Witajcie Kochani! Nie wiem, czy użycie rodzaju żeńskiego od słowa "trzmiel" jest poprawne, ale wyszłam z założenia, iż rękodzieło rządzi się swoimi prawami i na taki potencjalny błąd mogę sobie pozwolić :)). Moja laleczka nie jest wprawdzie uroczym białodupcem (jak ja kocham tę nazwę), którego zdjęcie pokazała nam Izunia z bloga Rękodzieło przy kawie w ramach kolejnej, już ósmej odsłony swojej zabawy (TUTAJ), ale mam nadzieję, że taka interpretacja może być :).
Jak słusznie zauważyła Izunia bardzo często trzmiele mylone są z bąkami i co przerażające - te błędy pojawiają się w książkach dla dzieci! Trzmiele są pożyteczne (zapylają rośliny), a bąki nie :). Wyglądają jak przerośnięte muchy, brrrrr. Poniżej zdjęcie znalezione na stronie Poradnik Zdrowie pokazujące różnice między tymi dwoma owadami. Myślę, że już teraz nikt nie będzie miał wątpliwości jak odróżnić trzmiela od bąka :))
Zdjęcie zostało zapożyczone. Źródło zdjęcia Poradnik Zdrowie |
I see you find these insects very inspiring, Justyna.
OdpowiedzUsuńYour doll has been adorable.
Hugs from Spain
Pewno że to trzmielinka najładniejsza jaką widziałam.Wszystkie pasiaki cudowne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzmielinka prześlicznej urody!! Zachwycające jest to Justysiu , że potrafisz robić takie cuda ze zwykłych skarpet , które w Twoich pracach stają się niezwykłe! Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńCuda, cuda Justynka! :)
OdpowiedzUsuńTrzmielinka do zakochania i pozostałe pasiaste panienki też cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Wspaniałe skarpetki wyszukałaś . Owadzia panienka świetna.
OdpowiedzUsuńNo i ja czasami mylę, ale już się nie pomylę. Teraz wiem na sto procent, że nasz balkon odwiedza trzmiel, czyli super. :))) Zachwyca mnie, co Ty potrafisz stworzyć ze zwykłych skarpet, to naprawdę zachwycające. Ta, wszystkie Twoje prace to radość dla oczu!!!! Pozdrawiam Cię najserdeczniej, życzę dużo radości. :******
OdpowiedzUsuńTrzmielinka wyszła cudowna:) I zaraz w głowie mam całe odmiany - hi,hi:) Trzmiel, pani Trzmielowa, panna Trzmielówna i mała Trzmielinka:))) Cieszy oko taka cudna istotka.
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
i Trzmielątko Gosiu :DDD
UsuńJustysiu, trzmielinka jak marzenie.
OdpowiedzUsuńUściski.
Trzmielinka wygląda zjawiskowo!!! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńJustynko, jestem pod wielkim urokiem Trzmielinki. Jest słodka i żaden z niej Bombus, tylko zgrabna panienka:)))
OdpowiedzUsuńBuzia sama uśmiecha mi się na jej widok. Bardzo dziękuję za tak śliczną pracę do ósmego odcinka zabawy.
Przesyłam moc buziaków!
Wspaniała interpretacja Justynko, Trzmielinka jest przeurocza! Spodobał mi się ten owadzi kolaż, wszystkie maluszki są cudne. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńTrzmielinka jest cudooooowna <3 Ja nie wiem, jak Ty to robisz- każdy skarpeciaczek jest inny, niepowtarzalny i przeuroczy. Jestem ciekawa czym zaskoczysz nas następnym razem
OdpowiedzUsuńNie no Justynko czarujesz! Zachwycam sie!!! Uwielbiam pszczoły, trzmiele....Wszelkie pasiaki poza osami i szerszeniami, od dawna zachwycam sie ich struktura, praca itd.... wiec laleczka inspirowana ich wyglądem mnie zauroczyła :) Jusytynko jestes Mistrzynią:) chylę czoła :) I jeszxze słoneczniki 💚💜💚
OdpowiedzUsuńŚliczna trzmielinka jej nikt na pewno nie pomyli z bąkiem. Pozdrawiam letnio i gorąco🐝😊
OdpowiedzUsuńJustynko cudna ta Twoja Trzmielinka. Bardzo fajnych skarpet użyłaś do jej uszycia i super pasuje do zabawy u Izy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki słodziak :) bzzzzzzzzzzz:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna Trzmielinka :-) Świetnie połączyłaś te skarpetki! Masz niesamowite pomysły Justynko :-) Uściski :-)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią i czarodziejką skarpetkową, bo w mistrzowski wyczarowujesz śliczności z każdej skarpetki. :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te pasiaste laleczki. :)
Pozdrawiam ciepło.
Oh my goodness! What a beautiful Bee - Doll, soooo cute!
OdpowiedzUsuńkisses
Trzmielinka ślicznie sobie bzyczy wśród traw -:) pięknie Justynko, jesteś tak przesiąknięta pomysłami i za to wielki szacunek i podziw dla Ciebie, zawsze potrafisz zaskoczyć czymś nowym -:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.
Bardzo urocza ta dziewczynka Trzmielinka. Super ma bluzeczkę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko
🤩🤩🤩!
OdpowiedzUsuńTrzmielinka - co za piękne imię!! :) I piękna jest także jego właścicielka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za to, że udostępniłaś zdjęcie pokazujące dokładnie jak wygląda trzmiel i bąk - nie wiedziałam, jak wielka to jest różnica! Zapamiętuję :)))
cudo prawdziwe!!!
OdpowiedzUsuńNo nie! Jesteś niesamowita! Przepiękne skarpeciane trzmielinki!
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że trzmiel i bak to to samo. Nazwa długa, więc ludzie sobie uprościli i dodali potoczną nazwę "bąk". Ponoć człowiek uczy sie całe życie i głupi umiera, a ja dzięki Tobie zdobyłam nową wiedzę.
Pozdrawiam Alina
Owadzie Maleństwa są przeurocze, podziwiam Cię nieustannie zachodząc w głowę, skąd bierzesz pomysły na kolejne Skarpeciaki. A wykonanie... mogę tylko powiedzieć, że jest idealne. Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńPrześliczna! Super pomysł na takie słodkie maleństwo!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
RE-WE-LA-CJA! Nic więcej nie dodam, bo padłam z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńAle fajna!!!!
OdpowiedzUsuń