Witajcie Moi Drodzy!!! Nie ukrywam - stęskniłam się za pisaniem, za Wami, za wszystkim co kręci się wokół naszego blogowego świata. Mamy już Nowy Rok, czas rozliczeń z tym co było i nie wróci oraz z tym co przed nami, naszymi planami, postanowieniami, nowymi wyzwaniami czy marzeniami. Nie wiem co przyniesie mi ten 2019 rok, ale jestem pewna jednego - będzie to czas intensywnej pracy, małych zmian, wspaniałych podróży, realizacji nowych projektów i wielu wzruszeń. Długo zastanawiałam jaki przygotować wpis inauguracyjny i postanowiłam, że pokażę Wam lalkę. Nie jest to coś nowego bo większość z Was zna moje skarpetkowe lale, ale ta jest inna bo niesie ze sobą odrobinkę wspomnień i wzruszeń...
Kilka miesięcy temu wpadłam na pomysł, że uszyję lalki symbolizujące nie tylko cztery pory roku, ale również będą zawierały wszystko to co kocham, lubię, cząstkę mojego wyobrażenia świata. TUTAJ przeczytacie jak to się zaczęło, ale również zobaczycie pierwszą z sióstr "JESIEŃ". Dziś czas na ZIMĘ ❄.
Uszycie Pani Zimy okazało się dość trudnym zadaniem. Pierwsza trudność to sam ubiór. Miałam mnóstwo pomysłów! Tak do końca nie wiedziałam jak ma ta lalka wyglądać. Biły się we mnie różne wizje Z jednej strony obraz Królowej Śniegu i Śnieżynki (ros. "Снегурочка"), z drugiej strony bardziej świąteczny, może wręcz rodem z hollywoodzkiej kinematografii wizerunek elficy. Jako, że w tworzeniu lalek moim najlepszym doradcą jest serce więc i tym razem posłuchałam co mi podpowiada.
Mój mąż pochodzi ze Wschodu więc w naszym domu już od kilkunastu lat przeplatają się różne kultury. Język rosyjski jest drugim językiem w jakim rozmawiamy, a na odwiedziny Dziadka Mroza i jego pomocnicy Śnieżynki tak samo czekamy z niecierpliwością jak na wizytę Gwiazdora. Odkąd poznałam męża i pierwszy raz spędziłam święta w jego rodzinnych stronach totalnie rozkochałam się we wschodnim folklorze. Szczególnie uwielbiam historie o odległej i bajecznej Karelii gdzie mieszkał i dorastał mój teść.
Zdjęcie zostało zapożyczone. Źródło zdjęcia (KLIK) |
Byłam już pewna - lalka będzie połączeniem Śnieżynki i Królowej Śniegu - baśni, którą często opowiadała mi na dobranoc mama 💙, z odrobinką elfich elementów.
Zakupiłam 7 par niebieskich skarpet, w tym jedne brokatowe. Cięłam, przymierzałam, wybrzydzałam, aż te jedne okazały się idealne!!! Właśnie o taki odcień mi chodziło. Z wyborem spódnicy było łatwiej. W tym roku z mężem będziemy obchodzić 15 rocznicę ślubu. Z tamtego pięknego dnia zachowałam nie tylko wspomnienia, ale przede wszystkim swoją suknie ślubną! Przez 15 lat wisiała w szafie zachowując swój urok jak w dniu, w którym ją założyłam. A suknię miałam piękną, delikatną, specjalnie dla mnie szytą przez wspaniałą krawcową i projektantkę Panią Karolinę. Suknia składała się z dwóch części - cudownej, gładkiej, atłasowej spódnicy z nutką jedwabiu oraz piękny, bardziej zabudowany, szyty również przez Panią Karolinkę gorset w całości haftowany jedwabną nicią.
I nadszedł czas by troszkę tej wspaniałej kreacji i wszystkich z nią związanych wspomnień użyczyć mojej lalce. A wiadomo sukni ślubnej już nie założę, ba nawet nie przymierzę bo nie wiem jak u Was Dziewczyny, ale u mnie rzeczy wiszące w szafie czasami same się zmniejszają i kurczą 😂😂😂. Ucięłam kawałek i uszyłam spódniczkę dla mojej Pani Zimy.
