czwartek, 16 stycznia 2020

Stokrotka

Witajcie KochaniNa początku baaaaaardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod ostatnim postem :)). Ciesze się, że chusta spodobała się Wam. Mam tylko obawy, że przy tej pogodzie to raczej więcej będzie leżała w szafie niż ogrzewała moją szyję :)). W tym tygodniu jest naprawdę ciepło i słonecznie :)). Z niecierpliwością czekam na pierwsze wiosenne kwiaty, które wprost uwielbiam - krokusy, żonkile, przebiśniegi, tulipany i stokrotki :)). I chociaż na te prawdziwe, trzeba jeszcze poczekać to na bloga wskoczył dziś malutki aniołek "Stokrotka”.


To laleczka z kategorii „uszyte dawno temu, niepokazane na blogu". Niestety, ale cały czas mam okropne zaległości  w pokazywaniu prac i nie zapowiada się, abym je szybko ogarnęła.


A niektóre zdjęcia skarpeciaczków w ogóle nie zostaną opublikowane :(((. Kilka dni temu aż popłakałam się, bo jeden folder ze zdjęciami laleczek zniknął mi z pulpitu :((. Patrzyłam w folderze KOSZ, na dyskach i nic, nie ma :((. Nawet pytałam męża, czy u niego na dysku przez przypadek nie został zapisany, ale też nie ma :(. Chociaż to nierealne, ale wygląda to tak jakby mój skarpetkowy folder rozpłynął  się w komputerowej czeluści :(.


Mam swoją teorię co mogło się stać. Może ktoś z domowników przez przypadek, nieświadomie usuwając swoje niepotrzebne pliki skasował i mój folder :((. Mąż raz w tygodniu opróżnia nasz komputerowy KOSZ więc moje zdjęcia najprawdopodobniej poszły w eter :(((. A jakie skarpeciaczki były udokumentowane? Dwie folkowe laleczki, kilka laleczek breloków, aniołki i jedna duża lalka.  Kurka jeszcze mi jakoś smutno jak o tym pomyślę :(.


W całej tej sytuacji najzabawniejsze było pocieszanie mnie przez dzieci i słowa typu: „Mamuś, ale po co się smucisz. przecież lalek i tak miliony szyjesz (..)". Tak dla sprostowania to milionów skarpeciaków nie szyję :)), ale zrozumiałam kontekst wypowiedzi moich pociech :))). Dzieciaki i ich bezinteresowna miłość, troska są dla mnie bezcenne. Każdy mój dzień potrafią rozjaśnić. Choć i tak jest mi jeszcze troszkę żal tych zagubionych zdjęć, przede wszystkim dlatego, że nie będę mogła Wam ich pokazać. Mam nauczkę, aby wszystkie przerzucone na komputer i posegregowana zdjęcia od razu przenosić na dysk. Ech... człowiek całe życie się uczy, a najlepiej - wiadomo na własnych błędach :)).



Kochani życzę Wam miłego dnia, dużo słońca, a jeśli macie już ferie to odpoczywajcie :)). Ja jeszcze czekam na swoje :)).


Buziaki,
Justyna




















46 komentarzy:

  1. Przepiękna lala,super wszystko opisałaś ,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maleńki stokrotkowy aniołeczek wywołał uśmiech na mojej twarzy, Justysiu, aż zatęskniłam za wiosną na jego widok.
    Przykro mi, że straciłaś zdjęcia swoich prac, ale czasem na komputerowe zawirowania nie ma rady.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śniegu nie ma, zimy nie widać więc nic dziwnego, że na Twoim blogu rozkwitła stokrotka:) Taki mały aniołeczek a tak wiele radości sprawia. Laleczka jest tak radosna, że na sercu od razu robi się cieplej i czuję jakby to już wiosna zawitała:)
    Bardzo żałuję że Twoje zdjęcia znikły tym bardziej, że na pewno były to prawdziwe skarby:)
    Justynko, nie martw się! Mam nadzieję, że straty zostaną szybko odrobione:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna wiosenna stokrotka :) szkoda zdjęc, Twoje wszystkie lalunie sa takie śliczne, ze z przyjemnością bym poogladała tamte. Na pocieszenie napisze, ze mnie też sie czasem zdarza wyrzucić zdjęcia prac a potem ich szukam. A czasem nie zrobię fotki- ot skleroza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Здравствуйте, Юстина! Очень нравятся мне ваши куколки! Прекрасные ангелочки!

