziękuję bardzo :) Cieszę się, że tą cząstkę mojej pasji przez ekran komputera widać - to bardzo miłe dla mnie i cenne :)). Ja mam podobnie - największa radość jest kiedy pojawia się pomysł, a robótkowanie to wówczas czysta przyjemność :). Serdeczności posyłam!

      Usuń
  19. Przyglądam się Twoim laleczkom od jakiegoś czasu i na tyle na ile pozwala mi to ocenić zdjęcie w komputerze to uważam, że Twoje laleczki są zawsze fantastycznie dopracowane w każdym szczególe, a każda ozdoba i szew są w miejscu, którym mają być ;) Podziwiam te Twoje słodkie aniołeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko dziękuję bardzo :)) Oj ubolewam tylko, że na zdjęciach nie można w pełni oddać uroku pracy. Zawsze na żywo wygladają lepiej :). Miłego dnia życzę!

      Usuń
  20. Twoje laleczki z całą pewnością mają to 'coś' co wyróżnia je spośród innych. Widać, że nie są robione na akord i każdej poświęcasz wiele uwagi. Fajnie było przeczytać o bardzo podobnym podejściu do ich tworzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko dziękuję kochana :)) Po Twoich pracach widać dokładnie takie samo podejście jak moje :)) Uwielbiam Twoje szydełkowe lale!! Buziaki!

      Usuń
  21. Twoje lalki i na zdjęciach są wyjątkowe i mają duszę , to coś co przyciąga. Przynajmniej ja mam takie odczucia podziwiając je za każdym razem. Podziwiam Cię za tę pasję tworzenia , chylę czoła. Jesteś wielka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko droga dziękuję ślicznie!!! Bardzo mi miło czytać takie słowa :) Aż serce się raduje :)!! Buziaki!

      Usuń
  22. Może dlatego, że i sama tworzę potrafię odróżnić "masową produkcję" od tej sercem tworzonej. W Twoich pracach Justynko to się czuje, każda praca jest oryginalna, nieprzypadkowa i wykonana z ogromną starannością. Mimo iż lalki to nie moja "bajka" ale za każdym razem efekt mnie zaskakuje i zachwyca :)))
    Aniołek jest śliczny, emanuje z niego ciepło i spokój.
    Przesyłam serdeczne uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu dziękuję bardzo ze te słowa :)) Radują mnie ogromnie :) Wiem kochana, że tworzysz inne prace dlatego tym bardziej dziękuję, że zawsze znajdujesz czas by odwiedzić mój lalkowy świat :). Buziaki i miłego dnia Tobie życzę!

      Usuń
  23. Justynko kolejna cudowna laleczka . To widać że jest w tych lalkach trochę Ciebie. Bija od nich niesamowite ciepło. Podziwiam Cie ze te własnie misterne dodatki i perfekcyjnie uszyta ubranka. Super , że potrafisz odłożyć robótkę jak nie masz weny i ochoty do szycia , nic na siłę - będę to sobie od dziś powtarzać jak mantrę, bo niestety tego mi własnie brakuje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję bardzo :)) Wiesz, a ja zazdroszczę osobą, które potrafią tworzyć pod presją czasu i zawsze wychodzi im cudnie. U mnie jest dokładnie odwrotnie - im większa presja tym gorzej mi idzie :(. Czasami mam takie większe przestoje w szyciu, ale później wracam ze zdwojoną weną i ochotą :)) Miłego dnia kochana!

      Usuń
  24. kolejny piękny i pełen uroku Aniołek! pozdrawiam Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękny!
    Piękna też Twoja Warszawa. Takie to dziwne, ekscytujące nawet, że to Warszawa. Nie wiem dlaczego wydawało mi się, że mieszkasz daleko, gdzieś na południu 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję Tobie za te słowa :)) Wiesz wielu osobom Warszawa kojarzy się tylko z korkami, zatłoczonym Centrum i Pałacem Kultury i Nauki :)). A dla mnie to niezwykłe miasto pełne urokliwych miejsc, gdzie można odpocząć i myśli pozbierać :) Trzeba je tylko znależć :)). A w Warszawie mieszkam od 15 lat, życie nas tu przywiało :)) Rodzinne korzenie sięgają Jury Krakowsko- Częśtochowskiej i pierwszej stolicy :) Buziaki!

      Usuń
  26. Justynko, ja zawsze widzę duszę w Twoich laleczkach. A jeszcze gdy przeczytam ich opis u Ciebie na blogu, widzę jak laleczkę tworzysz, dobierasz materiał, dodatki, szyjesz, oglądasz , tu przyłożysz kwiatuszek, pasuje, przyszyjesz... Serio!
    Śliczna! Zawsze ta, którą oglądam wydaje mi się najpiękniejsza:)))
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izuniu dziękuję bardzo :)). Uskrzydliłaś mnie i dodałaś powera :)). Już ciagle myślę nad aniołkiem dla Ciebie :)) Pomalutku kiełkuje wizja więc mam nadzieje, że i on spodoba się Tobie :) A wczoraj nazbierałam dla Ciebie niezapominajek i już suszę :) Mam nadzieję, że dobrze to robię i uda się. Wyślę je razem z paczuszką na "Podaj dalej". Miłego dnia kochana!

