Witajcie Kochani! Wakacje rozpoczęły się na dobre, a ja działam malarsko :). Nie, nie chodzi mi o obrazy, lecz malowanie ścian :). Taki mam kaprys, a kto lepiej i dokładniej to zrobi jak nie rękodzielniczka? :) No, ale nie o moich malarskich poczynaniach dziś będzie tylko o bałwanach :).
Już kiedyś wspominałam Wam w jednym z postów, że na szycie bałwanków każda pora roku jest odpowiednia :). Zmienia się tylko ubiór białych milusińskich w zależności od pogody :). Poza tym skarpetkowe bałwanki (oprócz owieczek) to jedne z najbardziej uwielbianych przez dzieci skarpeciaków. Zawsze wzbudzają dużo pozytywnych emocji, a jedna z uczennic powiedziała mi kiedyś - te bałwanki są wręcz rozczulające i słodkie. Tak więc w minionym roku szkolnym uszyłam ich bardzo dużo, ale również przekazałam kilkanaście na akcje charytatywne, kiermasze oraz prowadziłam warsztaty dla dzieciaczków, podczas których maluchy poznały technikę ich wykonania :). Moja klasa przed wakacjami poprosiła mnie, żebyśmy w przyszłym roku szkolnym znowu uszyli skarpetkowe bałwanki tylko tym razem marzy im się wersja XXL. Oczywiście wyzwanie przyjęte, powoli zaczynam szukać największych rozmiarowo białych skarpet. Sama jestem ciekawa jak nam wyjdą ...? :))
Tymczasem na bloga wskakują dwa bałwanki uszyte dla wspaniałego rodzeństwa :).
Kochani życzę Wam bezpiecznych, cudownych, wspaniałych, pełnych odpoczynku wakacji! Ja już odliczam dni do wyjazdu, ponieważ jak co roku odwiedzę swoje ukochane nadmorskie miejsce :).
Do zobaczenia 🌞,
Justyna
Piękne bałwanki, ale ja wcale za zimą nie tęsknię.
OdpowiedzUsuńSą przesłodkie, pieknie że dzieci uczysz tego fachu.Podziwiam za malowanie ścian, wszechstronnie uzdolniona , wspaniałych wakacji Justynko ,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAch ale śliczne, już zazdroszczam Twoim dzieciakom, że nie chodzę do Twojej klasy 😅 miłego wypoczynku Justynko !!!
OdpowiedzUsuń😀😃🙂
OdpowiedzUsuńNa takie gigantyczne upały bałwanki są najlepsze😃 Od razu zrobiło się ciut chłodniej i z przyjemnością je podziwiam. Prezentują się wspaniale!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego wypoczynku🙂
Hola. Hermosos ♥
OdpowiedzUsuńBellos muñecos de nieves, seguro que harás muchos mas.
OdpowiedzUsuńBesos
Super bałwanki, takie to mogę zaakceptować. Za zimą nie przepadam. Dobrej pogody i udanego wypoczynku Justynko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful snowmen, Justyna!!
OdpowiedzUsuńBoth are ideal
Kisses
Justynko, bałwany są zachwycające!!! Podziwiam!!! Życzę wspaniałych wakacji:)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo tęsknię za chłodnymi dniami i oglądam świąteczne filmy, bo któż mi zabroni? I chętnie oglądam prace zimowe, bo od razu robi mi się milej. Śliczne Justynko bałwanki, ale spod Twojej ręki zawsze wychodzą takie dopracowane maleństwa. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńI see you are preparing in advance for winter! That pair of snowmen are so adorable!
OdpowiedzUsuńHugs
Jak zawsze Twoje skarpeciaki są rewelacyjne i nie ważne co to jest . Wcale się nie dziwię że Twoja klasa, chce je szyć tym bardziej pod okiem takiej Znawczyni !!!
OdpowiedzUsuńBałwanki są super , Tobie również życzę udanych wakacji i wypoczynku. ładuj te akumulatory.
Pozdrawiam
Piękne bałwanki. To dobrze, dzielisz się swoim talentem z innymi. Serdecznie pozdrawiam i życzę wspaniałych wakacji 🌹🌹
OdpowiedzUsuńU mnie to samo, bo kiedy malować jak nie w lecie, gdy wszystko szybko schnie, a i dzień dłuższy?:) bałwanki urocze:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUdanego malowania i szybkiego żeby jeszcze czasu starczyło na odpoczynek. Bałwanki świetne takie dla ochłody gdy upał na dworze :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczności. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych wakacji. :)
Pozdrawiam ciepło.
Jak ja kocham Justynko te Twoje wszystkie skarpetkowe śliczności :)
OdpowiedzUsuńUrocze bałwanki. Miłego wypoczynku 🙌
OdpowiedzUsuńSą prześliczne, prawdziwe słodziaki:)
OdpowiedzUsuńCudowne Justynko! Od razu wywołują szeroki uśmiech:)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku, buziaki:)
Śliczne te Twoje bałwanki. I mają ten plus, że się nie roztopią się w upalne dni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecudne bałwanki 😚🙂
OdpowiedzUsuńJa też wyrzywałam się malarsko na ścianach....pomalowaliśmy z córką dwa korytarze