Jejku czy u Was też jest jeszcze tak pięknie ? Ja mam wrażenie, że to co serwuje nam przyroda w tym roku to jakaś bajka. Nie mogę powstrzymać się by przestać robić zdjęcia. Idę, śpieszę się i po drodze fotografuje wszystkie kolorowe drzewa 🌳. A zdjęcie powyżej zrobiłam dzisiaj wracając do domu. Stałam jak zaklęta, podziwiałam i fotografowałam. Jak widać o tej porze roku każde miejsce jest piękne i kolorowe - nawet moja ukochana Warszawa 😊. Ech...trochę się rozmarzyłam więc pozostanę już dzisiaj w tym nastroju i przedstawię Wam dwie słodkie, wyjątkowe, laleczki, o uszycie których poprosiła mnie jakiś czas temu Inka - wspaniała, kreatywna, wszechstronnie utalentowana Artystka, moja blogowa Dobra Duszyczka 😊. No, ale po kolei...
Laleczki miały być dla malutkich dziewczynek. Bardzo się ucieszyłam, że dostałam szansę uszycia dla maluchów bo uwierzcie mi rzadko szyję dla dzieci. Pierwszy powstał 15 cm aniołek, pamiątka chrztu świętego, który miał być przede wszystkim słodki i różowy.
Różowych skarpetek mam najwięcej więc trzeba było tylko wybrać te idealne; i tu pomogła mi zadecydować Inka. Co do samego uszycia, dodatków Moja Droga Inka dała mi wolną rękę za co jestem jej ogromnie wdzięczna! Przy tym projekcie fantazja mnie poniosła, nie ukrywam. Spódniczkę uszyłam z dwóch warstw tiulu. Pierwsza w odcieniu delikatnego różu, druga z białego z lekkim brokatem. Oby dwie warstwy idealnie się komponują. Na górze przyszyłam gipiurę i dodatkowo ozdobiłam ją maleńkimi kryształkami.
Sweterek ma delikatną kokardę, kryształek oraz perełkową literkę A od imienia dziewczynki, dla której aniołek został uszyty.
Prawdziwym wyzwaniem były włoski. Chociaż już tą fryzurkę widzieliście u moich lalek, min. u Pani Jesień, to własnie ta laleczka była pierwszą posiadaczką takich loczków, a pomysł na ich zrobienie zrodził się późnym wieczorem, a właściwie w nocy ⭐. Rozkochałam się w tej fryzurce i zapewne pojawi się jeszcze u innych skarpeciaków.
We włosy wczepiłam maleńkie różyczki, czapeczkę wykończyłam gipiurą i kryształkami, a na górze przykleiłam dużą różę. Z tyłu doszyłam wstążeczkę aby aniołka można było powiesić 👼.
Nie wiem czy zauważyliście, ale podczas robienia zdjęć akurat na aniołku pojawiła się piękna smuga światła (widać ją na pierwszym zdjęciu) 💗.
Druga laleczka to słodka, mała "chłopczyca" w spodenkach i cieplutkiej tunice uszytej z jesiennych, frotowych skarpet.
Laleczka dla malutkiej Lenki miała być przede wszystkim bezpieczna i z możliwością do prania. A więc uszyłam ją bez odstających dodatków, nawet oczy wyszyłam, bez włosów, papierowych kwiatów, kryształków i innych świecidełek. Jednym słowem laleczkę uszyłam tak by można było ją gnieść, tulić, rzucać i prać 😁.
Wszystkie elementy zostały mocno przyszyte
A ja dorobiłam jeszcze na szydełku koszyczek - nosidełko, by laleczka mogła wszędzie chodzić ze swoja nową właścicielką 😊
Tym razem laleczki trafiły do dzieciaczków więc dla Inki dorobiłam na szydełku jesienne koszyczki, ale niestety zapomniałam zrobić zdjęcia 😔. W zamian za szyjątka dostałam piękne wytwory - zresztą każdy kto do Inki zagląda (KLIK) to wie jakie jej prace są niesamowite i jak wysoki poziom artystyczny reprezentują. Droga Inka spełniła moje marzenie i zrobiła dla mnie cudowną ikonę, w której zakochałam się już dawno, jak tylko zobaczyłam ją na jej blogu (TUTAJ) 💗 oraz wysłała mi zapierającą dech w piersiach pracę BŁĘKITNEGO ANIOŁA (TUTAJ).
