Witajcie Kochani! Świat nadal walczy z wirusem, a tymczasem przyroda daje znaki, że to już nadchodzi ONA, tak długo wyczekiwana 🥀 WIOSNA 🥀, a wraz z nią nowe życie i nadzieje.
„[...] A wiosna przyszło pieszo -
Już kwiaty z nią się śpieszą,
Już trawy przed nią rosną,
I szumią „Witaj wiosno!”
(fragment wiersza J. Brzechwy „Przyjście wiosny”)
Nie ulega wątpliwości, że to jedna z piękniejszych pór roku, która zachwyca nas plejadą żywych kolorów, bogactwem kwiatów, promieniami słonka, dłuższym dniem, porannym śpiewem ptaków i bzyczeniem owadów. Odkąd zostałam po raz pierwszy mamą zawsze w pierwszy dzień Wiosny, razem z dziećmi, chodziłam na długie spacery w poszukiwaniu jej oznak, niezależnie w jaki dzień tygodnia wypadała. Jutro pierwszy raz od prawie 15 lat na taki spacer nie pójdę... Początkowo było mi trochę smutno, ale przecież jeszcze tyle wiosen przed nami. Nadrobię w przyszłym roku :)). Teraz zostały nam tylko spacery do lasu i to późnym popołudniem, kiedy nie ma ludzi więc nie narzekam, bo las kocham 💗.
Pomimo tej całej trudnej sytuacji odrobinę wiosny poczułam w sercu i głowie, a jej niezwykła aura zainspirowała mnie, aby uszyć maleńkiego, delikatnego, kwiatowego:
Pomimo tej całej trudnej sytuacji odrobinę wiosny poczułam w sercu i głowie, a jej niezwykła aura zainspirowała mnie, aby uszyć maleńkiego, delikatnego, kwiatowego:
🥀 Wiosennego Elfa 🥀.
To jeden z tych projektów, który od dawna chciałam zrealizować i w końcu nadarzyła się okazja :)). W Szufladzie ruszyło nowe wyzwanie „Uszy, ucha”, którego mam przyjemność być gospodynią :))). To mój mały szufladowy debiut więc bardzo to przeżywam :))). I oczywiście zachęcam Was do wspólnej zabawy :)).
Ten elfik z wyraźnie zaznaczonymi uszami to taka moja wizja wiosny. Jego czapeczka skąpana jest w różnych gatunkach kwiatów, z nutką mchu, którego nie mogłam pominąć - jak wiecie las to moje ukochane miejsce na zebranie myśli i odpoczynek :).
Skrzydełka pożyczyłam od aniołka :))). Celowo zrobiłam je w pięknym, intensywnym kolorze zielonym aby podkreślić naturę Wiosny i przełamać pastele. Nutka szaleństwa nie zaszkodzi :)).
Jest jeszcze druga moja inspiracja - szydełkowy koszyk z uchami w pięknym kolorze ochra :). Siedząc teraz w domu bardzo dużo tworzę więc prac do pokazywania Wam zapewne nie zabraknie :). Oby tylko chęci i wena była...
Kochani, obiecałam sobie, że nie będę pisała już tak dużo o wirusie, ale jakoś jeszcze jedna rzecz mnie gryzie. U mnie jest dobrze, chociaż kilka dni temu miałam całkiem duży kryzys i atak paniki. Po prostu ostatecznie dotarło do mnie co się dzieje, a do tego sytuacja w Warszawie jak i całym województwie jest nie najlepsza. Ludzka nieodpowiedzialność, głupota i butność nie zna granic, ech szkoda pisać :(. Proszę Was tylko, niezależnie gdzie mieszkacie, o rozsądek, zrozumienie sytuacji i pokorę. W obliczu pandemii nie ma bezpiecznych miejsc zamieszkania, wolnych od wirusów. Bo gdyby tak było nie chorowalibyśmy na grypę, przeziębienie, opryszczkę czy inne choroby o podłożu wirusowym. A jest ich bardzo dużo! Wirusy bardzo szybko i łatwo rozprzestrzeniają się, zatem uważajcie na siebie, przestrzegajcie zasad i nie wychodźcie z założenia, że mieszkacie w takim miejscu, że to Was nie dotyczy i dotyczyć nie będzie. Przede wszystkim POKORA!