Cała lalka utrzymana jest w tonacji biało - niebieskiej z nielicznymi dodatkami - kilkoma gwiazdkami, wstążkami, brokatowym tiulem i obowiązkowo cudownie mieniącymi się w słońcu kryształkami - niczym sople lodu.
Kiedy pewnego dnia obudziłam się i zobaczyłam śnieg długo nie czekałam. Na piżamę założyłam kurtkę, na bose stopy walonki - bo jestem ich szczęśliwą posiadaczką i pobiegłam na dwór robić zdjęcia. Bo czy można wyobrazić sobie piękniejszą scenerią dla Pani Zimy niż śnieg? Pozostając w zimowej scenerii pokażę Wam jeszcze zdjęcia zrobione przez mojego starszego syna. Rok temu, jadąc przez samo serce Puszczy Białowieskiej po stronie białoruskiej, wśród ogromnej śnieżnej zamieci, gdzie widoczność była znikoma na spotkanie wyszło nam stado łosi. Dostrzegł je właśnie syn i szybciutko zrobił zdjęcia. To jedne z naszych ulubionych fotografii.
Kochani pragnę Wam bardzo podziękować za piękne, płynące z serca życzenia świąteczne i noworoczne!! Wszystkie, niezależnie jaką drogą dotarły, bardzo mnie wzruszyły i ucieszyły!! Dziękuję Moim cudownym blogowym koleżankom za nadesłane kartki ( Lidzi, Izuni, Basi Pawlak ) oraz nie blogującym Czytelnikom za maile 💓. Dziękuję, że o mnie pamiętaliście i byliście ze mną w minionym roku!
Ja z okazji Nowego 2019 Roku życzę Wam Kochani aby był to Rok z marzeniami - o, które warto walczyć, z radościami - którymi warto się dzielić, z przyjaciółmi - z którymi warto być, i z nadzieją - bez której nie da się żyć!
Justyna
Lalkę oraz zdjęcia rodziny łosi zgłaszam na wyzwanie
art-piaskownica.blogspot.com/2018/12/podroze-mae-i-duze-laponia.html
art-piaskownica.blogspot.com/2018/12/podroze-mae-i-duze-laponia.html
oraz
I na sam koniec zdjęcie dwóch sióstr - Jesieni i Zimy
Ale urocza! 😍
OdpowiedzUsuńWspaniałego, szczęśliwego Nowego Roku! 😘
Dziękuje Martynko!! Miłego, świątecznego dnia!!:))
UsuńBajeczna! No i ta sceneria zimowa jeszcze podkreśla jej urok. Miałaś świetny pomysł z 4 porami roku i stawiam go na przebój roku:)
OdpowiedzUsuńCo do Zimy to zabrakło mi słów ,którymi mogłabym ją opisać. Jest po prostu PIĘKNA!
W duecie prezentują się niesamowicie i zastanawiam się jak będą wyglądać pozostałe siostrzyczki bo poprzeczka ustawiona została bardzo, bardzo wysoko:)
Bożenko dziękuje bardzo Kochana:))) Zaczynając Nowy Rok od takich miłych słów to coś wspaniałego :)). Pomalutku rodzi się pomysł na Wiosnę, mam nadzieję że również się spodoba :))) Ściskam mocno i miłego dnia życzę!
UsuńO łał aż się na patrzeć nie mogę, sama lala cudna a jeszcze do tego w tej piękniej zimowej scenerii.... Justysia pięknie lalę wykonałaś, równie pięknie wszystko opisałaś. Moja suknia ślubna nadal wisi w szafie, i chyba tak zostanie bo żal mi jest z nią cokolwiek zrobić. I wiesz co? Masz racje, moja suknia też się w szafie jakoś skurczyła :) hi hi Wszystkiego dobrego życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu bardzo :)). Dobrze, że chociaż jeden raz spadł śnieg i mogłam jego piękno wykorzystać, zanim po południu stał się chlapą i błotem :(. Na uszycie spódniczki potrzebowałam dosłownie kawałek materiału więc suknia bardzo nie ucierpiała :)). No i widzę, że mamy podobne kłopoty z samokurczącymi się sukniami :)))). Buziaki!
UsuńPrzepiękna Pani Zima!!! CUDOWNA!!! I jestem zauroczona Twoją opowieścią.
OdpowiedzUsuńMoja siostra chyba trzy lata temu zdobyła pierwsze miejsce w konkursie na najlepsze przebranie (temat przewodni - stroje tradycyjne/regionalne z całego świata).Miała strój inspirowany rosyjską tradycją:) Wyglądała świetnie!
Ps. Z chęcią poczytam jeszcze coś o tradycji z rodzinnych stron Twojego męża. Jak byś kiedyś zastanawiała się nad tematem na bloga, to ja chętna jestem:)))
Uściski noworoczne!
Dziękuje Gosiu!!! Nie dziwię się, że sistra wygrała bo zapewne wyglądała cudnie :)) Ja uwielbiam ich nakrycia głowy - kokoszniki, są cudne! Jak najdzie mnie jeszcze wena i będzie "ten moment" to jeszcze coś napiszę o kulturze wschodu :))). Tworzymy ciekawą rodzinę - zrobił się już taki kulturowy misz-masz :))), i anegdot nie brakuje :)). Miłego dnia Gosiu!
UsuńPiękna Zima... a cała historia w tle chyba jeszcze piękniejsza i zdecydowanie czyni laleczkę wyjątkową. Zdjęcia łosi są świetne, co za spotkanie, chciałabym tak kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
Dziękuje Aniu bardzo :))) To było jedyne takie piękne spotkanie, chociaż mężowi nie było za wesoło. Takiej śnieżycy to jeszcze nie widzieliśmy, zero widoczności, i w sumie nie było wiadomo gdzie jest droga, a gdzie jej brak. Puszcza Białowieska po stronie białoruskiej wydaje się bardziej dzika i mniej "tknięta" przez człowieka.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękna lala.Dużo radości w Nowym Roku. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo bardzo :)). Moc serdeczności!
UsuńPani Zima- idealna! wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu bardzo :)) Miłego dnia życzę!
UsuńPani Zima- idealna! wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńPani Zima- idealna! wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuje ślicznie Małgosiu!:)) Ściskam mocno!
UsuńŚliczna laleczka!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Dziękuje bardzo Eunice :)) Posyłam serdeczności!!
UsuńPiękna laleczka, Szczęśliwego nowego roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Bożenko bardzo :)). Wszystkiego dobrego :)!
UsuńTeż lubię motyw 4 pór roku, mam na swoim koncie wyszyte takie obrazy, więc uważam, że to świetny pomysł - a lale niezwykłej urody jak zwykle.:) Już jestem ciekawa kolejnych dwóch, zwłaszcza wiosny, mojej ulubionej pory roku. A w ogóle to uwielbiam czytać twoje posty.:)
OdpowiedzUsuńJustynko Kochana dziękuję bardzo :)) Ja również lubię wiosnę, to piękna pora roku gdzie wszystko budzi się z zimowego snu :)). Szczególnie uwielbiam krokusy więc myślę, ze to one mnie zainspirują...Ściskam mocno!
UsuńLalka zjawiskowa! Prawdziwa Królowa Śniegu! Post przeczytałam jednym tchem. Rewelacyjne zdjęcia, brawo dla syna!
OdpowiedzUsuńJustynko, życzę Ci wiele szczęścia na każdy dzień 2019 roku!
Aniu Droga dziękuje bardzo za tyle ciepłych słów!! :)) Miłego dnia życzę!
UsuńPrzepiękna, magiczna lalka! :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))) Ściskam mocno!
UsuńA fantastic job, friend!
OdpowiedzUsuńI love your photos!
Hugs from Seville
Isabel thank you very much :)) Big hugs!!
UsuńShe's so absolutely gorgeous!! I love her pretty dress and hair!! And what beautiful photos of the elk!! I hope 2019 is a fabulous one for you!! Happy New Year!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Lisa thank you very much!!!:)) Big hugs!
