„Przestać myśleć twórczo
to prawie to samo, co przestać żyć”
(Benjamin Franklin)
Witajcie Moi Drodzy! Dziś powitałam Was mottem, które znalazłam w książce z zadaniami młodszego syna. Bardzo mi się podoba, oddaje nie tylko istotę twórczości, ale uświadamia nam, jak ważna jest ona na każdym szczeblu życia. Więc chyba zapiszę je jako drugie motto mojego bloga 💗.
A co poza tym u mnie? Do końca roku szkolnego już tak niewiele zostało i nie ukrywam, że bardzo się cieszę z tego powodu. Będzie spokojniej, więcej czasu na pasje, zero pośpiechu, a co najważniejsze wakacyjne wyjazdy. Tak więc rozpoczęłam wielkie odliczanie 😀. A dziś... dziś pokażę Wam Kochani efekty ostatniej skarpetkowej sesji w cudownym miejscu - Ogrodzie Botanicznym w Powsinie, którego pełna nazwa brzmi Polska Akademia Nauk Ogród Botaniczny - Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej w Powsinie. Musicie przyznać, że nazwy bywają niekiedy bardzo skomplikowane. Pomimo tego, kocham to miejsce o każdej porze roku i często jeździmy tam rowerami. Uwielbiam tę ciszę, spokój, owady tańczące nad łąką i kwiatami, plejadę barw i zapachów. Mogłabym cały dzień tam być ... i przeważnie jestem...
Pewnej słonecznej niedzieli zabrałam cztery skarpeciaki do koszyka rowerowego i całą rodziną ruszyliśmy w drogę 😃. Uwielbiam robić zdjęcia lalkom na świeżym powietrzu. Naturalne oświetlenie jest niesamowite i niezastąpione. Kocham jak delikatnie promienie słońca padają na moje lalki i nie przejmuje się cieniami - ma to swój urok, a ja mam wówczas wrażenie, że one ożywają, stają się częścią przyrody, łączą się z nią kolorami i wielkością. Moja wyobraźnia zaczyna pracować na najwyższych obrotach.
Jako pierwszego pokażę Wam aniołka - delikatnego, dziewczęcego, niekiedy nieśmiałego, o romantycznej naturze, ale z nutką kolorów, szaleństwa i głową pełną marzeń - bo taka jest właśnie młodość 💖.
Wiecie, co sprawiło mi największy kłopot podczas szycia? Kolor włosów. Miały być włóczkowe oraz blond. Problem w tym, że większość włóczek jest albo żółta (za żółta), albo od razu wpadają w odcień brązu. Po tygodniu poszukiwań w końcu znalazłam śliczny odcień naturalnego blondu. To włóczka Himalaya Everyday numer 70060. Polecam wszystkim, którzy szyją lalki i chcą uzyskać naturalny odcień blondu dla lalkowych włosów.
Aniołek miał mieć ubranko różowe lub błękitne, a jak nie można zdecydować się na jeden kolor to najlepiej je połączyć 😊. Kolorowe guziki to mój szalony pomysł, ale chciałam, aby taki troszkę zwariowany był — bo taka jest właśnie młodość. Aniołek jest spersonalizowany, dlatego na jego sweterku widnieje literka „O” od imienia swojej właścicielki.
Oj i zapomniałabym o najważniejszym - zerknąć pod spódnicę 😂. A tam piękna, różowa, brokatowa halka i kokardki z różyczkami na nóżkach.
Kochani, świat jest piękny i nie trzeba wcale daleko wyjeżdżać, by o tym się przekonać. W każdym mieście - dużym czy małym można znaleźć niezwykłe, piękne miejsca - swój azyl, do którego będziemy wracać w każdej wolnej chwili. Bo taki reset i wyciszenie potrzebny jest każdemu...
Moi Drodzy dziękuję Wam jeszcze bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim postem i przepraszam, że nie zdążyłam odpowiedzieć. Niedługo będzie już spokojniej. Witam serdecznie nowych Czytelników i dziękuje Wam, że zostaliście u mnie na dłużej 😘😘😘.
Ściskam Was mocno!!!
Justyna
Mojego Aniołka z literką „O” zgłaszam na zabawę na blogu
Justynko ja jestem zakochana w Twoich laleczkach bez pamięci. A sesja zdjęciowa w plenerze dodaje im jeszcze uroku . Cudownie wyglądają w tych kwiatach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo Aniu ❤. Buziaki kochana i miłego dnia życzę!
UsuńShe's so sweet and gorgeous!! You've decorated her so beautifully!! She looks amazing in the outdoors with natural lighting and pretty flowers!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Lisa thank you very much :)). I really like nature and take pictures of dolls against the background of flowers :)). Best regards!
UsuńZakochałam się w tej lalce!!! Wszystko mi się w niej podoba. Pomysł z guzikami rewelacyjny, pasuje idealnie. Tak mi si ę podoba, że nie wiem już co napisać, bo podoba mi się normalnie wszystko. Toż to aniołek tak uroczy, że nie sposób się nie uśmiechać. Ideał... dla mnie ideał, aż pozazdrościć właścicielce. Niech co spojrzy, to poczuje przypływ energii. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie. :)))
Dziękuję kochana :))) Bardzo się cieszę :))). Buziak!!!
UsuńŚliczności ... chyba napisałam wszystko ;-)
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję bardzo :)). Jedno słowo, a jak piękne i wiele znaczy :)). Serdeczności!
UsuńTo prawda w każdym miejscu można dobrze się bawić wystarczy odrobina chęci i wyobraźni. Co do laleczek to jak zawsze cudeńka i tyle w temacie;) Pozdrawiam w upalny czerwcowy dzień:)
OdpowiedzUsuńLucynko dziękuje kochana :)) Ja ciesze się z każdego wyjazdu, nawet tego najmniejszego, bo dla mnie najważniejsze są chwile z rodziną :)) Ściskam mocno!
UsuńTwoje lale są takie cudne , ze wydawałoby się , ze piękniejszej nie możesz zrobić, a tu pokazujesz kolejną i kolejną i kolejną i każda ładniejsza od poprzedniej :) Brawa dla Ciebie zdolna babeczko :) :) :) a właśnie odbieram paczuszkę od Ciebie....
OdpowiedzUsuńAguś jesteś niemożliwa kochana :)))) Ach wyściskałabym Ciebie za te słowa :))) Więc ściskam, ale niestety tylko wirtualnie!:)).
UsuńWspaniała sesja i cudny aniołeczek Justynko.:) Pozdrawiam milutko i życzę choć chwili wytchnienia.
OdpowiedzUsuńLenko, dziękuje kochana!!:)) Troszkę wytchnienia będzie jak rok szkolny się skończy :)) Już niedługo :)). Buziaki!
UsuńJustynko, piękny ten aniołek z radosną twarzyczką - ma w sobie urok młodości, radość i niewinność. To cudowne, że każdy twój anioł jest inny, że ma własną osobowość. A przyroda jeszcze podkreśla anielskie piękno.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Małgosiu, dziękuję kochana :)). Oj mam tyle skarpet i tkanin, że ciągle kombinuje łącząc je, zwłaszcza że najchętniej wszędzie dawałabym róż :)). Buziaczki i miłego wieczorku!:)
UsuńTo zupełnie nowa dla mnie perspektywa aniołów, ale jakże urocza. Perfekcyjnie dopracowane, te detale... Brak mi słów, jak ujęło mnie Twoje poszukiwanie włóczki na włosy. I ta haleczka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozdrawiam serdecznie :)
Aguś dziękuję bardzo :))) Cieszę się ogromnie, że mogłam Ciebie pozytywnie zaskoczyć :)). Bardzo mi miło, że zostałaś u mnie na dłużej :)) Rozgość się kochana wygodnie :). Ściskam!
UsuńLubię podglądać detale w różnych pracach. Najczęściej reagujemy na pierwsze wrażenie a często diabeł tkwi w szczegółach :) U ciebie zaskakuje dbałość o te właśnie szczegóły, drobiazgi który sprawiają, że praca jest wyjątkowa. Aniołek w plenerze wygląda ślicznie! Serdeczności Justynko.