Ja poza tym do minimum ograniczam wyjścia z domu, ponieważ mam taką możliwość. Jak to moi synowie mówią opuszczam wówczas naszą "bezpieczną strefę X" :). Wcześniej wspominałam już, że popołudniami chodzimy na spacer do lasu, ale również nie codziennie. Życie wywróciło się i trzeba się przestawić, innej opcji nie ma.
Trzymajcie się zdrowo i pamiętajcie damy radę!!! Szczególne pozdrowienia i ciepłe myśli posyłam wszystkim tym, którzy do pracy muszą chodzić. Uważajcie kochani na siebie!
Dajcie proszę znać czy u Was wszystko dobrze? Mam nadzieję, że tak.
Buziaki,
Justyna
PS. Zapowiada się piękny, słoneczny weekend. Mimo to proszę, jeśli możecie
ZOSTAŃCIE W DOMU!
jaki cudowny ten elf! Kochana! zachwycające ma te uszyska i te włoski tak fajnie na dole podkręcone. Magia :) temat Ci powiem.... dość trudny, pierwszy raz nic nie przychodzi mi do głowy :) uważajcie na siebie ;*
OdpowiedzUsuńElfik uroczy ... jak zawsze :) korzystając z wolnej chwili nadrabiam zaległości u Ciebie i co chwila wzdycham z zachwytem :)
OdpowiedzUsuńPrzykro, że musisz zrezygnować z pierwszego wiosennego spaceru - jednak to najrozsądniejsza decyzja.
Wytrwałości i dobrej energii życzę Tobie i Twoim Bliskim w te trudne dni.
Prześliczny, prawdziwie wiosenny elfik! Ta spódnica z płatków róż jest po prostu zjawiskowa!
OdpowiedzUsuńTeż nie opuszczam swojego bezpiecznego miejsca, ale zagrożenie zawsze jest, zięć i syn pracują, wiec nie sposób zupełnie się odciąć.
Trzymaj się Justynko! Buziaczki:)
U Ciebie zawsze takie cuda, ze nie sposób sie nie uśmiechnąć :) elfik - bajka :) podziwiałam juz w szufladzie :) Ja robie zakupy co kilka dni wczesnym rankiem kiedy nie ma ludzi. Nie wychodzę. Młoda dostaje kociokwiku ale dajemy radę. Mąż niestety musi pracować. Musimy to wszyscy jakoś przetwać. Miłego spokojnego dnia :)
OdpowiedzUsuńЮстина, я тоже очень люблю весну. Это мое любимое время года.
OdpowiedzUsuńSome really beautiful works inspired by nature that flourishes outside the coronavirus.
OdpowiedzUsuńThere are so many traditions and faiths that we cannot fulfill just remembering in our memories!
Take care of yourself, Justyna!
Hugs from Spain.