Prace autorstwa http://inka-art1.blogspot.com |
Kochani, ten Anioł to była niespodzianka dla mnie i udała się w stu procentach!!! Nie spodziewałam się, że stanę się jego posiadaczką, a tu taki cudowny gest ze strony Inki 💗. Oby dwie prace są zachwycające, ale ta druga jest dla mnie bardzo sentymentalna - to pamiątka mojego gościnnego występu i wyzwania na blogu Szuflady i udziału w nim Inki, bowiem to właśnie tą pracę zgłosiła. Te śliczne ikony wiszą już u mnie w salonie, na honorowym miejscu, a jak promienie słońca delikatnie je przykryją to efekt jest powalający! Złocenia nabierają blasku i wszystko jakby ożywa! Godzinami mogłabym na nie wówczas patrzeć! Kochana Inko DZIĘKUJĘ! Na prezent załapał się również mój mąż i dostał piękną skrzyneczkę, którą już zagospodarował swoimi "pierdułkami" 😁.
Praca autorstwa http://inka-art1.blogspot.com |
Słodkości dołączone do paczuszki bardzo szybko zniknęły, a z cudownej włóczki już wiem co zrobię 😊. Czekam tylko na chwilę wytchnienia, leniuchowania i biorę się do dziergania...
Od http://inka-art1.blogspot.com |
Moi Drodzy, mam nadzieję, że dotrwaliście do końca posta 😉, ale w tym roku październik jest dla mnie wyjątkowy i odrobinką swojego szczęścia pragnęłam się z Wami podzielić. Wiem, że to jeszcze nie koniec wzruszeń i miłych chwil, ale o tym napiszę innym razem ...
Na koniec chciałabym Wam z całego serca 💗 podziękować za tak miłe komentarze pod poprzednim postem! Bardzo się cieszę, że do grona cudownych Obserwatorów mojego bloga dołączyły wspaniałe, nowe Osoby. Dziękuję Wam, że zostajecie u mnie na dłużej i dziękuję za możliwość poznania również Waszych blogów!! Fajny jest ten nasz blogowy świat...
Jejku, laleczka z imieniem to coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martynko :)) Jest bardzo milutka dzięki skarpetkom z jakich została uszyta :). Pozdrawiam!
UsuńFajnie ogrzać się u Ciebie Justynko, tyle pozytywnej energii bije z tego wpisu.:) Przepiękne szyjątka, wystarczy spojrzeć i od razu kradną serca.:) Śliczności dostałaś też od Halinki.:) Milutko pozdrawiam i biegnę dalej.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Lenko! Ciesze się, że dobrze Tobie u mnie w moim małym twórczym światku :) Ślę buziaki!
UsuńJustynko, wzruszyłaś mnie do głębi serca tym cudownym wpisem. Wszystkie Twoje prace emanują wyjątkowo pozytywną energią ponieważ sama jesteś bardzo wyjątkową, ciepłą Osóbką :-) Móc dla Ciebie tworzyć było wielkim zaszczytem :-))) Ja z kolei bardzo dziękuję w imieniu Dzieciaczków za te cudowne lalunie - obie skradły serca wszystkim, którzy mieli szczęście je podziwiać. Lena jest zakochana w swojej imienniczce i wszędzie ją ze sobą zabiera - bardzo polubiła tę uroczą, skarpetkową istotkę :-))) Aniołeczek też mieszka już w nowym domku i strzeże snów swojej malutkiej A.
OdpowiedzUsuńJustynko, jeszcze raz za wszystko pięknie Ci dziękuję - za cudowne, sercem tworzone prace, za dobre słowo i za chęć pokazania u siebie moich prac.
Moc uścisków i pozdrowień przesyłam wraz z ciepłymi promieniami jesiennego słonka :-)))
Droga Inko szyć dla Ciebie to ogromna przyjemność :)) Wiesz dobrze, że zawsze dla Ciebie chętnie uszyję :)). To ja dziękuję, bo to było szczególne zadanie. Ciesze się, ze lalki podobają się - to dla mnie największa nagroda - radość dziecka i jego bliskich :). Jeszcze raz dziękuję za wszystko i mocno ściskam!
