Witajcie Kochani! Na początku pragnę Wam z całego serca podziękować za komentarze i słowa wsparcia 💓. To dla mnie dużo znaczy i jeszcze raz dziękuję!!!! Kiedy piszę tego posta, u nas w Warszawie właśnie prószy śnieg - pierwszy, delikatny śnieżek ❄❆. Radość moich dzieci bezcenna, bo jak stwierdził młodszy synek "niedługo przyjdzie Mikołaj". Zresztą ja również lubię śnieg... dopóki nie stanie się chlapą 😄.
I chociaż za oknem zimowa aura, a nie jesienna to u mnie będzie dzisiaj różowo i słodko, bo taki aniołek miał właśnie być 😊. O jego uszycie poprosiła mnie pewna starsza Pani, która jak się okazało wraz ze swoją córką śledzi mojego bloga. Spośród wszystkich lalek jakie uszyłam najbardziej spodobał jej się mój Różany Anioł (TUTAJ) i poprosiła mnie o uszycie podobnego. Dostałam całkowicie wolną rękę jeżeli chodzi o dobór dodatków i całokształt, ale miał być słodki i różowy!
I wiecie co, jak go już uszyłam naszła mnie refleksja: Co z tym różowym jest nie tak, że wzbudza niekiedy tyle negatywnych emocji ? I doszłam do wniosku, że często kierujemy się stereotypami i błędnym wyobrażeniem zarówno samej barwy jak i osób lubiących ten kolor. Najpopularniejsze stereotypy dotyczące różu to: jest to kolor tylko dla małych dziewczynek, bajkowych księżniczek, głupiutkich blondynek ubierających się tylko na różowo, osób infantylnych, niedojrzałych, słodkich i tępych. Brutalne, ale prawdziwe. Tak niektórzy postrzegają ten kolor i przez pryzmat swoich stereotypów szufladkują wszystkie osoby lubiące ten kolor. A ja znam mnóstwo wspaniałych, silnych, błyskotliwych i inteligentnych kobiet, które w swojej szafie mają róż 😊.
Jak wiecie uwielbiam kolory i u mnie na blogu jest dość kolorowo 🌈. Uważam, że każdy kolor jest piękny, każdy występuje w przyrodzie i jeśli potrafimy go zestawić z innymi barwami to efekt może być powalający. Świat barw jest niesamowity i od dawna mnie fascynuje! W zależności w jaki sposób zestawimy kolory taki efekt uzyskamy. Weźmy róż - jeżeli ubierzemy różową bluzkę, różowe spodnie lub nawet dżinsy, do tego białe buty, ostry makijaż i neonowe paznokcie to nie oszukujmy się, będziemy wyglądać kiczowato. Z drugiej strony jeżeli tą samą bluzkę zestawimy z dobrze skrojonymi, eleganckimi granatowymi spodniami, fajną marynarką, czarnymi lakierkami i naturalnym makijażem to uzyskamy pełną elegancje i biznesowy look 😊. Problem często tkwi w tym, że boimy się kolorów, nie wiemy jak je łączyć i dlatego ostatecznie wybieramy barwy ciemne błędnie uważając, że są "bezpieczne". A niestety nadmiar ciemnego koloru często postarza, dodaje powagi, troszkę nasz wizerunek staje się smutny i szary. Oczywiście nie piszę o tzw. dress code, bo to już zupełnie inna kwestia i wiadomo jeśli obowiązuje w danym zawodzie lub sytuacji to musimy się dostosować!
O barwach, ich znaczeniu, łączeniu mogłabym Wam godzinami pisać bo psychologia kolorów interesuje mnie od wielu lat. Brałam nawet udział w warsztatach poświęconych znaczeniu i interpretacji kolorów. I jako ciekawostkę napiszę Wam Moi Drodzy, że wbrew stereotypom kolor różowy przypisuje się osobom kochającym, wrażliwym, uczuciowym, to kolor symbolizujący min. kobiecość, delikatność, a w Japonii kojarzony jest z życiem i dobrym zdrowiem (za sprawą kwitnących wiśni). Różne odcienie różu łączymy z różnymi barwami i tutaj odsyłam Was do fajnego artykułu KLIK, gdzie dowiecie się jak nosząc różowe ubrania wyglądać super i elegancko, a nie kiczowato 😉.
Kochani nie bójcie się kolorów i łączenia ich. Paleta barw jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie, chociaż wiem iż jest to trudne bo mamy swoje ulubione kolorki i przyzwyczajenia. Jedno jest pewne nie ma takiego określenia jak "Jestem za stara/stary na ten kolor" . Każdy kolor pasuje w każdym wieku, trzeba wybrać tylko odpowiednią tonację i umiejętnie połączyć z pozostałą częścią ubrania 😊. Poniżej pokażę Wam przykładowe odcienie różu:
Źródło zdjęcia TUTAJ |
A jeżeli jesteście ciekawi jak ja chodzę ubrana ... no cóż jeżeli nie obowiązuje mnie dress code to zdecydowanie stawiam na kolory, również różowe 😁.
Serdecznie pozdrawiam, Justyna
Aniołka posyłam na wyzwanie Gościnnej Projektantki
Aniołak przesłodki i śliczny! Zachwyciłam się nim! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Danusiu :)). Również pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę!
Usuńoczywiście rewelka, a zestawienie kolorów jest bardzo energetyczne! nowe właścicielki z pewnością będą nią oczarowane :)
OdpowiedzUsuńu mnie w Warszawie też pada śnieg z deszczem, ale zamienia się już w błocko ;-)
co do różu ... trzeba do niego dorosnąć - tak mówią i coś w tym jest; przez lata nie tolerowałam tego koloru, a teraz powolutku i nieśmiało do niego sięgam :)
Dziękuje Justynko :) I zgadzam się, do różu trzeba dorosnąć i otworzyć się na ten kolor. Bo daje na prawdę dużo możliwości łączenia :)). Niestety śnieg zmienia się w błocko więc jutro będzie nieciekawie :( A swoją drogą mieszkamy w tym samym mieście :))). Moc uścisków!
Usuńśniegu już nie ma, ale fajnie było przy okazji dowiedzieć się, że jesteśmy z tej samej mieściny :)) buzia roześmiała mi się od ucha do ucha, gdy to przeczytałam u Ciebie :)
UsuńPozdrawiam z Marysina :)
Ja również bardzo się cieszę :))). Pozdrawiam z drugiego brzegu Wisły :)))))
UsuńŚliczniutki aniołek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martynko :). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniały , niezwykły aniołek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuje Alu za odwiedziny i komentarz :)) Miło, że podoba się Tobie!:)) Moc pozdrowień!
UsuńSo lovely!
OdpowiedzUsuńI love it!
Hugs
Thank you Isabel! :)) Big hugs and have a nice Sunday :))
UsuńSłodki aniołeczek.:) Pozdrawiam milutko Justynko.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Lenko!! :)) Miłej niedzieli :)
UsuńBardzo ładny ten aniołeczek, cudny ... ciężko nawet napisać. Podziwiam dar, podziwiam talent.
OdpowiedzUsuńAmi bardzo Tobie dziękuję za miły komentarz i za to, że zechcialaś u mnie zostać na dłużej:))) Bardzo mi miło i witam serdecznie :)). Posyłam pozdrowienia!
UsuńMi też miło. Serdeczności.
UsuńLubię kolor różowy więc ten aniołek bardzo przypadł mi do serca.
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy u nas spadnie pierwszy śnieg.
Dziękuje ślicznie Beva :)) Jak widać różowy nie jest taki zły :)). Moc pozdrowień! PS. U nas śnieg zmienił się już w błotko :(
UsuńQué interesante todo lo que nos cuentas del color rosa, y qué interesante tus conocimientos sobre la interpretación de los colores, me parece un tema apasionante y muy bonito! A mí me encanta el rosa, no abuso de este tono, pero me gusta tenerlo a diario en mi vida, ya sea en alguna prenda, en algún detalle del hogar...
OdpowiedzUsuńEl ángel es una dulzura, cada detalle con que lo creaste está lleno de sensibilidad, qué bonito te quedó, te felicito!
Un beso!
Gracias, querida, por este cálido comentario :) Estoy muy contenta :) Me alegra que también te guste el rosa porque es un color muy bonito. Solo necesitas combinarlo hábilmente y ponértelo :). Les deseo un buen saludo y un buen domingo!
UsuńŚliczny aniołek Justynko! Słodki - właśnie ten róż decyduje.
OdpowiedzUsuńLubię różowy, choć w szafie u mnie jednak ciemno - czarny, granatowy, popielaty i szary, jeszcze biały. Czasami jakiś kolor - pojedynczy egzemplarz. Lubię tak. Chociaż leci do mnie kurierem czerwono różowa marynara:))) W mojej szafie to rewolucja!
Ale aniołkowi w różu ślicznie!
Uściski Justynko
Izuniu dziękuje ślicznie!! Oj to widzę, że zaszalałaś z kolorami - czerwień z różem - już uwielbiam tą Twoją marynarkę choć jej nie widziałam :))))) Daj znać jak dojdzie, jestem ciekawa Twojej opinii :)) Może i ja kiedyś te kolory połączę :)) Buziaki!
UsuńStarych drzew się nie przesadza. U mnie Justynko sprawdziło się to w 100%... jeśli chodzi o marynarkę. Była śliczna, całkiem dobra gatunkowo, tylko ten kolor;))) Nie dla mnie! Gdy tylko włożyłam, wiedziałam, że będzie wisiała w szafie, bo jej nie włożę do pracy. Odesłałam. I po rewolucji :P
UsuńUściski ogromniaste.
No, ale spróbowałaś chociaż Izuniu :))). Więc plus za odwagę :)
UsuńShe's so gorgeous!! I love the details you added like the lace and roses!! Her wings are beautiful!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Thank you very much, my dear, for this warm commentary :)) I am very pleased :). I wish you good greetings and nice Sunday!
UsuńAle słodziak :) wspaniałe sa te Twoje lalunie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś :)) Moc uścisków posyłam!
Usuńsnieg? o nie! nie znosze sniegu, zimy, mrozu
OdpowiedzUsuńurodzilam sie w zlej strefie klimatycznej i zima zwyczajnie jest mi zle
ja tak lubie rozowy
Różowy Żanetko jest fajny :)). Nie martw się, zima na szczęście nie trwa długo :) Chociaż ja śnieg uwielbiam :) Pozdrawiam!
UsuńPrzepiękny aniołek! Zamawiająca na pewno jest nim zachwycona. Co do kolorów to masz rację. Ja lubię niebieski, ale wcale nie oznacza to że nie lubię innych kolorów, a tym bardziej że wciąż chodzę w niebieskościach, powiem nawet że w szafie mam jedynie parę bluzek w tym kolorze, natomiast więcej dodatków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko i życzę Ci wspaniałego tygodnia:)
Dziękuję Aniu ślicznie :))) Cieszę się, że jeśli chodzi o kolory to masz podobne zdanie :)) Ja niebieski również uwielbiam i gdybym przejrzała szafę to najwięcej koszul mam właśnie w różnych odcieniach niebieskiego :). A dodatki są kluczowe, uzupełniają całość. Również życzę Tobie Aniu miłego tygodnia :)
Usuńfajny aniołek Koloru różowego nie lubię tak mowie a patrzę ze mama różowe kapcie bieliznę czy sweterki z dodatkiem ciemnego różowego
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu Droga :)) A widzisz, gdzieś ten różowy przemyka :)) I super!!!! To sympatyczny kolor i w małej ilości nikomu nie zaszkodzi :) Pozdrawiam!