Justynko siedzę pokornie w domku , nadrabiam zaległości sprzątające i robótkuję. Jak nie muszę nie wychodzę. Twoje obie inspiracje są cudne , choć uszy u Twojej wiosny zauważyłam dopiero jak o nich napisałaś. Natomiast jego spódniczka z płatków róż mnie zauroczyła. Cała laleczka jest cudowna, taka radosna i wiosenna. Koszyk ze sznurka super, chodzi za mną taki od dawna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka
Kolejne cudo od Ciebie- przepiękna <3
OdpowiedzUsuńElfik fenomenalny<3 a te uszka, bajka dosłownie! Ja również podchodzę odpowiedzialnie do kwestii wirusa, opuszczam dom tylko wtedy, gdy muszę ;) trzymaj się cieplutko i nie daj wirusom;) buziaki
OdpowiedzUsuńJustysiu, wiosenny elfik w różanej spódniczce jest taki piękny jak piękna jest sama wiosna. Też brakuje mi wiosennego spaceru, ale siedzę potulnie w domu, tylko co kilka dni wychodzę do spożywczaka, wczesnym rankiem, żeby jak najmniej osób spotkać i do tego w rękawiczkach ochronnych. U mnie w miasteczku ludzie dość rzetelnie przestrzegają "narodowej kwarantanny", prezydent pozamykał place zabaw i orliki, więc tylko gdzieniegdzie ktoś przemyka, głównie na spacer z psem.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, kochana. Czas tak szybko płynie, mam nadzieję, że ani się obejrzymy, a będziemy się ciszyć kolejną wiosną, tym razem wolną od wirusa.
Justynko, inspirujesz nas cudnie. Elfik jest przepiękny. Jego spódnica zjawiskowa. Śliczne kolory wybrałaś. Jestem zachwycona. Koszyczek śliczny. W moim ostatecznie zamieszkały maseczki od Ciebie i spinki do włosów:) Mam je wszystkie pod ręką w pięknym koszyczku:) W pełni popieram Twoje słowa - zostańmy w domach!
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Piękny kosz Justynko i cudny elf - Królowa Kwiatów - takie nasunęło mi się skojarzenie. U nas w miarę dobrze. Trochę ponarzekam, bo cztery dni spędziłam na poszukiwaniu stałych leków. Niestety są spore braki, a ja i rodzice jesteśmy na stałych lekach. Ostatecznie mąż załatwił mi lekarstwa prawie 80 km ode mnie. Sporym zagrożeniem są ludzie, którzy oszukują lekarzy - taki przypadek miał miejsce w Wielkopolsce oraz nieprzestrzegający kwarantanny. Rozsądnie jest tak jak Ty Justynko, zrezygnować z poszukiwania wiosny. Życzę dużo zdrowia dla Ciebie i Twoich bliskich.
OdpowiedzUsuńElfik przepiękny. Różana spódniczka jest fenomenalna. Twoja kreatywność nie ma granic. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Chwile są ciężkie, ale najtrudniej jest przyjąć do wiadomości, że ludzie są tak bezmyślni i egoistyczni.
Siedzę w domu z dziećmi i też wychodzę z założenia, że wszystko przyjdzie nam nadrobić za jakiś czas. Nie tej wiosny, to następnej.
Justynko! Elfik cudny! Uszka i spódnica zauroczyły mnie totalnie, uczesałaś ją prześlicznie :-)
OdpowiedzUsuńNadal codziennie chodzę do pracy, teraz oprócz lęku o zdrowie, martwię się o przeżycie... mój pracodawca obcina nam pensje... nie chcę nawet myśleć co może być dalej... No nic damy radę!
serdecznie pozdrawiam :-)
U nas spokojnie i ludzie jakby bardziej rozsądni. Generalnie siedzimy w domu, czasem jakieś drobne zakupy się robi. Do sklepów wchodzi się pojedynczo, na klientów czekają rękawiczki jednorazowe, ludzie zachowują dystans. Jest dziwnie ale w miarę bezpiecznie. Nie narzekam bo mam swój ogród i pracownię. Tylko tęsknię za dziećmi. Święta też pewnie będą oddzielnie. Cóż, zdrowie jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten elfik Justynko, ogromnie mi się podoba.
Zdrówka życzę całej Twojej rodzince:)
Splendido l’elfo di primavera e anche la borsa!
OdpowiedzUsuńComplimenti!
Un abbraccio
Maria
Elfik przepiękny, jestem nim zauroczony, zresztą jak zawsze... Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńCudowny elfik, jak z magicznej krainy:) Taki lekko zawstydzony, onieśmielony pierwszym spotkaniem.
