Chyba zaczęłam przyciągać motyle 😊. Ostatnio uszyłam jeszcze jednego, ale na początku pokażę Wam kogo spotkałam o wschodzie słońca spacerującego spokojnie po drzewie. To właśnie ta cudowna gąsienica motyla ze zdjęcia powyżej. Ostatni raz podobną widziałam chyba z 6 lat temu . Widok niesamowity, zdjęcie tego nie oddaje! Była po prostu piękna!!! Poszukałam trochę w sieci i na bardzo fajnym blogu (https://swiatmakrodotcom.wordpress.com/category/gasienice-motyli-i-rosliniarek) znalazłam informację, że jest to SZCZOTECZNICA SZARAWKA, jeden z najciekawszych gatunków gąsienic motyli. Jak widać miałam szczęście. Z tej pięknej jaskrawej gąsienicy wyrośnie motyl nocny, czyli ćma 😊. Mój uszyty motylek nie jest ćmą, a kolejnym skarpetkowym elfem o intensywnym spojrzeniu, uszytym z niemowlęcych skarpet.
Dlaczego właśnie słowo "intensywne spojrzenie" określa moją lalkę? Bo tak właśnie skomentowała ją pewna osoba na Instagramie i bardzo mnie to ucieszyło. Szyjąc lalki zauważyłam, że czasami ich spojrzenia wyrażają pewne emocje, ale myślałam, że to tylko ja tak odbieram albo już zwariowałam . Okazuje się jednak, że ze mną wszystko jest ok i bardzo się cieszę, że również inni odbierają moje lalki troszkę głębiej. Uwielbiam moje skarpetkowe panny i w uszycie każdej z nich wkładam całe serce i wszystkie pokłady energii. Raz uszyłam lalkę, która nigdy nie ujrzała "światła dziennego" , ponieważ nie mogłam dopasować jej oczu. Za każdym razem wychodziło tak jakby jej twarz odzwierciedlała złość, coś było nie tak. A wiadomo złość urodzie szkodzi więc lepiej ją omijać 😉.
Do zrobienia zdjęcia w plenerze, na drzewie, zainspirowało mnie spotkanie z gąsienicą. Zresztą drzewa są cudowne i pięknie komponują się z każdą fotografią.
Motylka uszyłam jako fant podarowany na rzecz Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie, a wylicytowany został na Bazarku na rzecz podopiecznych hospicjów (https://www.facebook.com/groups/bazarek.hospicjum/). Od wielu lat przekazuję co jakiś czas swoje prace jako cegiełki na Hospicjum, najwięcej przed Bożym Narodzeniem, ale o tym jak to się zaczęło i dlaczego warto w takie akcje się angażować napiszę w innym poście.
Na zakończenie pokażę Wam jeszcze mojego SKARPETKOWEGO KAKTUSA . Na dworze panują potworne upały więc kaktus to idealny motyw na taką pogodę.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników! Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe komentarze!!!
Cudowne rzeczy tworzysz ze skarpet :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowny elf, a te włosy...:) Kaktusik fajny, choć minę coś ma niewyraźną. Pozdrawiam milutko!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kaktusowi chyba też gorąco :)) Pozdrawiam serdecznie!!:)
UsuńŚliczne twory!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPrzeurocze są Twoje prace.Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZ całego serca dziękuję za tak miły odbiór moich prac :)) Również pozdrawiam i zapraszam ponownie :))
UsuńWspaniała lalka :) Doskonale rozumiem to, co piszesz o oczach... :) gdybyś nie napisała, że praca powstała ze skarpetki nigdy bym się nie domyśliła! Super pomysł :) Kaktus jest fantastyczny... ma taki zwariowany wyraz twarzy ;) ;) (choć nie wiem czy "twarz' to tutaj dobre słowo :D )
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny :)) Również pozdrawiam!
UsuńLalunia jak zawsze cudowna - ile razy oglądam Twoje pracy tyle razy nie mogę wyjść z podziwu że te ślicznotki powstają ze zwykłych skarpet :-))) A skąd pochodzą przepiękne kasztanowe włosy - jeśli oczywiście mogę zapytać???
OdpowiedzUsuńKaktus jest mega pozytywnie nastawiony do życia - z tego co tu widzę :-))) Genialny!
Pozdrawiam cieplutko, u mnie w Krakowie już czwarty dzień upały dają nam od siebie odpocząć - jest bardzo przyjemnie choć momentami burzowo.
Jak zawsze bardzo dziękuję :)) Włosy dla lalek kupuję na Allegro, czasami na Amazon i eBay; gdzie znajdę coś ciekawego to biorę :)). Te akurat i kilka innych przyjechały z Białorusi jako prezent :). W Warszawie wczoraj było przyjemniej, chłodniej, ale dziś znów zapowiada się upał :(. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę!!
OdpowiedzUsuńДивовижні іграшки!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCuda tworzysz. Kto by pomyślał, że skarpetki mają taki potencjał! :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za taki odbiór moich lalek :). Mnie też czasami skarpetki zaskakują :))
Usuń