piątek, 23 lutego 2024

Czekoladowy maluszek :)

Witajcie Kochani! Wpadam tylko na chwilkę, żeby pokazać Wam bardzo malutkiego skarpeciaka - brelok w kolorze słodkiej mlecznej czekolady z nutką białej :). Laleczkę szyłam juz dawno, ale zapomniałam Wam pokazać. Na szczęście odnalazłam ją w czeluściach folderu LALKI i dzisiejszy dzień należy do niej :))).




Szycie skarpeciaków, to jest to co kocham najbardziej, a więc laleczka wędruje na kolejną odsłonę zabawy u Reni  (TUTAJ).



Do zobaczenia 😊,
Justyna

niedziela, 28 stycznia 2024

Lalka

Witajcie Kochani! Ferie dobiegły końca, jutro wracam już do rzeczywistości. Nie ukrywam, że bardzo odpoczęłam, zregenerowałam siły i z przyjemnością rozpoczynam drugi semestr :). Moje wojaże zakończyły się dzisiaj zatem tak na szybciutko wpadam na bloga pokazując Wam skarpetkową laleczkę w wersji prostej. Nie ma dodatków (no może tylko koronkę na czapeczce...) kokardek, kryształków i kwiatów, które tak kocham. To klasyk uszyty z dziecięcych skarpet pięknie połyskujących w słońcu. Jak wiecie, zawsze zabieram w każdą podróż skarpeciaki tak więc laleczka miała sesję zdjęciową w bajecznej scenerii na krańcu świata, gdzie słońce zrównuje się z równikiem, a człowiek żyje w zgodzie z naturą szanując jej prawa...




Laleczkę posyłam na zabawę do Reni


Moi Drodzy ściskam Was mocno i idę rozpakowywać walizki, a tym którzy dopiero zaczynają ferie życzę miłego odpoczynku oraz chwili wytchnienia :).


Do zobaczenia,

Justyna

piątek, 12 stycznia 2024

Piegowaty bałwanek

Witajcie Kochani! Doskonale znacie moje skarpetkowe bałwany, ale w wersji piegowatej jeszcze ich nie było :). A zaczęło się tak...

Zamówiłam malutkie, białe skarpety na lalkowe ciałka, te same co od siedmiu lat zamawiam, a tu niespodzianka... Przyszły w wersji antypoślizgowej. Pierwsza myśl, zwrócę, druga myśl - zostawię  może się przydadzą. I dobrze, że drugi pomysł wygrał :))). Dość szybko w mojej głowie pojawiła się wena i wizja malutkich, piegowatych bałwanków :)). 

Te maluszki skradły serca i z całej gromadki został tylko jeden - najstarszy :).

Bałwanki mają w sobie jakąś niewyjaśnioną moc przyciągania. Kochają je nie tylko dzieci, ale i dorośli :). Te w wersji skarpetkowej są jeszcze fajniejsze, ponieważ mogą towarzyszyć nam przez cały rok!:) Spójrzcie, jakie cuda zrobili moi uczniowie (przesyłam moc buziaków i uścisków mojej kochanej, twórczej klasie 💖).



Kochani, zostawiam Was ze skarpetkowymi bałwankami. Czas zacząć ferie i wielkie ładowanie baterii :))).

Do zobaczenia,

Justyna