OdpowiedzUsuńKoszyk też super!
Buziaki:)
Niestety Justynko, ludzie są tacy, jacy sa i ich nie nauczysz. A szczególnie tych, ktorzy wychodza z założenia, że przepisy sa po to żeby je łamać. Szkoda tylko, że przez takie osoby cierpia inni..
OdpowiedzUsuńA ta wiosenna lalunia jest urzekająca ma śliczne kolorki, fajne te małe uszka i cudną spódniczkę :)
Justynko zawsze masz bardzo trafne komentarze !-tak samo myślę jak Ty. Tęsknię tylko bardzo za moimi dziećmi ,ale wiem , że to nie czas na rodzinne spotkania-tak bardzo je kocham ,tak bardzo martwię się o nie!!!
OdpowiedzUsuńElfik piękny i taki poprawiający nastrój. Robisz prawdziwe dzieła sztuki!!! Pozdrawiam Cię zdrowo i
cieplutko.
Spódnica to faktycznie mistrzostwo :) płatki róż w takim wydaniu po prostu zachwycają... :) Cały Elf jest jak z bajki, pastelowe kolorki są obłędne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że pokora jest bardzo, bardzo ważna w obecnej sytuacji... szkoda, że są tacy, którzy tego nie rozumieją... :(
Elfik skradł moje serce! Jest tak piękny - aż mi dech zaparło!
OdpowiedzUsuńCoraz więcej słyszy się, że ludzie, niestety zaczynają wychodzić z domu i przerywać kwarantannę; nawet zdrowi bagatelizują zakazy wychodzenia. To naraża nas wszystkich.
Serdecznie pozdrawiam:))
Jaki cudowny wiosenny Elfik, jest zachwycający a spódniczka z płatków to świetny pomysł i wygląda bajecznie. Wyzwanie jest mega ciekawe, a twoje inspiracje cudowne, uszy Elfika są rewelacyjne, superowo wyglądają, no a koszyk prześliczny, aż by się chciało pomacać ;) Z wirusem jest jak jest, niestety nie każdy myśli odpowiedzialnie, ale każda osoba która zostaje w domu to krok na dobrej drodze. Oby szybko świat wrócił do normy :) Ściskam mocno :*
OdpowiedzUsuńJustyś elfik jest przecudny a ta kreacja z płatków obłedna ale jakie a świetne uszy, no rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńU nas teren wiejski więc mało do kogo dociera to co się dzieje. Zaszokowana byłam w ostatnia środę, wójt zamknął targowisko a o godz 8 rano co rusz auto za autem pod oknem śmiga na targ bo przecież środa, jak może nie być targu, nie spotkam się z tym czy tamtym. Jadę po zakupy kiedy muszę i zazwyczaj sama ale nie staram się siąć paniki bo mąż ma prace jaką ma i w każdej chwili może coś przynieść z niej pomimo że ja będę stosowała się do siedzenia w domu. Niestety ale na wsi mając kawałek działki trzeba wykonać pewne czynności aby latem czy jesienią z tego jakieś pieniążki były i w pole też musieli chłopcy z mężem iść na dwa dni. Działka też woła o pracę, jedynie odpuściliśmy sobie chwilowo pracę przy budowie aby obcy nam się nie kręcili-zdąży się to zrobić już po całej epidemii.
Jest mi trochę przykro gdy spotykam kogoś znajomego i odsuwa się na metr ale wiem że ma prawo się bać, choć np spotyka się ta osoba z inna która lata po kraju i zagranice tirem. Wszystko niby ok ale jednak mały niesmak zostaje. Wiesz byłam na pogrzebie w czwartek i szlag mnie trafiał kiedy ksiądz zaczął swoje żale wyrzucać ze powinniśmy chodzić do kościołów bo na wsi to nas nie dotyczy i nie jesteśmy narażeni-wszędzie jesteśmy a jemu żal chyba tacowego. Ale nie rozumię dlaczego komunię podaje gołą dłonią, nie zagłębiałam się w temat ale uważam że powinna być rękawiczka do takiej czynności założona i położona hostia na dłoń wiernego-z kilku osób które poszły do komunii tylko jedna wyciągnęła rękę aby do ust nie wkładał.