UsuńCudowna Pani Zima Justynko! Kolory dobrałaś świetnie. Spódniczka z sukni ślubnej? Niesamowita jesteś:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zachwycam się niezmiennie Twoimi pracami!
Szczęścia w Nowym Roku Justynko!
Izuniu dziękuje Tobie bardzo :)). Przymierzałam różne tkaniny na suknie lalki, ale żadna nie prezentowała się tak ładnie jak fragment mojej sukni ślubnej :)). Więc pomyślałam, że tak już musi zostać :). Miłego dnia!
UsuńCudna, cudna lala!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego 2019 Roku!
Dziękuje bardzo Danusiu! :)) Wszystkiego dobrego!
UsuńCudowna Pani Zima :)
OdpowiedzUsuńMoje ubrania też się kurczą w szafie ;) myślę, że te skrzaty co mi pomagają to nie ten płyn do prania leją co trzeba ;) hahaha
Powodzenia w wyzwanich!
Dziękuje Uleńko bardzo :))). Chyba więc mamy te same skrzaty :)))). Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę!
UsuńJestem zachwycona Twoim wyobrażeniem zimy w postaci tej lali :)) Wszystkiego dobrego w Nowym roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))). Ściskam mocno i wszystkiego dobrego życzę!
UsuńZimowa lala jest urocza, a wspomnienia, jakie z nią powiązałaś czynią ją jeszcze bardziej wyjątkową.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Ciebie i Twoich Bliskich :)
Dziękuję Justynko bardzo :))). Ściskam mocno i miłego dnia życzę :)
UsuńPani Zima przecudna !!!
OdpowiedzUsuńJustynko wkładasz dużo serca w swoje prace,wszystko jest dokładnie przemyślane,gratuluję Ci talentu :)
Piekny i ciekawy post,bardzo miło mi się czytało :)
Życzę Ci kochana wszystkiego co najlepszego w Nowym Roku i powodzenia w wyzwaniach :)
Serdeczności przesyłam.
Marylko Kochana dziękuję bardzo za tyle ciepła :)). Pozdrawiam Ciebie serdecznie i wszystkiego dobrego życzę!
UsuńWspaniale czyta się Twoje posty, ja nie potrafię tak :)
OdpowiedzUsuńZimowa anielica jest przepiękna!!!!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!!!
Dziękuje Aguś bardzo!!! :)) Buziaki!
UsuńPS. A ja tam lubię Twoje posty :)))
Awww this doll is so lovely!
OdpowiedzUsuńHappy New Year love!!
xo
Caroline
Thank you Caroline :)) Big hugs!!!:))
UsuńJustynko, pani Zima jest przepiękna, a jej spódniczka mnie zachwyciła, jak i historia jej powstania. Oj, chyba w niejednej szafie gnieździ się chochlik, który zmniejsza ubrania, w mojej też:)
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
Małgosiu Droga dziękuje bardzo :))). Oj to widzę, że jest nas więcej z samo kurczącymi się ubraniami :))). Ściskam mocno!!!
UsuńAle miałam frajdę czytając ten wpis bo bajki o Śnieżynce, Dziadku Mrozie przypominają mi dzieciństwo , łosie zawsze poprawiają mi humor a Twoja pani Zima jest prześliczna. Wiele lat temu miałam okazję poznać prawdziwą rosyjską zimę w Petersburgu . Nie przepadam za mrozem bo jetem zmarzluchem ale zdobyłam się na odwagę i zjadłam мороженое przy ponad 20 stopniowym mrozie . Już wtedy wiedziałam ,że będę o tym dzieciom opowiadać a kto wie może i wnukom i usłyszę babcia daj już spokój opowiadasz to 100 raz:)) Serdecznie życzenia noworoczne dla Ciebie i Twoich bliskich:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko :)). Ogromnie mi miło, że tyle dobrego sprawił mój post!:)) I wiesz co, chylę Tobie nisko czoła - ja nigdy w zimie nie zjadłam lodów, słynnych мороженое :)). Ale latem owszem!!! Najlepsze są klasyczne śmietankowe w takim jasnym wafelku - moje ulubione :)))). Moc pozdrowień i miłego dnia!!!
UsuńO rany Justynko, jakie my obie ju z stęsknione jesteśmy, aż się uśmiechnęłam czytając początek Twojego wpisu, u mnie zaczyna się dokładnie tak samo :-))) Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam dzisiejszy tekst i powiem Ci, Kochana, że poczułam się jak w bajce - pięknie opisałaś cząstkę swojego życia a zawłaszcza wspomnienia i baśniowe klimaty pochodzące ze Wschodu - które też bardzo lubię :-)))
OdpowiedzUsuńPani Zima urocza, kreacja wprost idealna dla takiej damy a zdjęcia łosi - bezkonkurencyjne :-)))
Dziękuję za piękne życzenia i Tobie Justynko również Szczęśliwego Nowego Roku, twórczego i pełnego
radości, spełnienia marzeń, zdrówka i samych pogodnych dni :-)
Dziękuję również za udział w naszych - "Piskownicowych: wyzwaniach, życzę powodzenia i trzymam kciuki:-)))
Pozdrawiam cieplutko!!!
Ale numer :))) Chyba wraz z Nowym Rokiem połączyłyśmy się telepatycznie :))). I super!!!! :))) Zaraz się okaże, że więcej nas łączy niż dzieli :))). Inko Kochana dziękuje oczywiście za piękny komentarz i te wszystkie ciepłe słowa :)). Miło mi, że mogłam przenieść Ciebie do świata bajki :)). Czasami warto oderwać się od rzeczywistości :)). Ściskam mocno!!!
UsuńCudna jest ta lalka! Podobnie, jak jej jesienna siostrzyczka!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :))). Pozdrawiam serdecznie i dziękuję również za odwiedziny:)
UsuńRewelacyjnie Ci wyszła Pani Zima, kapitalnie dobrałaś tiul, wygląda jak śnieg w słońcu! Taki jak pamiętam z dzieciństwa. Cudowne dopieszczone diamenty.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Weroniko :))). To mój ulubiony tiul, najchętniej umieszczałabym go w każdej pracy :))). Moc serdeczności posyłam!!
UsuńTwoje laleczki są przepiękne...zachwycają...piękny wpis na rozpoczęcie :) Pięknego Nowego Roku życzę :)
OdpowiedzUsuńGosiu dziękuje bardzo i Tobie również życzę wszystkiego dobrego :))). Niech ten Rok będzie bardzo twórczy :)
UsuńWszystkie Twoje laleczki były boskie ale teraz to przeszłaś samą siebie. Taka baśniowa taka piękna <3 zakochałam się ^^. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :* Twórz dalej swoje wspaniałości i bądź zawsze szczęśliwa :*
OdpowiedzUsuńSady, ale pięknie napisałaś :)) Aż wzruszyłam się troszkę. Dziękuję Tobie bardzo :)). Moc buziaków posyłam!!
UsuńJustynko taką przyjazną Panią Zimę jak Twoja to lubię.:) Życzę Tobie i Twoim bliskim wszelkiej pomyślności w nowym roku. Ściskam mocno.:)
OdpowiedzUsuńLenko dziękuję bardzo :)) Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej mamy, zwłaszcza dużo zdrówka! Ściskam mocno!
UsuńJak ja uwielbiam czytać Twoje posty Justynko , oraz twoje komentarze. Tyle ciepła w nich jest m taki nastrój potrafisz wprowadzić, że manie coś ściska w gardle. Twoje wspomnienia , i ten bajkowy nastrój jaki wprowadziłaś, bardzo mnie wzruszyły. A Pani zima, no cóż jak zawsze bezkonkurencyjna , cudowna do przytulania i głaskania . Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku , szyj dalej Twoje cudowne laleczki nie zmieniaj się nigdy !
OdpowiedzUsuńPowodzenia w zabawach , zdjęcie łosi bezkonkurencyjne.
Pozdrawiam
Aniu Kochana jak Ci dziękować za tyle ciepłych słów i tak piękny komentarz ❤. Jesteśmy właśnie nad morzem i po porannym spacerze, dość orzeźwiającym, Twój komentarz zdecydowanie mnie ocieplił :)) Aniu biorę Twoje słowa do serca i postaram się nie zmieniać :)). Moc uścisków przesyłam i buziaki!