UsuńTwoje lalunie urocze! Każda dopracowana w każdym calu i robiona sercem! To widać:)
OdpowiedzUsuńA prace Inki niesamowite... Magia w czystej postaci. Pięknie się obdarowałyście:)
Ps. U nas brzydka pogoda:((((
Gosiu dziękuję bardzo :) Ciesze się, że tak odbierasz moje lalki bo uwielbiam je szyć :)). Współczuje brzydkiej pogody więc przesyłam słońce, ciepełko i piękne widoki prosto z Warszawy :)). A jeszcze pocieszę Ciebie, że ponoć to ostatni taki ładny tydzień u nas :(
UsuńI kolejne słodkie ślicznotki! Frotka jest tak urocza, że od razu można ją schrupać 😊
OdpowiedzUsuńI kolejne wspaniałe prezenty! Prace Inki są cudowne!
Dziękuję Eunice :))) Taki ten nasz rękodzielniczy świat jest fajny i pełny życzliwych Osób :). Moc uścisków!
UsuńU nas też tak pięknie i też z zachwytem patrzę na kolory w tym roku. :)
OdpowiedzUsuńLaleczki są fantastyczne - i ta z wszelkimi ozdóbkami, i ta bezpieczna do przytulania. :) Świetne!
Ale i ikony są przepiękne.
Dziękuję Kamelio bardzo :)) Oj Twoje piękne widoki podziwiam u Ciebie i przyznam, że tez masz bajecznie :)). W takiej scenerii to tylko zdjęcia robić :). Uściski ślę i miłego wieczoru życzę!
Usuńquantas coisas lindas em seu post !
OdpowiedzUsuńa boneca Inka é muito linda e me encanta muito;
a paisagem de sua cidade é maravilhosa e deve trazer muitas inspirações para seu maravilhoso trabalho.
os ícones são lindos...adoro os ícones .
grande abraço.
:o)
https://elianeapkroker.blogspot.com/
Obrigado querido amigo! Eu concordo que as visões que temos agora são lindas. Este é o nosso chamado outono dourado polonês. Eu amo essa época do ano porque sou inspirada por uma galáxia de cores. Eu também amo os ícones :)) Eu te envio abraços!
UsuńJustynko, przepiękne laleczki. Uwielbiam oglądać każde Twoje prace i zawsze zaskoczysz mnie czymś nowym. Niesamowite masz pomysły! I wspaniale je realizujesz. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko moja wieś tak pięknie wygląda w jesiennych szatach. A tu Warszawa tak wspaniale przystrojona:))) Droga codzienna zapiera dech!
Uściski:)
Dziękuję Izuniu!!! Mamy na szczęście piękną pogodę, a przyroda maluje kolorami :)) Moja droga póki co jest piękna więc wygląda jak baśniowy tunel. Oby było tak jak najdłużej! Ściskam mocno!
UsuńThe dolls are so sweet and beautiful!! I love the details you add to them!! They're gorgeous!! The pictures of the autumn trees are so stunning!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Thank you Lisa very much! :)) Big hugs too :)
UsuńJa też zauważyłam, że jakoś tak pięknie się zrobiło wokoło :)
OdpowiedzUsuńCudowne są Twoje laleczki!
Dziękuję Kochana! Trzeba więc cieszyć się tymi widokami :)) Pozdrawiam!
UsuńTwoje laleczki to istne księżniczki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu!!:)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńTe lalunie są takie urocze i takie słodkie , że sama bym się z takiej cieszyła jak dziecko :) Zawsze z przyjemnoscią je ogladam, -każda jest taka śliczna :) Jesteś jedyna osobą, którą znam , co szyje takie cudaczki :)
OdpowiedzUsuńAguś dziękuję Tobie bardzo!! Wiesz, jakby wiele lat temu ktoś mi powiedział, że będę szyła lalki ze skarpetek to popukałabym się w głowę i pomyślała, że zwariował :))). Czasami sama sobie się dziwię :). Moc uścisków!
UsuńZauroczył mnie aniołek-prześlicznej urody!!!!Prezenty od Inki też piękne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!! Na Twoje dobre słowo zawsze mogę liczyć, tak pięknie komentujesz :)). Moc pozdrowień przesyłam!
UsuńObie cudne!! Ta druga frotowa skradła moje serducho - jest przesłodka!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTak jesień może być jak najdłużej!!!
Dziękuję Aguś :)) A wiesz pierwszy raz szyłam taką lalkę do prania :)) Trochę się stresowałam :). Ściskam mocno!
UsuńJustynko, Twoje laleczki mają duszę. Są takie piękne...
OdpowiedzUsuńJesień rozpieszcza nas w tym roku, dlatego staram się ją chłonąć i nacieszyć się do woli, zanim przyjdą szare, ponure dni.
Ściskam mocno.
Małgosiu Kochana dziękuję za tak miłe słowa!! Ja też staram się chłonąć te piękne widoki i kolory. Na samą myśl, że przyjdzie plucha ciarki mi przechodzą. Ściskam mocno!
UsuńGdy dwie mistrzynie połączą wspólnie siły to efekty takiej współpracy są niesamowite! Aniołeczek jest przeuroczy. Pierwsza rzecz, która zwróciła moją uwagę to była właśnie fryzurka. Loczki są śliczne i tak misternie ułożone. Drugi bobasek jest milusi i przytulaśny. Dobrze, że można go wyprać bez uszczerbku na urodzie:)
OdpowiedzUsuńPrace Inki też podziwiam i to nawet kilka razy dziennie bo są naprawdę cudowne.
Kolorowo i cieplutko pozdrawiam Grodu Chrząszcza:)
Droga Bożenko z całego serca dziękuję za wszystkie miłe słowa!!!! Troszkę napracowałam się przy tej fryzurce bo loczki są malutkie, ale jak widzę warto było :)). Ja też zaglądam bardzo często do Inki - uwielbiam jej prace!! Moc uścisków!
UsuńOch, jakie śliczne lale!!! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Danusiu bardzo dziękuję :)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńLaleczki mnie oczarowały - tyle w nich ciepła, uroku, słodyczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo Tobie dziękuję :) Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
UsuńCudne laleczki,jak i niespodzianka od Inki😊a jesien rozpieszcza nas w tym roku ciepłem i kolorami . Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńBasiu bardzo dziękuję :)) Oby nas ta jesień jak najdłużej rozpieszczała :). Pozdrawiam cieplutko!
UsuńOd dziś Justynko i ja mam to szczęście być szczęśliwą posiadaczką jednej z Twoich laleczek. Mogę się nią cieszyć i podziwiać z bliska i wiem jak pięknie są wykonane, dziękuję Ci kochana za to.
OdpowiedzUsuńAle i tak nadal będę wyczekiwać na każdą kolejną Twoją lalę jaką tu nam pokażesz, bo co jedna to śliczniejsza. Te dzisiejsze są urocze, ten aniołeczek jaki super, a ta druga jak fajnie pomyślana i zrobiona tak, żeby była bezpieczna dla dziecka... A ja wciąż Justynko podziwiam Twój kunszt wykonania i jak pięknie to wszystko jest wykończone. Chyba się powtarzam :)
Moja Droga Lidziu dziękuję za każde miłe słowo! :)) Cieszę się razem z Tobą i fajnie, że wymyśliłaś tą halloweenową wymiankę :), bo dzięki temu mogłam specjalnie dla Ciebie uszyć :)). Moc uścisków i buziaków przesyłam!
UsuńDzieciaczki na pewno przeszczęśliwe :) cudne te laleczki ^^ a jesień faktycznie mamy piękną, jest co podziwiać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sady :)) Z tego co wiem to spodobały się :). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNieustannie piękne prace Justynko nam pokazujesz. Lalunie są urocze, aż trudno mi uwierzyć, że szyte ze skarpetek. Brawa za pomysł! Gratuluję niespodzianek od Inki. Podziwiam i pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAlinko bardzo Tobie dziękuję :)). Ślę moc uścisków i pozdrowienia!
UsuńLena wymiata - jest tak piękna , że nie mogłam się na nią napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :))) Przesyłam buziaki i uściski!
UsuńSłodkie <3 Bardzo mi się podoba pomysł z imionami. Laleczka staje się wtedy świetnym prezentem dla małej i większej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)) Masz rację, to była w ogóle moja pierwsza taka lalka :). Pozdrawiam!
UsuńOjej! Śliczne maluszki :) Same piękności!!!
OdpowiedzUsuńCudowne, niepowtarzalne laleczki. Ikony tez mi się bardzo podobają. Cudny prezent
OdpowiedzUsuńSłodkie te Twoje malutkie lalunie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńŚwietne są! :) Słodkie, jak cukierki ;);) Dobrze wiem jak ważne jest, żeby móc prać zabawki i żeby wszystko się ich trzymało, i żeby dało się je poprzytulać a przy okazji trochę pogryźć i poślinić... ;) Moja Ewa powoli (bardzo powoli) kończy ten etap :D
OdpowiedzUsuń