My mieliśmy mieć chrzest Natusi w kwietniu-raczej jest to już niemożliwe. Co a być to będzie, może Bóg nas uchroni od nieszczęść czego sobie i bliskim i całej gromadce blogowej sfery życzę. Buziaki wirtualne:-)
Elfik jest przepiękny, dopracowany w każdym centymetrze, nawet pod spódniczką :) Kwieciste nakrycie głowy skojarzyło mi się z Królową Kapeluszy- Hanką Bielicką, chociaż u Ciebie to czapeczka,ale ta ilość kwiatów tak pięknie wyważona i nieprzeładowana. PERFEKCJA!
OdpowiedzUsuńU nas wirus zatrzymał chłopaków w domu, szkoły i uczelnia nie funkcjonują, na szczęście mamy spory ogród z zagajnikiem leśnym ,więc nie ma problemu ze spacerami, a nawet duży wysiłek fizyczny na codzień, bo po zimie w ogrodzie pracy mnóstwo. Z podejściem ludzi na wsi to różnie, jedni panikują aż zanadto, inni mają to daleko w ... i beztrosko plotkują w sklepie o głupotach stwarzając potencjalne zagrożenie dla wszystkich. Wychodzi na zakupy tylko mąż co 2-3 dni po chleb, a my czekamy na koniec tego zawieszenia w próżni. Pozdrawiam cieplutko :)
CUDOWNA jest!! Spódniczka rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńWiosnę i owszem u mnie też widać na każdym kroku, ale właśnie 5 minut wcześniej za oknem przeszła śnieżyca :(
Wszelkie elfiki, czarownice, wróżki to takie cieplutkie motywy. Aż się słodko na sercu robi wiedząc, że takie stworki istnieją i w wymyślanie ich postaci, granicą jest tylko wyobraźnia.
OdpowiedzUsuńPiękny elf. Spódnicę ma niesamowitą. Ja na spacery nie chodzę ale mam ogród i w nim podziwiam oznaki wiosny. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJustysiu, ten wiosenny elfik przywoła wiosnę wszędzie tam gdzie jej małe jeszcze oznaki. Kapitalnie go wyszykowałaś! Ten strój, ten wdzięk budzą uśmiech na chyba każdej oglądającej go twarzy. Podziwiam talent i efekty Twojej pracy!!!
OdpowiedzUsuńJe też zostaję wciąż w domu bez spacerów. Szkoda mi trochę ładnej pogody i wiosennego słońca, a ruchu co raz bardziej mi brakuje. Ale rozsądek zwycięża tym razem wszelkie ochoty na ...
Pozdrawiam czekając na "lepszy czas":))
Dostrzegłam błąd i zgłaszam poprawkę - coraz:))
OdpowiedzUsuńPiękna kolejna skarpetkowa cudność:)
OdpowiedzUsuńSpokój, rozwaga, nie wychodzenie z domu- tak trzymajmy!
Bądźmy także dobrzy dla siebie!
Serdeczności zostawiam moc dla Ciebie i bliskich:)
Jestem zachwycona torbą - piękny kolor, prosta forma i prawdziwie wiosenne wykończenie <3. Twój wiosenny elf wspaniale odnalazłby się w elfickiej krainie z "Władcy pierścieni" (własnie odświeżyłam sobie wszystkie trzy filmy - wcześniej nie było czasu).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Elfik przepiękny , jak zwykle u Ciebie Justynko. Jesteś Wielka :-) Sytuacja przygnębia chyba wszystkich ale będzie dobrze :-) Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń