Witajcie Kochani! Jak Wam mija tydzień? U mnie ciężko się zaczął, ale im bliżej końca tym lepiej. Najpierw kilka dni utrzymywał się smog, który znacznie ograniczał widoczność i powodował trudności z oddychaniem. Przypominał mgłę z horrorów, w której nic nie widać oprócz przerażającej szarości. Później pogrzeb w rodzinie 😔 i liczne przemyślenia jak to zazwyczaj przy takich smutnych doświadczeniach bywa oraz paskudne, chorobowe wirusy, z którymi stoczyliśmy walkę. Na szczęście ten tydzień obfituje również w miłe chwile, których jest znacznie więcej.
Przede wszystkim wielkie, przedświąteczne szycie lalek, aniołów i elfów rozkręciło się na dobre. Skarpetki, igły, nici poszły w ruch. Czekam na jeszcze jedną paczkę ze skarpetami, ale większość materiałów już mam. Jestem bardzo szczęśliwa bo w tym roku czuje się troszkę jak Mikołaj albo raczej elf pracujący dla Mikołaja 😂. Dlaczego? Bo kilka moich skarpeciaków zostanie podarowanych jako świąteczne prezenty 🎄. I za każdym razem kiedy o tym pomyślę odczuwam ogromną radość i to świąteczne ciepło w sercu.
Nie wszystkie laleczki będą jednak w świątecznej stylizacji. Jako pierwszą przedstawiam Wam laleczkę z dominującym kolorem niebieskim. Została uszyta ze skarpetki w rozmiarze 24 - 26 i ma 20 cm wzrostu. Do niebieskiej skarpetkowej spódniczki dobrałam pasiasty sweterek, który zawiera odcień niebieskiego idealnie pasujący do dołu kreacji.
Tym razem zrezygnowałam z licznych dodatków. Kręcone włosy, obowiązkowo kokardka, kryształki, delikatna koronka i duże różyczki w zupełności wystarczają. Poza tym skarpetki we wzory są już same w sobie dekoracyjne.
Mam nadzieję, że nie zanudzę Was moimi skarpeciakami, bo będzie ich teraz dużo 😊. Okres przed świętami Bożego Narodzenia to cudowny czas i wiecie co, to całe przedświąteczne szaleństwo ma swoje uroki...
Moi Drodzy dziękuje za odwiedziny i każde ciepłe słowo. Jestem szczęśliwa, że dla wielu z Was mój igłowy poradnik okazał się pomocny i przydatny 😊.
A na koniec zdradzę jeszcze, że mam już pełną wizję na uszycie Pani Zimy (lalki z serii Cztery Pory Roku) i w weekend zabieram się do jej tworzenia 💗.
Pozdrawiam Was serdecznie, Justyna
Laleczkę zgłaszam na wyzwanie http://diytozts.blogspot.com/2019/01/inspiracje-koronki-i-serwetki.html
U la la, cóż za piękna lala, ma śliczne ubranko, cudną buzię, ale przede wszystkim te fantastyczne włosy, takie piękne fale :) Justynko lala jak zawsze śliczna, super że masz na nie zamówienia. Może i trochę się przy nich narobisz, ale z tego co widzę, dla Ciebie to czysta przyjemność i radość i to jest najważniejsze :) Wszystkiego dobrego kochana Ci życzę, niech po tych cięższych dniach teraz już tylko będzie pięknie i radośnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Lidziu!!! Tydzień ciężki, ale na szczęście dobiega końca :))). W tym roku mam wyjątkowo dużo szycia, głównie dla znajomych, znajomych znajomych i znajomych znajomych znajomych :)))). Nie ma co ukrywać poczta pantoflowa jest najlepsza :)). Szyć kocham więc jedynym problemem jest tylko za krótki dzień :( Odkrywam zatem uroki szycia nocnego :)). Buziaki!
UsuńOh.. she is so lovely!!
OdpowiedzUsuńHugs
Thank you Isabel very much :)) Big hugs!
UsuńUrocza! Można ją kupić od Ciebie? :D Poważnie, coś cudownego :)
OdpowiedzUsuńMartynko bardzo dziękuje :))) Nie spodziewałam się, że tak bardzo spodoba się Tobie :))). Śmiało pisz na priv w sprawie laleczki :))). Posyłam milion buziaków!
UsuńJaka śliczna laleczka!!! Czekam z niecierpliwością na następne :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Aguś bardzo :)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńŚliczna niebieska lalunia :) czekam na panią zimę :) U nas nie ma smogu, więc zapraszam na kujawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś :)) Ale masz fajnie, przynajmniej czyste powietrze u Ciebie :))) Warto wiedzieć gdzie można jeszcze normalnie oddychać :) Moc uścisków!
UsuńJestem pod wrażeniem cudowna laleczka .Słodka !Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńDziękuje Małgosiu :)) Również pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
UsuńPrzepiękna lala Justynko - Lidzia już wszystko napisała. Życzę aby nadchodzące dni były lepsze. Ściskam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Lenko bardzo :)). Moc uścisków posyłam i miłego weekendu życzę!
UsuńJustynko, lale Twoje uwielbiam!!! Bardzo się cieszę, że będzie ich więcej i już się nie mogę doczekać:) Zawsze oglądam i zachwycam się szczegółami. Wszystkie tak starannie wykonujesz i właściwie dobierasz dodatki.
OdpowiedzUsuńTa, podobnie jak poprzednie, jest cudowna!
Uściski i pocieszajki przesyłam. Oby ciężkie chwile już nie wracały.
Izuniu dziękuję Kochana za tyle wspaniałych słów, a pocieszajki przyjmuję z otwartymi ramionami :))) Ściskam Ciebie mocno i miłego weekendu życzę!
UsuńPrześliczna laleczka! Piękne kolorki i dodatki. Nigdy nie znudzą mi się Twoje prace 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Droga Eunice :)) Fajnie taki komplement usłyszeć od innej lalkowej pasjonatki :)) Moc uścisków!
UsuńŚliczna i przesympatyczna :). Jestem bardzo ciekawa Pani Zimy :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)) Pani Zima troszkę poczeka na publikację :)) Liczę, że spadnie śnieg i wtedy będę mogła zrobić jej fajne zdjęcia :)) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńAleż Ty jesteś pracuś:) Piękna lala. Życzę by już smuteczki odeszły w kąt:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
:)))). Dziękuje Gosiu! Póki co smutki odchodzą daleko, daleko... w końcu życie toczy się dalej. Moc uścisków i buziaków posyłam do Anglii :))
UsuńJustynko droga, mam nadzieję, że teraz przyjdzie czas samych radosnych wydarzeń i z serca tego życzę. A lalunia mnie zauroczyła, pewnie dlatego, że lubię kolor niebieski i zawsze marzyłam o długich kręconych lokach (niestety, natura nie obdarzyła mnie tu zbyt hojnie). Czekam niecierpliwie na Twoją panią Zimę.
OdpowiedzUsuńSerdeczne i ciepłe uściski.
Małgosiu Kochana dziękuje bardzo!!!! Już jest piątek, tydzień się kończy więc jest dobrze :)). Małgosiu , ale jesteśmy podobne :)) Ja również lubię kolor niebieski, kiedyś wszystkie koszule i bluzki miałam w tym odcieniu :)). Teraz pojawił się również róż, biel i żółty :)). A co do włosów to wiele lat temu kręciłam regularnie włosy by mieć loki :)). Ale tak to już jest na odwrót - kto ma kręcone włosy chce mieć proste, kto proste - kręcone :)) Buziaki!
UsuńPo pierwsze: nie ma takiej ilości skarpeciaków, której nie przyjmiemy z radością. :D Serio - każda ilość będzie wspaniała, ale im więcej, tym lepiej.
OdpowiedzUsuńPo drugie: pokazana laleczka jest śliczna. Na pewno sprawi komuś wiele radości.
A po trzecie: czekam na Panią Zimę z niecierpliwością! :)
kamelio Droga dziękuje :)) No to mi ulżyło bo zaczynałam martwić się, że będzie u mnie bardzo monotematycznie. No, ale nic już nie poradzę - skarpeciaki to moja największa pasja :)). A laleczka trafi do pewnej starszej pani :)) Miłego weekendu!
UsuńAle przeciekawy blog. Tak skakałam po blogach w poszukiwaniu inspiracji i tak tu wpadłam, ale chyba będę podglądać Cię częściej. Ta laleczka jest przecudna, ale szkoda, że ja nie mam zapału ani cierpliwości do szycia. Za to mam ogromny zapał do kartek. Od 7 lat scrapbooking przejął u mnie pałeczkę, nawet czytanie poszło w kąt, choć nie całkiem. Kupiłam małą maszynę do szycia w Lidlu, hehe, ale czasem przeszywam nią tylko kartki, ale zawsze przy tym klnę, więc raczej stoi w szafie.
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam na moje Candy rocznicowe:
http://marzka30.blogspot.com/2018/11/candy-candy-candy.html
Marzenko przede wszystkim dziękuje Tobie za odwiedziny i komentarz przemiły :)) Ja z kolei podziwiam wszystkie scraperki bo moje zdolności do tworzenia kartek są zerowe :))) Patrzę na te piękne papierki i kompletnie mam pustkę w głowie, dla mnie to po prostu zwykły ozdobny papier, a dziewczyny takie cuda z niego robią!! No, ale dzięki tej różnorodności twórczej jest ciekawie :)) Zaraz zajrzę z przyjemnością do Ciebie :)) Pozdrawiam!
UsuńLittle Lady in blue - szyk i elegancja:) Przepiękny kolor włosów i te urocze loki. Przydał by się jej osobisty narzeczony:)))
OdpowiedzUsuńW życiu tak bywa. Na niektóre sprawy nie mamy wpływu ale najważniejsze, że koniec tygodnia przyniósł poprawę.
Dziękuje Bożenko bardzo serdecznie :)) Jest mi miło, że kolejna lalka podoba się Tobie :)) To bardzo miłe :)) A wiesz ostatnio syn zapytał mnie czy umiałabym uszyć lalkę chłopca :)) Nigdy o tym nie myślałam, ale może kiedyś spróbuję, hmmm... Dobrze, że ten tydzień się kończy. Troszkę odpoczynku się przyda :). Moc uścisków posyłam! :)
UsuńLaleczka jak marzenie Justynko, i każda jedna, którą nam tu pokażesz w najbliższym czasie z pewnością będzie wspaniałym dziełem sztuki. Twoje skarpeciaki pokochało już mnóstwo Osób a te mikołajowe będą najcudowniejszym prezentem dla obdarowanych nimi szczęśliwców. Smog nie tylko u Was, Kochana, w Krakowie też mamy płuca obciążone i żyje się nam tu coraz trudniej a najgorzej będzie, jak przyjdą mrozy :-( Czekam z niecierpliwością na Twoją czarującą Panią Zimę - bo za tą prawdziwą raczej nie tęsknię:-))) Pozdrawiam cieplutko i moc uścisków przesyłam :-)
OdpowiedzUsuńKochana Inko bardzo dziękuje :)) Tyle ostatnio szyję, że trochę martwiłam się iż będzie monotematycznie na blogu :( Ciesze się jednak, że to tylko niepotrzebne obawy. Współczuje, że u Was również jest smog :((. Dzisiaj jest już lepiej, przynajmniej zniknęłam ta paskudna smogowa mgła. Jeszcze troszkę minie czasu zanim pokaże Panią Zimę :)) Może w grudniu spadnie śnieg i będzie piękna sceneria do zdjęcia :). Moc uścisków posyłam i miłego weekendu!
UsuńOh my gosh, she's so sweet!! I love her curly hair and beautiful sweater!! She's so adorable!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Thank you Lisa very much :)) Big hugs too :)
UsuńKolejną wspaniałą laleczkę nam przedstawiasz! Jest taka przytulaśna. Cieszy mnie to, że będzie ich więcej, bo będzie więcej możliwości do wznoszenia ochów i achów. Każdą laleczką wprowadzasz coś nowego w swoim rękodziele. Kiedyś też nie chciałam jednej techniki pokazywać, bo to może nudne, ale już dziś wiem, że można w jednej technice i zawsze ciekawie. Ty jesteś wspaniałym tego przykładem. Uściski przesyłam i życzę dobrej życiowej passy:))
OdpowiedzUsuńAlinko bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo dziękuję :))) Choć na dworze szaro, buro i ponuro to mi na sercu cieplej się zrobiło :)). I wiesz co - masz absolutną rację! :)) Moc uścisków posyłam!
UsuńNie zanudzz są nas swoją pasją bo tworzysz przepiękne lale. Juz nie mogę doczekać się tej zimowej;-). Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńOlu bardzo Tobie dziękuję :) Miłego weekendu życzę!
UsuńLaleczka jest przesłodka :) Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich prac, więc bądź spokojnie nie znudzą mi się, wręcz nie mogę się doczekać kolejnych :)) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana bardzo serdecznie :)) Jak miło, że ktoś na moje lalki czeka :)). Moc uścisków i pozdrowień posyłam!
UsuńAle cudowna lala :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Dziękuję Madziu :)). Już biegnę do Ciebie na bloga :))
UsuńIt's one of the most beautiful and sweet dolls I've ever seen!
OdpowiedzUsuńThe combination of blue and pink is perfect the hair very beautiful!
Congratulations.
Dear Luciana, thank you very much :)) It's nice that you liked the doll so much :)) I send you hugs and greetings!
Usuńprzykro czytać o rozstaniu na zawsze z kimś bliskim - przyjmij moje kondolencje. Mam nadzieję, że wirusy już pokonaliście i możecie cieszyć się dobrym samopoczuciem.
OdpowiedzUsuńLala urocza i bardzo wdzięczna :) fajnie, że inni będą mogli cieszyć się Twoimi pracami pod choinką :)
Justynko Droga bardzo Tobie dziękuję!! Walka z wirusami zakończona sukcesem więc jest już ok :)) U nas dzisiaj chłodniej, może przyjdą mrozy i te paskudztwa znikną. Co do lalek to w tym roku jakoś wyjątkowo mam sporo szycia, głównie dla znajomych, znajomych znajomych itd :)). Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę!
UsuńJustynko przede wszystkim serdecznie współczuję z powodu straty bliskiej osoby , ale widzę, że pasja tworzenia Cię mimo to nie opuszcza. Lala jak zwykle cudna , kolorowa i pełna ciepła pomimo zimna , które do nas przyszło . Mocno Cię ściskam 😉😆
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana! Zmarł wujek, dość już wiekowy, ale zawsze jak umiera ktoś z najbliższej rodziny to jest jakoś smutno :( I te refleksje życiowe krążące po głowie... A pasja reaktywowała się więc szyję, szyję i końca nie widać :))). Obym tylko zdążyła ze wszystkim co postanowiłam :). Moc uścisków Kasiu!
UsuńŚliczna lala, taki cukiereczek ;) ;)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozdrowień dla Ciebie... i oby ten trudny czas szybko się skończył dla Ciebie i Twoich bliskich :)
Dziękuję bardzo Justynko :)). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńFaktycznie nie ma większego szczęścia niż szczęście w oczach osoby obdarowanej pięknym prezentem . Lalki są śliczne i na pewno przynoszą ze sobą wiele radości. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko :)) Ja również mam taką nadzieję :)) Moc pozdrowień!
UsuńPodziwiam pracowitość!
OdpowiedzUsuńOsoby obdarowane będą oczarowane i wiedząc, że laleczki szyte były dla nich - będzie im na pewno ciepło w sercu. Piękne są takie podarunki.
Pozdrawiam :)
Dziękuję Kochana! Mam nadzieję, że tak właśnie będzie bo jak zawsze stresuje się czy oby na pewno tak miała wyglądać i czy spodoba się :))). Pracowitość mam chyba w genach, po mamie, babci i prababci :))) Moc uścisków i miłego weekendu!
UsuńPrzesłodka laleczka! Życzę Ci Justynko Abyś miała na nie coraz więcej chętnych, bo warte są tego, a poczta pantoflowa faktycznie najlepszą reklamą;)Czekam na Panią Zimę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję ślicznie Aniu!! Póki co szyję dla znajomych i ich znajomych, trochę na akcje charytatywne, o czym będę jeszcze pisała, więc jestem szczęśliwa, że mam w tym roku taką możliwość :))). Poczta pantoflowa jest niesamowita, i tu swój udział miały bliskie mi osoby :)) Moc uścisków posyłam!
UsuńZakochałam sie w Twoich laleczkam, sa cudowne :), bede podgladac kolejne lale pelns zachwytu. Pozdrawiam gorąco ;)
OdpowiedzUsuń:)))) Bardzo dziękuję za wspaniały komentarz i oczywiście odwiedziny :)). Zapraszam w każdej wolnej chwili :)) Moc pozdrowień i miłego weekendu życzę!
UsuńCóż za piękna Pannica! taka radosna i kolorowa! cudna po prostu:) pozdrawiam cieplutko w ten mroźny poranek:)
OdpowiedzUsuńBasiu bardzo serdecznie dziękuję :))) Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :)
UsuńQue Tierno! me encanta!!
OdpowiedzUsuńAcabo de descubrir tu blog..me quedo por aqui...te invito visitar mi espacio
Besitos
Muchas gracias :)) Es agradable que te haya gustado, que mis trabajos te hayan encantado y que te quedes más tiempo :)) ¡Gracias y saludos! Te veré con mucho gusto :))
Usuńpiękna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńPrzecudnej urody laleczka!!! Zachwycająca!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Danusiu bardzo dziękuję :)) Moc uścisków posyłam!
Usuńw moim aktualnym miejscu zamieszkania nawet pies kicha jak wychodze z nim na spacery, takie jest zadymienie
OdpowiedzUsuńczasami sie zastanawiam czy to mgla czy to dym
ale taki urok mieszkania gdzie sa same domki jednorodzinne i niemalze na kazdym podworku domki gospodarcze przystosowane do zamieszkania, zazwyczaj parterowe, kominy nisko i dym sie kotluje przy ziemi :(
To prawda, ja zastanawiam się kiedy ludzie przejrzą na oczy i przestaną palić w piecach "Śmieciami" i kiedy lokalne władze znajdą realne rozwiązanie tego problemu. Bo takim powietrzem nie da się oddychać
Usuń:((. Co ciekawe problem smogu nie dotyczy tylko dużych miast. A montowanie oczyszczaczy powietrza nic nie daje, to tylko chwyt marketingowy.
Prześliczny jest ten rudzielec :-)
OdpowiedzUsuńCudna lalka :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna laleczka :) jestem ciekawa Pani Zimy, to moja ulubiona postać fantatyczna :) i pora roku.
OdpowiedzUsuń