Witajcie Kochani! Zanim Jesień stanie się tą mniej lubianą porą - szarą, deszczową, zimną i ponurą warto korzystać ze słonecznej aury i czasu kiedy wszystko pięknie mieni się kolorami złota :)). Dziś chciałabym zabrać Was w pewne bardzo ciekawe i pozytywne miejsce - wyruszamy na Farmę Dyń :)). Jest to obowiązkowa atrakcja, którą należy zaliczyć jesienią, chociażby dlatego, że przez te kilka godzin można przenieść się w scenerię rodem z farmy na prerii :)). Przynajmniej tak mi się skojarzyło - kukurydziane pola, mnóstwo dyń, stogi siana, zwierzaki ... Oczywiście moja wyobraźnia poszła o krok dalej i już gdzieś tam widziałam mały drewnaniny domek, farmera w kraciastej koszuli i spodniach ogrodniczkach nucącego słynne "Old MacDonald had a farm..." :))).
W ostatnim czasie szyłam bardzo dużo skarpetkowych dyń. Część z nich była dodatkami do słodkich upominków z okazji niedawno obchodzonego Dnia Nauczyciela, inne trafiły jako dekoracje jesiennych stroików :). Na wycieczkę zabrałam tylko trzy - każdą innej odmiany :)).
Nie mogłam wyobrazić sobie piękniejszej scenerii do zdjęć :). Aparat był w ciągłym ruchu, chociaż tym razem to nie skarpeciaki mają ich najwięcej, a nasza rodzinka :)).
Każdy układ dyń wydawał mi się na tyle piękny, że musiałam upamiętnić go na fotografiach :)).
Oprócz zwykłych dyniek uszyłam jednego przysłowiowego "rodzynka" :))). Nazwałam go dyniowym duszkiem:
Jak widzicie Moi Drodzy jest to laleczka chłopczyk w fikuśnych spodenkach i oryginalnym nakryciu głowy - właściwie to ma kapelusz zrobiony z dyni :))). Całość ubranka utrzymana jest również w dyniowej kolorystyce :).
Zdjęć zrobiliśmy bardzo dużo, ale jak już wspominałam większość to nasza rodzinka :)). Poza tym ciężko było o dobre ujęcie, ponieważ to fantastyczne miejsce ma jeden minus - tłumy ludzi 😱. Nawet dość wygórowane ceny biletów nie odstraszają zwiedzających :). Nie mniej jednak warto :))).
Moi Drodzy, tym o to dyniowym akcentem pożegnam się już z Wami :)). Życzę Wam udanego tygodnia i z całego serca dziękuje za wszystkie miłe komentarze oraz odwiedziny. Serdecznie witam nowych Czytelników 💛!
Moc uścisków,
Justyna
PS. Dziewczyny, które biorą udział w
jesiennej wymiance zakładkowej proszę o przesyłanie na maila zdjęć zawartości paczuszki :). Chciałabym zrobić na blogu małe podsumowanie. Przypominam również, że
22.10 jest to ostateczny termin wysyłki!
Przepiękny dyniowy duszek!!! Super pomysł a wykonanie to mistrzostwo świata!!
OdpowiedzUsuńthe pumpkin pixie is adorable, Justyna!
OdpowiedzUsuńThe three small pumpkins socks that you took for the photos are also ideal and in that background of real pumpkins they are absolutely beautiful.
A big hug from Spain.
Jaki on słodki! Duszek jest przepiękny, aż mnie zamurowało! Cudeńko :-) Dynie prezentują się niesamowicie. Rewelacja Justynko jak zawsze. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńJak kolorowo i dyniowato.Naprawde bajkowa wycieczka.Twoje dyniowate jak naturalne.Pozdrawiam niedzielnie.
OdpowiedzUsuńTwoje dynie w doskonały sposób komponują się z naturalnymi dyniami. A duszek wręcz zachwyca swoją prostotą i wdziękiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka ilość i różnorodność dyń sprawia duże wrażenie. Duszek uroczy . Pozdrawiam serdecznie 🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍄🍄🍄🍄
OdpowiedzUsuńDynieczki czadowe,a i duszek dyniowy cudny. Farma musi być niesamowita. Widziałam kiedyś pola dyniowe, były zjawiskowe. Nigdy przedtem nie widziałam tyłu dyń. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńciekawe, czy sprzedawali tam dynie? Piekna sceneria do takich zdjęć, a dyniowy duszek przeuroczy!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Tour pumpkin doll and your sock pumpkins are all adorable, love your pictures!