OdpowiedzUsuńEwuniu, tak uważasz jak ja - „diabeł tkwi w szczególach”. To bardzo mądre stwierdzenie. Czasami na różnych kiermaszach zachwycałam się jakąś pracą, a jak zaczęłam ją oglądać lepiej to tragedia była :(. A przecież te szczególiki, wykończenie to bardzo ważna rzecz w rękodziele.
UsuńDziękuje kochana za te cudowne słowa :)) i ściskam Ciebie mocno!!!
Justyś kolejny piękny aniołek a w jakiej wspaniałej scenerii zrobione fotki.
OdpowiedzUsuńU nas jutro bal na zakończenie 8klas i tylko czekać do rozdania świadectw, choć tak naprawdę dopiero chyba odetchniemy kiedy wyniki się ukażą czy dostał się młody do szkoły. Pozdrawiam serdecznie:-)
Aguś dziękuje kochana!:)) My bal mieliśmy kilka tygodni temu. Ja bardzo stresuję się wynikami, to już w piątek... ale decydujący będzie lipiec. Oby naszym synom wszystko się udało. Biedne te dzieciaki w tym roku. Buziaczki i miłego wieczorku!!
UsuńPiękny aniołek i piękne fotki:)
OdpowiedzUsuńJustynko, piszesz zawsze tak, że aż się ciepło na sercu robi:*
Uściski z deszczowej, zimnej krainy... Mamy włączone ogrzewanie!!!
Gosiu kochana, dziękuje bardzo :)) Czuj się u mnie zawsze dobrze, bo jest to dla mnie ważne :)). Gosiu, klimat chyba zwariował, takie upały u nas, że żywcem można się usmażyć :( A kumulacja ma być w czwartek. W sumie to zazdroszczę Tobie tego chłodku, chociaż o kurka ogrzewanie w czerwcu. Ale już nic mnie nie zaskoczy. U mojej koleżanki z Rosji (mieszka na północy) jest 11 stopni, a w Hiszpanii czytałam na Onecie ponoć 19. Wszystko wariuje. Buziaki!!
UsuńCudny Aniołek! No i jaką ma obłędną haleczkę ;) Wspaniałe zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuje ślicznie :)). Halka u moich anielic to podstawa, hihihi :))). Buziaki!
UsuńCudna blondyna :))))) Mój zasób słów jest zbyt ubogi by opisać zachwyt nad Twoimi lalami. Musiałabym się często powtarzać :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMoniczko, dziękuje kochana!!!!:))) A powtarzaj się, mi to nie przeszkadza. Czuj się u mnie swobodnie i nie zwracaj uwagi na powtarzalność, błędy itp. :))). Ściskam mocno!
UsuńJaka ta laleczka jest cudna :).
OdpowiedzUsuńWidać, że zadbałaś o każdy szczegół. Nawet pod spódniczką jest ślicznie hihi ;).
Piękna sesja :).
Dziękuje kochana bardzo:))). Nie ma co ukrywać, lalki pod spódnicą też muszą dobrze się prezentować :))))). Miłego wieczorku i serdeczności posyłam!
UsuńHow beautiful are the photos of your outdoor work, Justyna!
OdpowiedzUsuńEverything is full of color and magic.
Hugs from Seville
Isabel, thank you so much for these warm and wonderful words :)) Greetings from hot Warsaw :)
UsuńWybrany przez Ciebie odcień blondu wygląda naprawdę naturalnie! Świetne laleczki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać takie rękodzieła.
Buziaki!
Mona Bednarska
Mona dziękuję bardzo :)). Miło mi :)). Ściskam!:)
UsuńTa skarpetkowa pięknośc chyba przeszczęśliwa że ma sesję zdjęciową w takiej pięknej scenerii.
OdpowiedzUsuńJa niestety do ogrodu w Powsinie mam jakieś ok 2 godzin jazdy ,więc ciężko się wybrać.
Tropikalne uściski
Elżusiu dziękuję kochana bardzo :)) Oj to rzeczywiście daleko, my mamy bliżej więc ogromnie się cieszę że możemy rowerami pojechać. Pięknie tam jest i taka różnorodność roślin. Buziaczki i miłego wieczorku!
UsuńPS -zielony wskoczył na tamborek....
OdpowiedzUsuńO to super :))) Kochana dziękuję bardzo jeszcze raz :)))
UsuńPięknie jak zwykle!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Martynko!:)). Buziaki!
UsuńJa podobnie jak Ania, zakochana jestem w Twoich Justynko lalkach! Włoski cudne!
OdpowiedzUsuńKolejna śliczna...
Uściski:)
Izuniu dziękuję bardzo :)) Buziaczki kochana!
UsuńTo motto naprawdę chwytające za serce i jakież prawdziwe... Lale wymiatają, no ja nadal jestem w ogromnym podziwie, jakie one są piękne! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńMaks dziękuję bardzo :)). Czasami są takie motta, które zapadają w pamięci, to zapewne takie jest :)). Pozdrawiam Ciebie serdecznie!
UsuńDama wygląda na bardzo zadowoloną z sesji zdjęciowej hihi
OdpowiedzUsuń:)))) Pewnie jest :))). Któż by nie chciał profesjonalnej sesji, hihihihi :))). Buziaki Martuś!
UsuńAniołek piękny. Motto zapisałam w moim kalendarzu. Prawdziwe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZosieńko dziękuję ślicznie :)). Cieszę się, że motto zostało uwiecznione :)). Ściskam mocno!
UsuńCzy wyobrażasz sobie panią już bardzo dojrzałą (babcię) która patrzy na lalkę z otwartą buzią! To ja! Taki cudny widok z rana - Piękność w każdym detalu i niesamowity urok całości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.s. Motto też mi się podoba.
Ewuniu dziękuję bardzo:)) Oj potrafię sobie wyobrazić i zapewniam Ciebie, że jest to piękne wyobrażenie:)). Ściskam mocno i miłego popołudnia życzę :))
UsuńNie wiem, czy młoda jubilatka już dostała swojego aniołka, ale jeżeli tak, to na pewno straciła mowę z zachwytu i nie odzyskała jej do tej pory.:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia w przepięknych okolicznościach przyrody.
Justynko aniolek będzie w tym tygodniu wręczony i mam nadzieję, że tak właśnie będzie:)). Buziaki kochana!
UsuńZ wielką fascynacją zawsze przyglądam się Twoim laleczką. Przepiękne są zawsze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję bardzo :)). Serdeczności posyłam!:))
UsuńPrześliczna :) jej włosy są fantastyczne (warto było szukać tyle czasu takiego odcienia, naprawdę przepiękny!), i te rzęsy... :) rzęsy dodają mnóstwo uroku :)
OdpowiedzUsuńPiękną sesję jej zorganizowałaś... :)
Ja także lubię szukać takich bajkowych zakątków w pobliżu, i też uważam, że nie trzeba przemierzać tysięcy kilometrów, żeby znaleźć jakieś śliczne urocze miejsca ;)
Justynko dziękuję kochana! :)). Najczęściej to co wspaniałe jest obok nas, tylko czasami nie widzimy tego :)). Buziaki!
UsuńJustynko Twoja laleczka wygląda pięknie w plenerowej scenerii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😀
Marzenko dziękuję kochana:))). Miłego wieczorku!:)
UsuńPrześliczny aniołek, a te blond loczki to istny strzał w dziesiątkę! Śliczny, śliczny!
OdpowiedzUsuńEunice dziękuje bardzo :)). Buziaki kochana!!
UsuńJustynko prześliczne są Twoje laleczki, jestem pełna podziwu :) Ta jest cudowna, mogę patrzeć na nią i patrzeć i się uśmiecham :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję ślicznie :)) Twoje słowa to najlepsza motywacja, bo niestety przez te upały wena mi spadła :(. Buziaki!
UsuńKolejny piękny choć trochę szalony jak młodość aniołek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, dziękuje bardzo :))) Serdeczności posyłam!!:)
UsuńPiękna Anielica, pełna kolorów i radości:))
OdpowiedzUsuńBasieńko dziękuje kochana :)) Miłego wieczoru życzę!!!
UsuńWspaniała sesja w plenerze. Laleczki jak zawsze śliczniutkie 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuje bardzo Alinko :)). Serdeczności posyłam!!:).
UsuńŚliczny, kolorowy i bardzo optymistyczny aniołek, no i dobrze mu w plenerze. Motto biorę sobie do serca, może pogoni moją twórczą handrę. Pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńOlu, dziękuje bardzo :)) Lubię robić zdjęcia lalkom w plenerze, jak jeszcze roślinność nie jest wypalona od słońca. A co do chandry twórczej to też ją teraz mam, upały nie sprzyjają mi :(. Buziaki!
UsuńJustynko ,zielony w drodze....
OdpowiedzUsuńElżuniu, dziękuje bardzo :)), dam znać jak dojdzie :). Buziaki!
UsuńSo lovely angel, with a joyful spirit! She looks very happy in this magical garden. Besitos...
OdpowiedzUsuńMariela thank you very much :)). Have a nice day!
UsuńSkarpeciak jak zwykle uroczy. :) Masz niezaprzeczalny talent do tworzenia takich słodkości. :) A ogród w Powsinie faktycznie jest wielce urokliwym miejscem niezależnie od pory roku. :) Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuje bardzo :)) Miłego weekendu!!!
UsuńRównież kocham ogrody botaniczne. Nie ma jak odpoczywać na łonie przyrody i podziwiać jej piękno. Idealne miejsce do robienia zdjęć - z tym też się zgodzę :). Aniołek cudowny <3 najbardziej podobają mi się te guziczki, no świetnie pasują ^^ tak w kolorze blond włóczki czasem trudno znaleźć ale da się ;p Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDziękuje Sady :))). Ja wychodzę z założenia, że nawet trawa jest już ładnym tłem do zdjęć, pod warunkiem ze słońce jej nie wypaliło :))). Buziaczki kochana!
Usuńcharmosa, colorida e linda !!
OdpowiedzUsuńmaravilhoso trabalho.
Grande abraço.
:o)
Eliane thank you very much :)) Big hugs!!
UsuńJak to mówią : diabeł tkwi w szczegółach a Twój aniołek jest mocno szczególny:) Chociaż tak dużo ich już stworzyłaś to jednak każdy jest inny i to właśnie szczegóły je różnicują. Tak jest i w tym przypadku, dzięki blond włoskom i drobnym detalom aniołek jest zupełnie inny niż pozostałe. Chociaż jedno jest niezmienne a mianowicie jest cudowny tak jak wszystkie poprzednie:)
OdpowiedzUsuńNo i fantastyczne zdjęcia!!!
Bożenko, dziękuję kochana!!!:)) To pierwszy aniołek z blond włoskami, sama byłam ciekawa jak wyjdzie :)). Memu sercu bliższe są jednak lalkowe włoski w różnych odcieniach brązu :) Buziaczki!
UsuńCudowny aniołek! I kwiaty, i niebieskości, czyli to co uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTeż już gonię ostatkiem sił, szczególnie przy tej pogodzie, ale jeszcze trochę.
Trzymaj się Justynko. Pozdrawiam:)
Aniu, dziękuję kochana!!! Oj trzymam się, ale jest ciężko. Dobrze, że to finisz :)) Buziaki!
UsuńPiękne prace. A co do motta, to jest bardzo trafne :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawe, że znalazło się w książce do matematyki, ten przedmiot kojarzyłam jako sztywny i ograniczony. A może miałam takich nauczycieli...
Dziękuję bardzo :)). To taka książeczka z dodatkowymi zadaniami, poza szkołą :)) W tych szkolnych podręcznikach nadal wieje nudą :). Miłego weekendu!
Usuńkolejny cudny maluszek! kolor włosów idealny - zanotowałam sobie jego nazwę i numer :) Motto niezmiernie trafne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :)) Włóczka jest bardzo fajna na włoski lalek więc polecam :)) Buziaki!
UsuńPrzepiękny aniołek! Z pewnością sprawi wiele radości. Wiem co mówię. :D
OdpowiedzUsuńOgród w Powsinie był jednym z moich ulubionych miejsc, gdy mieszkałam w Warszawie. :)
Dziękuję kochana :)). Oj tak Powsin to w ogóle fajne miejsce na podładowanie baterii :)). Buziaki!
UsuńLalka oczywiście przepiękna! Bardzo ładne są również te kwieciste plenery!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanych wakacji!