UsuńPrzepiękna :) prawdziwa królowa śniegu :) Do siego Roku :) !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aguś! ;)) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńŁał śliczna ta laleczka! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Weroniko :)). Buziaki!!!
Usuńidealna! post czytałam z zachwytem! wszystkiego Dobrego dla całej Rodzinki:))
OdpowiedzUsuńBasieńko dziękuję bardzo i również wszystkiego dobrego dla Ciebie!!!:))
UsuńJustynko, masz nieoceniony talent nie tylko rękodzielniczy! Piszesz wspaniałe teksty, tworzysz w nich baśniowe klimaty. Jesteś nieoceniona i nie do podrobienia!!! Pozdrawiam pełna zachwytu nad nową laleczką i serdeczności zostawiam na każdy dzień 2019 roku:))
OdpowiedzUsuńMoja Droga Alinko, po stokroć dziękuję ❤❤❤. Ogromnie się cieszę, że dobrze się czujesz w moim małym twórczym świecie :)). Co do pisania, to czasami mam większą wenę :)))). Ściskam mocno i miłego dnia życzę !!
UsuńCudowna laleczka! Miło dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej. Nie wiem zbyt wiele o folklorze wschodnim ale język rosyjski ogromnie mi się podoba i jakiś czas temu wpadłam nawet na szalony pomysł, że się go nauczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. С Новым Годом!
Ale super :)))) To piękny język choć wcale nie łatwy więc życzę powodzenia i wytrwałości w jego nauce :))). Najważniejsze by nie bać się mówić. Ja czasami tak kaleczę, zwłaszcza intonację poszczególnych słów, że mąż sam śmieje się :))). No, ale liczy się kontekst :))). Dziękuję za komentarz i przesyłam pozdrowienia!
UsuńPiękna lalka! Mój Mąż jest Polakiem urodzonym we Lwowie (w tym momencie repatriantem, bo razem z rodzicami wrócił do Polski w latach 90) więc język rosyjski i kultura wschodu też nie są mi obce :) Uwielbiam rosyjskie bajki !
OdpowiedzUsuńJejku, super:))). Fajnie wiedzieć :))). Moi chłopcy jak byli mali uwielbiali oglądać bajki z lat młodości męża :)). Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę !
UsuńJustynko, Twoja laleczka jest Fantastyczna! I ta jej urocza minka...nic tylko przytulać:-)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Ci życzę i pozdrawiam cieplutko:-)
Karolibko bardzo dziękuję :)). Ściskam mocno i wszystkiego dobrego życzę!
UsuńWspaniała Pani Zima :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Iwonko! :)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńOjenysiu Justynko jaka cudna lalunia, ja ty pieknie piszesz posty, uwielbiam Cie czytac. Ale macie jutro fajnie Dziadek Mroz i Śniezynka z prezentami cudowni goście. Ale mnie rozczulilas zdjeciem z losiami, przypomnialy mi sie odwiedziny u babci z okna mozna hylo podziwiac i latem i zima odwiedziny podobnych gości. A ja lubie Justynki przyjaznię sie z Promykiem i mam super synowa Justynkę ;) To milego świętowania, radosnych świat i buziaczki.
OdpowiedzUsuńVioluś po stokroć dziękuje za tak optymistyczny i ciepły komentarz :)))). Widzę, że przyciągasz Justyny :)))) I dobrze, bo to fajne dziewczyny :)). Nawet zrymowało mi się :)). Moc uścisków i buziaki!!!
UsuńKochana, to przepiękne, że masz tyle planów na ten Nowy Rok i patrzysz na niego pozytywnie:) Dziękuję za przepiękne życzenia! Dla Ciebie także dużo spokoju, radości i właśnie tych najbliższych wokół siebie, żeby każda podróż się udała i przede wszystkim zadowolenia z siebie!!:) Na Jesień właśnie zerknęłam i jest przeurocza, ale jej siostra Zima również bardzo urzeka! Podoba mi się pomysł z szyciem lalek pod porę roku - bardzo nietuzinkowo:) A ich zdjęcie na samym końcu - aż cieplej na sercu.
OdpowiedzUsuńSłusznie, że posłuchałaś się serca - efekt jest po prostu magiczny, a i zgadzam się z tym, że wschodni folklor jest wyjątkowy i szybko w sobie rozkochuje! A i o Karelii także co nieco wiem ze względu na moją miłość do Finlandii:)
O nie! Nie wyobrażam sobie lepszej scenerii dla tej przepięknej modelki! W zdjęciach jestem zakochana, jak zawsze zresztą, widzę w nich dużo miłości i pasji. A fotografie łosi wykonane przez syna również zachwycają! Rzadko widzi się podobne widoki:) Powodzenia w wyzwaniu, Kochana! Pozdrawiam cieplutko:)
Aniu bardzo Tobie Kochana dziękuje za ten komentarz :)) A wiesz jak wspominałam o Karelii to zaraz pomyślałam o Tobie :)). Jak widać coś maleńkiego, a jednak nas łączy :)) Buziaki i miłego wieczorku!
UsuńOjej, jak przeczytałam o Twojej sukni ślubnej... to się jakoś tak wzruszyłam :) serio. To nadaje skarpetkowej laleczce bardzo osobisty, magiczny wymiar :)
OdpowiedzUsuńJeszcze przed przeczytaniem - kiedy zobaczyłam zdjęcia - moją pierwszą myślą było to, że inspirowałaś się Disneyowską Krainą Lodu i strojem Elzy ;) Ale nie trafiłam :P
Suknia jest przepiękna, elegancka w swojej prostocie!
Sesja w śniegu wyszła po prostu bajeczna :)
A zdjęcia łosi w zamieci są niezwykłe :)
Wszystkiego pięknego i twórczego w tym nowym roku!!! :)
Justynko bardzo dziękuje :)). Nawet zapomniałam o tej bajce :). W moim męskim gronie, wszystko co "dziewczyńskie" jest nieakceptowane :))). No może z wyjątkiem moich lalek :))). Moc uścisków!
UsuńZimowy aniołek jest wspaniały, a jego historia i symbolika wzruszająca. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Dziękuje Kamelio bardzo :))) Miłego dnia!
UsuńPiękna Pani Zima ze swoją sistrzyczką. Piękne również zdjęcia wykonane przez syna.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku 😊
Dziękuje ślicznie Edytko!! Również wszystkiego dobrego życzę! Moc uścisków! :)
UsuńЧудесная работа! Прекрасный сказочный маленький житель северной страны! Спасибо за участие в задании блога Аrt piaskownica! Удачи ;)
OdpowiedzUsuńСпасибо большое! С наилучшими пожеланиями!
UsuńPrzepiękna wyszła ;) Dziękuję za udział w wyzwaniach Art - Piaskownicy :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że podoba się:)). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCudna:) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuń:)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńI co ja mam napisać po tylu wspaniałych komentarzach .... kochana nie lubię się powtarzać , i to że ona jest piękna itd przeczytałeś wiele razy ,ja dodam to co w moim sercu się pojawiło po przeczytaniu tej historii. Rekodzielnik który tworzy bez wspomnień , bez patrzenia na swoją pracę sercem , a tylko tym czy coś się komuś spodoba czy nie , to dla mnie nie jest rekodzielnik tylko robot. Ty na szczęście zaliczasz się do tych ktprzy nie tylko widzą w swojej pracy wykonany przedmiot , ale widzisz w nim siebie i swoje życie. Uwielbiam takie prace i sama się przekonałam że serce jest ponad wszelkie techniki tworzenia . Buziaki kochana dla Ciebie . Trzymaj się cieplutko . Kasia
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuje Tobie za te mądre słowa! Masz rację. Nie ma nic gorszego nic robienie pod "potrzeby rynku". A to widać w pracach - co jest z serca a co z tego, że tak trzeba. Ściskam mocno!
UsuńCudna lalunia <3 pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPani zima ma w sobie mnóstwo uroku. Uwielbiam niebieski kolor. Rewelacja. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń