środa, 15 grudnia 2021

Świąteczne aniołki z masy solnej.

Witajcie Kochani! Jak tam przygotowania do świąt? Jak ten czas szybko leci... Jeszcze ponad tydzień i wielkie odliczanie dobiegnie końca. Cieszę się, że jest śnieg, mróz i bielutkie drzewa pokryte kryształkami lodu - wygląda to bajecznie i dodatkowo wprowadza mnie w świąteczny, radosny nastrój :)). Z taką scenerią za oknem ostatnie przygotowania do Bożego Narodzenia upływają milej :). Od cudownych, aromatycznych zapachów w kuchni moja psinka aż wariuje :)). Cały czas wącha i zdecydowanie kuchnia jest teraz jej ulubionym miejscem :))). Obowiązkowo musiała też obwąchać z każdej strony aniołki z masy solnej, które Wam pokażę :)). Taki z niej ciekawski piesek :))).

O lepieniu z masy solnej, a także malowaniu jej pisałam już bardzo dużo na blogu więc zainteresowane osoby odsyłam do starszych postów, ponieważ dzisiaj kwestię techniczną pominę :).


Co roku w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie lepię takie maluszki na zamówienie mojej serdecznej koleżanki i bardzo się cieszę, że mam taką możliwość :). Kocham masę solną, to moja najstarsza pasja, ale niestety z różnych powodów rzadko po nią sięgam. Czekam zatem na grudzień i kolejne świąteczne solniaczki :). Powstało ich łącznie cztery, ale na bloga wskoczyła tylko trójka :).




Aniołki są bardzo delikatnie oprószone opalizującym brokatem, ale efekt dopiero widać przy sztucznym świetle. Dodatkowo jak zawsze zabezpieczyłam je bezbarwnym lakierem satynowym :).


O tym, że magia świąt działa również w blogowym świecie przekonałam się wczoraj odbierają paczuszkę niespodziankę od Moniczki z bloga Zaklęta Igiełka. Wzruszyłam się bardzo! Moniczka przesłała mi cudowne Dziadki do Orzechów, przez co powiększyła się moja dziadkowa kolekcja 💖


oraz śliczne szydełkowe zawieszki na choinkę, kartkę i słodkości, które tradycyjnie nie doczekały zdjęcia :). Moniczko dziękuję jeszcze raz 💖!



Moi Drodzy dziękuję za Waszą obecność i życzę miłego tygodnia! :)


Do zobaczenia wkrótce :),
Justyna

31 komentarzy:

  1. Justynko przepiękne solniaczki zrobiłaś. Zachwycają wdziękiem i kolorem:)
    Prezenty też otrzymałaś wspaniałe!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś przyszła niespodzianka od Ciebie:) Mama mi pokazała! Cudo. Ślicznie dziękuję!

      Usuń
  2. Są po prostu przepiękne, podziwiam!!! Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  3. A już myślałam że zobaczymy Twoje prace dopiero po Świętach a tu taka niespodzianka. twoje Aniołki z masy solnej są rewelacyjne i super że masz jeszcze inna pasje oprócz tych skarpet!. Ciekawi mnie jak te aniołki są duże bo mają masę dodatkowych ozdób. Podobają mi się ich niezwykła włosy, takie poskręcane makaroniki.
    Monika obdarowała Cię super, zwłaszcza te kolejne do kolekcji dziadki do orzechów.
    Pozdrawiam serdecznie Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję bardzo :)). Aniołki mają między 12, a 14 cm. Nie są duże. I zapomnialam odpowiedź na poprzedni komentarz - noski bałwanków zrobiłam z pomarańczowego filcu :)).
      Buziaki posylam!

      Usuń
  4. I loved your salt dough figures, Justyna ... how adorable!
    And the Nutcrackers are ideal: they have made me fall in love.
    Kisses from Spain

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne Anioły, słodkie i przesympatyczne🥰 także wspaniała niespodzianka. Pozdrawiam Justynko cieplutko🥰

    OdpowiedzUsuń
  6. Justysiu, cudne są te aniołeczki, Twoje solniaczki są równie wspaniałe jak skarpeciaczki.
    Dziękuję za bombeczkę z życzeniami i przesyłam buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocze maluszki! Jak zwykle misternie wykonane. Każdy szczegół zachwyca😊
    Monikczka przygotowała wspaniałe prezenty!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromnie się cieszę, że niespodzianka, choć tak niewielka to sprawiła Ci radość.
    Ja również dziękuję za karteczkę bombkę, a także za wiele ciepłych słów , które napisałaś pod moimi postami.
    Silniczki cudne. Warto czekać cały rok by je popodziwiać 😍
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Justynko, jesteś mega zdolna.Solniaczki są cudowne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. O jakie śliczne aniołeczki. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miło czasem wrócić do starych pasji:) Nie wyszłaś z wprawy Justynko, aniołki są śliczniutkie. Wspaniały prezent dostałaś. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Justynko, cudne te solniaczki. Podziwiam każdego.
    Ja też zaczynałam od masy solnej:)
    Dobrej nocki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie tylko ze skarpetek,ale i z soli potrafisz cuda wyczarować, wszystko takie piękne i dopieszczone w każdym najmniejszym szczególe 🙂
    Serdeczności Justynko

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś wszechstronnie utalentowana Justyś :-) Wszystko co stworzysz jest dopracowane w każdym, najmniejszym nawet detalu. Każdy szczegół przeistacza się w piękną i spójną całość :-)
    Uściski Kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniołki sa przeurocze :) też kiedys sie bawiłam masą , ale to było lata świetlne temu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne są te aniołki.Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie robię takich solniaczków, więc zawsze u innych szczerze [podziwiam. Cudne są i jak to u ciebie, perfekcyjne w szczegółach.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniołki śliczne!! Super kolorystyka i wykonanie ,ale Twoje prace Justysiu przecież zawsze są takie!!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Pełne wdzięku i uroku :) Ślicznie je wykonałaś... Patrzę na ich sympatyczne buzie, i sama się uśmiecham :) zaczarowałaś je, aż czuć dobrą energię przez monitor ;);)
    u nas też było ładnie i biało, ale niestety wszystko się roztopiło... po ciuchu liczę, że jednak biała zima wróci ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale cudeńka!!! Piękne są Twoje aniołki i dobrze, że choć czasami możesz sięgnąć po masę solną. spokojnych świątecznych przygotowań.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  21. Justynko zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, obfitych łask od Bożej Dzieciny oraz pomyślności w nadchodzącym nowym roku. Aniołki cudowne.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne prace- zachwycasz swoją precyzją i dokładnością:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Urocze :) wciąż sie zastanawiam jak to robisz z masy solnej , dla mnie to trudny materiał do tak misternej pracy ...:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zachwycam się nieustannie Twoimi dziełami wszelkimi. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Justynko, pełen zachwyt. Naprawdę potrafisz ulepić, wyszyć, uszyć cuda.

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  26. Urocze aniołki. A wiesz, tyle razy sama próbowałam ulepić coś z masy solnej, ale nigdy mi ona nie wychodziła.

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).