Witajcie Kochani! Po małej, urlopowej przerwie powracam do Was z utęsknieniem :)). Wyjazd był bardzo udany :)). Jednak wszystko, co dobre kiedyś się kończy więc czas wrócić do codzienności. Czeka mnie jeszcze to, co najgorsze po wyjeździe - góra prania i prasowania :(. Nie marudzę jednak :)).
Chcąc pozostać w nadmorskim krajobrazie pokażę Wam dziś Kochani moją kolejną szydełkową chustę - zmodyfikowaną przeze mnie wersję Secret Paths wykonaną z pięknej, kolorowej, energetycznej włóczki Papatya Batik 554 - 37. Zużyłam dwa motki, a w ruch poszło szydełko 4,5 :)). Zapraszam do oglądania :)).
Chustę przetestowałam - jest ciepła i idealnie chroni przed wiatrem, a jak wiadomo nad morzem bywa on chłodny. Chciałam pokazać Wam jak wygląda na mnie, ale kiedy przerzuciłam zdjęcie na komputer w tle ujrzałam postać. Powiększyłam je, a tam mym oczom ukazał się spacerujący pan z okazałym brzuszkiem w uroczych slipach :))))). Oszczędzę Wam tego widoku :))). No cóż, takie bywają uroki zdjęć robionych na plaży :))).
Moi Drodzy dziś króciutko. Muszę na nowo wpaść w blogowy rytm no i w końcu ogarnąć tę stertę ciuchów :). Za kilka dni zapraszam na kolejny wpis - będzie soczyście, skarpetkowo i arbuzowo - czyli ostatnia odsłona na zabawę u
Izuni :))).
Ściskam Was wakacyjne,
Justyna
It has been spectacular, Justyna !!
OdpowiedzUsuńI am glad that you have rested these days by the sea.
Many hugs from Spain
Kocham morze a ta chusta jest jak wakacje kolorowa i energetyczna. Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńO tak, morza mi trzeba :) poproszę więcej zdjęc :) ja w tym roku chyba pierwszy raz od 30 lat nie pojechałam nad Bałtyk. Może się jeszcze uda jak mężuś dostanie jakiś krótki urlopik. Ach ten zachód słońca :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne zdjęcia Justynko. Chusta sama w sobie super, aczkolwiek ta kolorystyka kompletnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChusta śliczna , kolorowa -radosna. Jesteś Justynko również mistrzynią robienia super zdjęć!!!
OdpowiedzUsuńTak jak w twoim komentarzu u mnie - jak ja cię rozumiem!:)A chusta prześliczna i ma przepiękną nadmorską sesję zdjęciową. Pozdrawiam ciepło i życzę szybkiego uporania się z codziennością.:)
OdpowiedzUsuńZjawiskowa chusta, Justysiu. Urlop na pewno był wspaniały.
OdpowiedzUsuńA pan z brzuszkiem okazał się mistrzem trzeciego planu:)
Buziaki.
Justynko chusta prześliczna i w bardzo radosnych kolorkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Ach, co za sesja! :) Przepiękne widoki, a chusta chyba jeszcze piękniejsza :)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć na plaży - jeśli trafiali mi się tacy "mistrzowie" dalszego planu po prostu wymazywałam ich w programach graficznych :D :D
Jakie cudne widoki, tylko pozazdrościć.Chusta piękna, kolorowa .Jodu się nawdychalaś teraz czas wracać do rzeczywistości.Pozdrawiam i powoli z tym pranie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja chusta , taka kolorowa jak lubię. Super też te zdjęcia nad polskim Bałtykiem . Kocham morze polskie i już za dwa dni tam będę. Super, że udało Ci się wydziergać taką cudna chustę na urlopie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę aby ta góra prasowania szybko zniknęła.
Такой яркий, солнечный шарф! Юстина, он очень красивый!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta. A kolory jakich użyłaś to dopiero zawrót głowy. Cudowne, pewnie każdy się za Tobą oglądał kiedy chodziłaś w tej chuscie po plaży. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńAlez swietna chusta Justynko! Kolorystyka rewelacyjna !!!! I ciesze sie ze wypoczelas :) pranie zapewne ogarniesz szybko:) juz czekam na arbuzowa panieneczke:)
OdpowiedzUsuńChusta przecudna, szkoda, że nie dałąś zdjęcia z Tobą, co mi tam pan w slipkach, nawet bez by mi nie przeszkadzał ;-D Buziaki!
OdpowiedzUsuńBoska! Wzór, kolory, i ta sceneria zdjęć :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Kolorowa, energetyczna, bajeczna!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Cudowna ta chusta!!! Kolory fantastyczne. Aż bije z nich pozytywna energia:)
OdpowiedzUsuńPs. Życzę szybkiego uporania się z praniem:)
Jaka radosna kolorystyka, jest śliczna. Miło było też obejrzeć piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Justynko:)
Śliczna chusta w energetycznej kolorystyce. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńHihi, może nie wypatrzyłybyśmy pana w slipach? Jednak dobrze, że jednak zdjęcia takowego tu nie ma. Chusta piękna, energetyczna i idealna na zbliżającą się jesień :) (tak, ja już rozmyślam o jesieni, kolorach, chłodzie i długich spacerach bez tony komarów na karku).
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Ps. A ja kocham prać i często piorę w półautomacie, zamiast w automacie, bo to mnie niesamowicie uspakaja, a i pranie jest lepiej wyprane.
Ale kolorowa! A jakie widoki piękne :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia naszego pięknego morza:) ale chusta też piękna w bardzo soczystych i letnich kolorach:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Piękna, energetyczna chusta. W sam raz na ponure jesienno zimowe wieczory. Będzie przypominać lato i jego kolory. Cudna!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta!! Przepiękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńCo za piękne zdjęcia! Morza mi teraz trzeba i słońca... nie ma go za oknem to chociaż pozachwycam się Twoimi chwilami ubranymi w kadry... Chusta przepiękna! Te kolory!
OdpowiedzUsuń