UsuńAniołek słodki:) Na pewno się spodoba!
OdpowiedzUsuńJa różowy lubię w PRAWIE każdym odcieniu:)) Od pudrowego do fuksjowego. Za to przejadł mi się już fiolet, za którym kiedyś przepadałam;))
Uściski:)
Dziękuję Gosiu :)) Ufff nie jestem sama z zamiłowaniem do każdego odcienia różu :))) Ja kiedyś też uwielbiałam fiolet i do tej pory tak jest, ale stałam się bardziej wybredna jeśli chodzi o tonację :)) Właśnie teraz szyję fioletowego aniołka, ale na pewno dodam troszkę innego kolorku by nie było "za fioletowo" :) Moc uścisków!
UsuńKolejny uroczy aniołeczek Justynko, rozczulające są te kokardeczki na stópkach :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham róż i chodzę w różowych rzeczach, nawet dziś do kościoła szłam w różowej bluzce, połączyłam to z czernią, którą też bardzo lubię :) Bardzo fajnie opisałaś ten kolor i sposób połączeń, bo to właśnie o to chodzi. Dobrze połączysz to i dobrze wyglądasz :)
Lidziu Kochana dobrałaś jedno z moich ulubionych połączeń - róż i czerń. Elegancja i szyk w czystej postaci :))). Zapewne ślicznie wyglądałaś :)). Więc cieszę się, że również ten kolor nie jest Tobie obcy :)). Dziękuje za miły komentarz i moc uścisków ślę! Miłego tygodnia :)
Usuńjestem zachwycona! jak można wykonać coś tak przesłodkiego!? <3 skradnie serce każdego, bez wątpienia :)
OdpowiedzUsuńOlu bardzo Tobie dziękuję :)))). To skarpetki mają taki urok i bajeczne kolorki :))) Ja tylko je zszywam i łączę :))). Moc uścisków!
UsuńAniołek wybornie się prezentuje!!! Zawsze Justynko pięknie połączysz kolory, dobierzesz dodatki i efekt jest świetny. Co do kolorów, to muszę napisać, że wieki temu kolor różowy był kolorem męskim, kobiety go nie nosiły. A dziś często uznawany jest za "dzieciowy i dziewczyński". Ja lubię różowy taki rozbielony, pastelowy, przyszarzały, wydaje mi się, że moje zmarszczki są wtedy bardziej radosne. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAlinko dziękuje Kochana za te ciepłe słowa :)) Pamiętam jak babcia opowiadała mi, że chłopcom do chrztu różowe ubranko zakładano :). A teraz róż wraca do łask bo jest całkiem sporo męskich koszul i swetrów w tym kolorku :)). Ja również lubię delikatny odcień różu, bo dodaje świeżości i dziewczęcego wyglądu :)). Pozdrawiam i miłego wieczoru!
UsuńRuszofy to super kolor, a daje tyle możliwość, że szkoda mu się opierać....i co więcej, często jest tak, że Ci którzy robią taką burzę też ten kolor kochają i się w niego przyobleczą - prędzej czy później ....cudna lala <3
OdpowiedzUsuńDziękuje Kasiu :))). I masz rację :)) Moc pozdrowień i miłego dnia życzę!
UsuńJedno jest pewne - swoje laleczki ubierasz bardzo gustownie :) Śliczności!
OdpowiedzUsuń:)) I wszystko w temacie :))) Dziękuję ślicznie! :))) Miłego tygodnia!
UsuńKolejna cudna lala, aniołek słodziutki, pięknie ubrany, świetnie dobrałaś kolorki :), ja lubię połączenie różu z szarościami :) A ostatnio bardzo polubiłam roż za sprawą mojej malutkiej wnusi :) Pozdrowionka czekam na kolejna lalę :)
OdpowiedzUsuńViolu ślicznie Tobie dziękuję :))) Rzeczywiście róż z szarym wygląda świetnie :)) Pozdrawiam Ciebie i Wnusię :)). Miłego tygodnia!
UsuńNastępna przecudna lala,moje wnuczki byłyby zachwycone mając tak wspaniałą przytulankę,ale niestety to nie moja bajka,dlatego podziwiam i zastanawiam się jak można stworzyć coś tak bajecznego ze skarpety :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.
Marylko ślicznie dziękuję :)). Ty za to robisz inne piękne rzeczy, poza moim twórczym zasięgiem :)). A mnie skarpety cały czas zaskakują i zadziwiają :)). Wbrew pozorom szycie z nich nie jest takie łatwe :). Posyłam serdeczności!
UsuńŚliczniutki aniołek!!! Wspaniałe kolorki!!
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam różowy!!!
Dziękuje Aguś :) Oj wiem, że lubisz bo tworzysz piękne prace z tym kolorkiem :))
UsuńNovamente uma combinação perfeita de cores e os detalhes são incríveis!
OdpowiedzUsuńParabéns.
Muito obrigado pelas palavras adoráveis :) Atenciosamente!
UsuńJustynko, przepiękny, pełen wdzięku ten różowy aniołek o ślicznej buźce. Twoje lalunie mają w sobie coś, trudno pozostać wobec nich obojętną.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię nosić różowy kolor, najczęściej łączę go z szarościami.
Serdeczne uściski.
Małgosiu bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo dziękuję :))) Fajnie, że również lubisz róż :)). Z szarościami wygląda ślicznie :) Ja jeszcze lubię go w połączeniu z czarnym i granatem. Moc buziaków posyłam!
UsuńMasz rację. Większość z nas lubi róż bo to jest taki kolor optymistyczny ale nosić różowe ciuszki to już nigdy, przenigdy. Twój aniołeczek twierdzi, że róż to najpiękniejszy kolorek na świecie. Fajnie komponuje się z większością pozostałych kolorów a z rudymi włoskami i turkusową spódniczką to szczególnie pięknie:)))
OdpowiedzUsuńBożenko ślicznie dziękuję za miłe słowa :))). Ja chociaż lubię różowy to nie chodzę codziennie w różowych ubraniach :))). Lubię ten kolor u swoich lalek, zwłaszcza aniołków bo stają się bardziej delikatne :)). No, ale już niedługo nie będzie u mnie różowo bo zaczęłam szycie świątecznych skarpeciaków :)) Będzie za to czerwono i zielono :)))). Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę!!
UsuńRóżowy aniołek piękny i zapewne na świat patrzy przez różowe okulary. Jak tu wobec tego nie kochać różowego!!!
OdpowiedzUsuńPrawda, no jak ?? :))) Moc pozdrowień przesyłam i dziękuje za komentarz! :)
UsuńJustynko, Twój Aniołek jest dowodem na to że róż to jeden z najładniejszych i bardzo twarzowych kolorów. Pięknie zestawiałaś pozostałe barwy - jak dla mnie - uroczy, słodki a zarazem niezwykle sympatyczny skrzydlaty przyjaciel. Osobiście nieczęsto zakładam różowe ciuszki ale sam kolorek - bardzo lubię :-))) Pozdrawiam cieplutko z Krakowa - u nas też troszkę posypuje śnieżek i dzisiaj już jest bardzo zimno :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie Inko za taki wspaniały komentarz :)) . Z różowym bywa różnie, ale ja lubię dodawać go do moich prac - zwłaszcza aniołków i lalek dla dzieci. Wprowadza troszkę świeżości i dziewczęcego, delikatnego wyglądu :). Moc uścisków z zimnej Warszawy! :)
Usuńsama słodycz! az chciałoby się go przytulić:)) ja też lubię kolor różowy i jego odcienie, który często pojawia się na moich kartkach! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje ślicznie Basiu!! :)) Podglądam u Ciebie karteczki i widziałam róż :)) W kartkach pięknie się on komponuje :) Moc serdeczności posyłam!
UsuńAniołek przepiękny. :) Pięknie wykorzystałaś ten róż. To kolor, do którego i ja powoli dojrzewam, choć nadal podchodzę z dużymi oporami. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamelio :) Kochana ty szyjesz takie cuda, że i z różem poradziłabyś sobie świetnie :)). No, ale masz rację - do różu też trzeba dojrzeć :)) Pozdrawiam!
UsuńJustynko trochę się wprosiłam z rewizyta na Twojego bloga :-) Miło mi że dołączyłaś do moich obserwatorów. Ja tez zostaje na dłużej .. "skarpetkowce" są obłędne , już wczorajszy mikołaj na blogu DIY mnie zauroczył, szukam czerwonych skarpetek :-). A dzisiejszy Aniołek sama słodycz jest śliczniutki, taki do przytulania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aniu jest mi bardzo miło i wpraszaj się kiedy tylko chcesz :))) Moje blogowe drzwi są zawsze otwarte :))) Dziękuję, że zostajesz i za ten wspaniały komentarz :) Aż cieplej mi na sercu bo dzisiaj strasznie mroźny wiatr u nas :) Aniu jestem ciekawa jak wyjdzie Tobie skarpetkowy Mikołaj :)) A gdybyś nie znalazła tkaniny na brodę śmiało pisz do mnie na priv, wyślę Tobie kawałek bo jeszcze mam troszkę :). Moc uścisków!
UsuńUrocza lala! :) Z przyjemnością przeczytałam Twój post, zaciekawiła mnie psychologia koloru, już otworzyłam sobie w nowej karcie artykuł :) Osobiście bardzo lubię różowy, często sięgam po niego przy wyborach ubraniowych - mam go trochę w szafie (najczęściej w takim pudrowym odcieniu) :) Bardzo lubię ten kolor i masz rację, że wiele "stereotypów" wokół niego narosło, jak w przypadku żadnego innego koloru chyba :) Serdeczności przesyłam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aniu! Róż to fajny kolor, ale zdecydowanie wzbudza on zbyt wiele negatywnych emocji. Odcień pudrowy to jeden z moich ukochanych :)). Aniu jeżeli lubisz kolorki, to zdecydowanie warto poczytać o ich znaczeniu, można dowiedzieć się wiele fajnych rzeczy :)). Pozdrawiam cieplutko!
UsuńCudny pastelowy aniołek. Piękne zestawienie kolorów, uśmiechnięty buziak- cudny!!! A co do kolorów- różowego i żółtego nigdy nie miałam w swojej garderobie. Uwielbiam za to kolor czerwony, zielenie, brązy, szarości i czernie, ale nigdy nie lubiłam niebieskiego- jakoś źle się w tym kolorze czuję.Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMoniczko bardzo dziękuję!!:)) Ach te kolory czasem potrafią namieszać :)) Najważniejsze aby dobrze się czuć w danej barwie :). Zieleń i brąz to ukochane kolory mojego męża :)) Ma chyba w swojej szafie wszystkie możliwe odcienie :). Moc serdeczności posyłam!
UsuńZgadzam się z Twoją opinią na temat różowego- jak ładnie go skomponujemy jest przepięknym kolorem, a jak otoczymy go kiczem to wychodzi po prostu brzydko... do różowego bardzo się przekonałam i naprawdę polubiłam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka, maleństwo a jak pięknie dopracowana... taki mały aniołek - uosobienie dobroci i życzliwości ;)
Dziękuję, że zgłosiłaś swoją pracę w moim gościnnym wyzwaniu:)
Justynko dziękuję za miły komentarz i możliwość wzięcia udziału w Twoim wyzwaniu :)). Bardzo fajny temat :). Co jak co, ale Skrzydlatych u mnie nie brakuje :)). A różowy myślę, że będzie Tobie towarzyszył jeszcze długo... :))) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPiękny aniołek :)
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze cieszy pierwszy śnieg, ale tylko pierwszy :D
Dziękuje bardzo :)) Pierwszy śnieg jest najlepszy, przynajmniej czysty :))). No, ale po śniegu zostało już wspomnienie, a szkoda :( Pozdrawiam i dziękuje również za odwiedziny!