      Usuń
    2. Justynko, bardzo się cieszę:) Aniołek będzie śliczny - wiem, a niezapominajki - hurrra!!!

      Usuń
  27. Piękny aniołeczek! :) W każdej Twojej pracy widać, że wkładasz serce w to, co robisz! Dzięki temu każdy Twój Skarpeciak jest jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny! :) Tak trzymaj! ;)
    Każdy ma jakieś swoje dziwactwa :) Zachód słońca - cudny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu z całego serca :) Ciesze się, że tak moje lale odbierasz :). Moja mama zawsze mi powtarza "Oby każdy miał tylko takie dziwactwa jak Ty córeczko " :). Więc chyba nie jest tak źle ze mną :). Miłego dnia!

      Usuń
  28. To jest nas więcej - zwariowanych :D Ja też gadam tyle, że ... do pudełek :D :D Doskonale rozumiem Twoje zachowanie w stosunku do rękodzieła! ;) też mam podobne podejście... że jest to forma przekazywania energii... :)
    Widać, że Twoje skarpeciaki mają "duszę" :) między innymi właśnie temu, że tak dbasz o każdy szczególik... widzę to po laleczce, którą ma Ewa :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko dziękuję kochana i witaj w klubie "pozytywnie zakręconych" :)) Ufff dobrze, że nie tylko ja gadam do swoich prac :))) Czyli jest z nami wszystko ok :)) Oj Twoje prace są niesamowite!! Jeszcze raz Tobie kochana dziękuję!! Buziaki i miłego dnia!

      Usuń
  29. Taki sens tej naszej rękodzielnej dłubaniny by włożyć w nią kawałek serca, więc serca musimy mieć wielkie:-) Cudny aniołek i warszawskie niebo. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękję Olu bardzo :)) I zgadzam się z Tobą :) Miłego wieczoru życzę!

      Usuń
  30. Bardzo mi się podoba taki ładunek emocjonalny, jaki wkładasz w swoje prace! To jest naprawdę bardzo ważne i dodaje wyjątkowości :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i cieszę się, że tak odbierasz moje prace :) To dla mnie cenna informacja :) Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
  31. Jeżeli tak pięknie piszesz o powstawaniu lal to nie dziwię się że są one takie śliczne.Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu bardzo dziękuję :)) Bardzo mi miło :)) Buziaki dla Ciebie!

      Usuń
  32. Skarpeciaki ,jak na nie mówisz , mają duszę - ciepłą i wyjątkową- to się czuje i chociaż nie znam cię osobiście,a to tak cię odbieram. Uwielbiam prace "dopieszczone" ,masz swój styl ,poznałabym je wszędzie i wiedziałabym , że uszyła je Justysia z WMP .Serce za serce-stąd tyle pięknych prezentów dla ciebie! Lubię Cię odwiedzać ,bo tutaj czuję ,że świat jest piękny i jeszcze pełen życzliwych ludzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za te wszystkie słowa ❤. Ogromna radość mnie ogarnęła :)). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  33. Każdy Twój Aniołek (lub inny Skarpeciak) jest wyjątkowy. To widać. To wręcz bije ze zdjęć i od razu rzuca się w oczy. Widać Twoje podejście jest więc idealne. :)
    Ten też jest prześliczny. :)
    Cieszę się, że te drobiazgi Ci się przydadzą. :) Czekam z wielką niecierpliwością na to, co z nich powstanie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamelio dziękuję kochana jeszcze raz ❤. Sprawiłaś mi wielką radość i niespodziankę. Buziaki!

      Usuń
  34. Kolejna wspaniała laleczka! Piszesz, że uszycie skarpetkowej laleczki to dla Ciebie ważny i długi proces. Przed kolacją zajrzałam do starego kalendarza i przeczytałam taką myśl: "Jest się mistrzem dopiero wtedy, kiedy przykłada się do rzeczy cierpliwość, której wymagają."
    Justynko jesteś Mistrzem w swej pasji do tworzenia laleczek! Ciepłą, życzliwą osobą pełną miłości, co widać w każdym uszytym przez Ciebie dziele.
    Ściskam z radością:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko kochana bardzo dziękuję za te słowa :)). A zacytowana przez Ciebie myśl jest piękna- warta zapamiętania! Ściskam mocno i miłego tygodnia Tobie życzę!

      Usuń
  35. Przesłodzitka, sama bym jej chętnie dała buziaka :D widać, że naprawdę wszytko robisz z prawdziwą pasją i miłością. Widać to po Twoich pracach bo naprawdę pięknie wychodzą. Przyjaciółka na pewno była zachwycona.
    Maj cś ostatnio bardzo psotliwy jest, nie wiadomo jak się ubrać, raz ciepło raz okropnie zimno :P mam nadzieję, że się w końcu ustabilizuje. Warszawę albo się kocha albo się jej nie cierpi. Masz rację, trzeba znaleźć odpowiednie miejsca by poznać jej urok. Niestety mam do niej spory kawałek i mało pieniążków by często jeździć...

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).