Witajcie Kochani! Maj szybciutko minął, a ja z małym opóźnieniem pokażę Wam majowego, skarpetkowego motyla :). Uszyty jest w formie zawieszki, a powstał z potrzeby chwili :). Tak po prostu, pewnego dnia postanowiłam, że uszyję lalkę motyla - taki mój twórczy kaprys :)).
Motylka posyłam na zabawę do Reni (TUTAJ).
Moi Drodzy, bardzo dziękuję Wam, że ciągłe zaglądacie do mojego skarpetkowego świata :). U mnie wszystko jest ok, ale ten rok szkolny był wyjątkowo intensywny i nie ukrywam, że cieszę się na samą myśl o zbliżających się wakacjach. Może wraz z odrobiną odpoczynku, moja wena pisarka wróci ... Przynajmniej taką mam nadzieję :)).
Ściskam Was mocno,
Justyna
Fajna anielica okularnica.:) Życzę Justynko być znalazła czas na odpoczynek i robienie tego, co sprawia Ci radość. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWesoły i piękny :)
OdpowiedzUsuńDopracowany w każdym calu motylek :) Śliczną ma czapeczkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Justysiu, motylek jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńPosyłam uściski - Małgosia X
Przepiękny aniołek, kolorowy jak wiosna, milusi ,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńI also dream of my vacations, now closer!!
OdpowiedzUsuńI loved this butterfly sock, which with its little glasses is adorable.
Kisses from Spain
No cudny motylek, a jakie ma słodkie okularki. Kolorki super podobierane. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńCudowny, perfekcyjny i słodki motylek:) Podziwiam Cię niezmiennie za ich tworzenie:) Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPs. Dodałam Twoją pracę do galerii, ale może wrzuć ją jeszcze do czerwcowej zabawy? pasuje do wytycznych ;)
Słodka Anielica. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBello capricho.
OdpowiedzUsuńBesos
doncs benvinguda sigui la teva inspiració, perque t'ha sortit una papallona preciosa
OdpowiedzUsuńPetons
She's so sweet! I love the pastel tones of yellow and blue on your angel!
OdpowiedzUsuńHugs
Przeuroczy motylek :) mam nadzieję, że wakacje przyniosą czas na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz widzę u Ciebie lalkę w okularach, ale fajnie Ci wyszedł ten motylek i fajnie że zaliczyłaś nim zabawę. A wena kiedyś wróci jak nie teraz to kiedyś. Fakt życie blogowe powoli zamiera ale ja nadal wierzę że niektóre blogi się ożywią !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę aby wena do Ciebie wróciła.
Słodziak z niego, Cuda robisz z tych skarpetek i masz na to zupełny monopol:) Twój blog to wyjątkowe miejsce :)
OdpowiedzUsuńCudny i ma okulary!:))) Uwielbiam Justynko Twoje skarpeciaki. Radosne, pełne pozytywnej energii i ciepła.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam i czekam:)
Ależ ten motyl jest cudny i jakie ma super porteczki :).
OdpowiedzUsuńŚliczności Justynko, bardzo mi się podoba ten motylek.... wypoczynku i oddechu wakacyjnego !!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny motylek
OdpowiedzUsuńO jak fajnie że jesteś. Znowu podziwiam Twojego skarpeciaka :-).
OdpowiedzUsuńAniołek jak zawsze niezmiernie sympatyczny. Takie prace wykonane pod wpływem chwili są najlepsze. Pozdrawiam serdecznie Justynko.
OdpowiedzUsuń