UsuńAniołek uroczy! Co do śniegu to kilka dni temu i u mnie pojawił się pierwszy lecz już po woli zaczyna topnieć ;)
OdpowiedzUsuńMój blog CAKEMONIKA ♥
Dziękuje za komentarz i odwiedziny :)) Bardzo mi miło :) U nas też już śniegu nie ma :( Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę!
Usuńum trabalho lindo em rosa !!
OdpowiedzUsuńgostei muito da explicação da cor rosa.
um grande abraço.
:o)
Muito obrigado :)) Fico feliz que você gostou :) O mundo das cores é incrível! Saudações!
UsuńPrzepiękny aniołek a ja sama bardzo lubię różowy kolor i jego odcienie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)). Widzę, że jest nas coraz więcej lubiących róż :))). Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę!
UsuńDe verdad, es una cosa muy bien construida❤
OdpowiedzUsuńMuchas gracias :) Saludos!
UsuńPo etapie "w czerni od stóp do głów" już od kilku lat w mojej szafie królują wszystkie kolory, ale jednego nie znajdziesz nawet w postaci malutkiej kropki :D. Mowa oczywiście o kolorze różowym :D. Zgadzam się w pełni z tym co napisałaś, u innych bardzo mi się podoba (poza połączeniem z białymi kozaczkami) ale swojej osoby w tym kolorze nie toleruję. Lalka jak zwykle cudowna, życzę powodzenia w wyzwaniu :).
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)) Chyba każdy musi przejść przez etap czerni :)) Ja tak miałam jako nastolatka :) Nie trwało to długo, ale wówczas wydawał mi się to najpiękniejszy kolor na świecie :)). Fajnie, że masz w szafie kolorowo :)) A co do różu połączonego z białymi kozakami - chociaż jestem bardzo tolerancyjną osobą to to połączenie wyjątkowo mnie razi :)). Miłego dnia!
UsuńAniołek jak zwykle przesłodki, ale taki miał być:-) A co do różu, to ja go nigdy nie lubiłam, ale ten dziwny stereotyp przełamał kiedyś mój syn kupując mi różowy (delikatny, przydymiony odcień)t-shirt z wielkim serduchem, dzięki niemu odkryłam, że ja - bladolica od urodzenia - w różowym nabieram kolorów. Więc może nie szaleję, za tym różowym, ale czasem się skuszę na coś różowego - nie tylko w garderobie. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :))) A syna masz super!!! Tak to już jest, że czasami przez przypadek odkrywamy uroki barw :)) Fajnie, że tak się stało w Twoim przypadku :)) Mój starszy syn od jakiegoś czasu kupuje mi skarpetki :)))) Buziaki i miłego dnia!
UsuńMądre słowa o różu - zgadzam się jak najbardziej. Aniołek przesłodki. Piękny:-)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :))). Pozdrawiam!
UsuńDawno temu, przywołana przez wychowawczynię " do pionu" uczennica z pomalowanymi różową szminką ustami, zapytała mnie: a czy różowy to zły kolor?
OdpowiedzUsuńA ja go bardzo lubię:-)
:)) Różne historie można by przytaczać... wiedzieć tylko trzeba kiedy ten róż przyodziać :)) Dziękuję Basiu za odwiedziny!Miłej niedzieli życzę!
UsuńZachwycona, muszę Cię zablokować, bo moje oczy tutaj grzeszą, tak bym skradła wszystkie te cudne laleczki, które robisz.
OdpowiedzUsuń:))) No to wpadłam, muszę sprawić sobie na nie sejf, hihihi :))))).Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę!
Usuń