OdpowiedzUsuńKisses
Śliczny dyniowy duszek!! Zdjęcia rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńOjej, jeszcze nigdy nie widziałam takiego dyniowego pola, pięknie zrobiłas zdjęcia
OdpowiedzUsuńDyniowy duszek i skarpetkowe dyńki super uszyłaś:) A z tych prawdziwych, to najbardziej podobają mi się te z ostatniej skrzyni:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Dyniowy chłopczyk- duszek jest rewelacyjny. Świetne miejsce znalazłaś na zdjęcia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJustynko Twoje prace przyćmiły wszystkie inne atrakcje, ale sam Dyniowy Duszek rzuca na kolana- CUDO-wny chłopaczek;) Buziaki
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce odwiedziliście, zdjęcia świetne no i Twoje dynie również, ale Dyniowy Chłopczyk to wisienka na torcie🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Prześlicznie dyniowo u Ciebie! Dyniowy duszek mnie zauroczył.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Justynko za tak nieliczne komentarze, czytam Twoje posty, ale najczęściej w telefonie, a tam źle mi się pisze.
Miłego dnia:)
Świetna wycieczka i z pewnością radośnie spędzony czas. Dynie rosną w moim ogrodzie i faktycznie, są cudne- ten kolor, rozmiar i smak- coś wspaniałego. Duszek jest obłędny! Brawo
OdpowiedzUsuńJustynko świetne te Twoje zdjęcia z dyniami jak i również Twoje uszytki cudne. Ja już nie wiem co tu pisać bo zachwycam się wszystkim co uszyjesz. Twoje dynie wcale nie odbiegają od tych prawdziwych a dyniowy Duszek rewelka ta czapeczka dyniowa wyszła Ci wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczne są te Twoje dynie, ale ten pomarańczowy rodzynek jest bombowy! Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńDyniowy duszek przebija wszystko! Jest cudny! Przepiękne zdjęcia zrobiłaś, jesień taka jaka powinna być.:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest farma do zwiedzania z dyniami. Pięknie tam. Twoje cudeńka przyznam szczerze wyglądają nieco lepiej niż te prawdziwe. Laleczka przepiękna i pięknie jej z tym dyniowym akcentem na głowie.
OdpowiedzUsuńZakładkę swoją już wysłałam w zeszłym tygodniu.
Pozdrawiam gorąco.
To dopiero wycieczka! Widzę, że nawet słoneczko dopisało:) Piękne zdjęcia Justynko a dyniowy chłopczyk jest przesłodki. Przesyłam serdeczne uściski.
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki :)
OdpowiedzUsuńAle mam zaniedbałam u Ciebie na blogu komentarze, to teraz po części nadrobię, ale fantastyczne dyńki, a lalunia dyniowa jest mega, krasnale z poprzedniego posta fantastyczne Justynko, przegapiłam wymiankę zakładkową :( Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńSłodki ten dyniowy duszek Justynko i piękne zdjęcia w tym energetycznym pomarańczowym kolorze.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne miejsce, u nas w tym roku posucha, żadnej dyni.... wiec miło popatrzeć na takie plony a Twoje skarpeciaki wymiatają!!! Chłopiec zachwyca dyniowymi nakryciem głowy a dynie jak prawdziwe i te ich wąsy :) brawa Justynko !
OdpowiedzUsuńAch, dyniowy zawrót głowy :):):) to musi być wspaniałe miejsce, może i nam kiedyś uda się tam pojechać :) a dyniowy chłopczyk - przesympatyczny :)
OdpowiedzUsuńWczoraj wysłałam swój zestaw kartkowo-zakładkowy, podeślę zdjęcie, mam nadzieję, że nie zapomnę :)
Super, sama wybrałabym się na wycieczkę w takie pozytywne miejsce. Dyniowy chłopczyk jest przefajny :) Jedyne ccego nie lubiłam w dyniowym temacie to słodka zupa dyniowa ale i to się zmieniło bo córka gotuje super smaczna pikantna zupę z dyni:) Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPiękna energetyczna sceneria :) Powinniśmy się całą jesień i zimę otaczać takimi kolorami, a nie szarościami, prawda? Uśmiech nie schodziłby nam z buź :) Dyniowy Duszek jest tak uroczy, cudny i oryginalny, że sama chętnie nosiłabym go przy sobie, żeby poprawiał mi humor. Genialne masz pomysły Kobieto i potrafisz je zmaterializować w sposób mistrzowski. Brawo! Uściski :)
OdpowiedzUsuńJustysiu, Twoje dyńki i dyniowy duszek cudnie wpisały się w klimat farmy dyń.
OdpowiedzUsuńUściski.
Justynko! Dyniowy chłopczyk sprawił, że zaniemówiłam! Jest przepiękny, zachwycający i taki troszkę łobuzerski :-) No cudny :-) a w komplecie z dyniami totalnie zawładnął moim uśmiechem :-)
OdpowiedzUsuńUściski Kochana!
Jestem zachwycona dyniowym ludzikiem.
OdpowiedzUsuńCudowności Justynko :)
OdpowiedzUsuńI dynie, I Dyniaczek urocze! :)
OdpowiedzUsuńJaki słodki Dyniaczek 😍 same dyńki też mnie zachwycają🤩
OdpowiedzUsuńDynie jadalne w tej ilości załamałyby mnie, ale niewielką część przerobiłabym i wypróbowała te gromadzone przepisy na dyniowe przysmaki 😋