    OdpowiedzUsuń
  6. Justynko u nas dziś takie piękne słonko ze chłopców zagoniłam do sprzatania wiosennego na dworzu. Chodza w cienkich bluzach bez czapek bo za ciepło.
    Stokrotkowy aniołeczek jest słodki i jakie maleństwo.
    A wiesz że na działce zaczęły mi kwitnać floksy które powinny w maju. Tragedia troche z tymi zawirowaniami pogodowymi. Rośliny wariuja. Co do folderu ze zdjeciami ja miałam podobnie ze zdjeciami dzieciaków. Ile ja sie naszukalam a przez przypadek znalazłam w innym folderze gdzie nigdy bym tam nie wrzuciła. Ale ma tez wycięte 3lata z życia Kuby i Dawida bo wszystko przechowywałam na dysku przenośnym który padł. Żal i strata. Kiedyś więcej zdjęć robiłam teraz mniej ale kopiuje na komputer, płyty i co ważniejsze, fajniejsze wywołuje. Mam kilkanaście albumöw. Niektórzy pytaja teraz kiedy sa komputery po co tracić kase a ja wole takie kiedy wyciągam album mam podpisane kiedy to było i zimowe wieczory wspominamy z mężem i śmiejemy się z sytuacji kiedy to było zrobione. Buziaki☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodka stokrotka ! Wszystkie Twoje skarpeciaki są przesłodkie :-)
    Podejrzewam jak Agula, że przy przesuwaniu ikon folderów wrzuciłaś gdzieś po drodze do innego folderu swoje zdjęcia. Mnie się też tak przydarzyło już chyba ze trzy razy, ile się naszukałam tych zdjęć, ale były.
    Twoje też się znajdą, jak nie będą potrzebne ;-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Justynko bardzo mi przykro, że utraciłaś cały folder, wiem jakie to uczucie bo sama sobie kiedyś tak usunęłam, że nie było szans na odzyskanie.
    A Twój kolejny skarpeciak jak zawsze cudny, radosny i uśmiechnięty.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. He is a wonderful little angel!
    I have fallen in love.
    Hugs from Seville

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki śliczny aniołek Justynko. Taki wiosenny, przypomina mi, że tuż tuż wiosna-wiosenka przyjdzie. Wiesz, że koło mojego domku zobaczyłam już pierwsze bazie? W styczniu! Nie mam pojęcia jak to się stało, ale kilka baziowych pączków bieli się nad ziemią. Aż podejrzewałam mojego psa, że jakoś buszując w tych wierzbach strącił łuski na bazich kotkach.
    Przykro mi, że straciłaś zdjęcia laleczek. Kiedyś kliknęłam coś na dysku Google i skasowałam wszystkie zdjęcia z mojego bloga. Tydzień uzupełniałam z tego co miałam w folderach, ale wcześniejsze dwa lata były nie do odtworzenia, bo myśląc, ze mam zdjęcia na blogu, pousuwałam je z komputera.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna stokroteczka, Justynko!
    Ja mam ustawione automatyczne przesyłanie zdjęć na Dropboxa, bo inaczej też mogłoby być krucho...
    Pozdrawiam serdecznie 😃

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten aniołek skradł moje serduszko :D Pięknie go wykonałaś :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny aniołek! No nam się laptop popsuł ze wszystkimi zdjęciami... i też lipa.
    Byś musiała robić fotki chociaż w telefonie by cokolwiek pozostało.
    Przytulam wirtualnie:* Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaka szkoda z tymi zdjęciami! Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, na pewno to nadrobisz.;) Aniołek jak zwykle słodziutki, ten uśmiech jest po prostu rozkoszny. Uściski!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda zaginionych plików, zawsze to jakaś pamiątka i to sentymentalna.
    Stokrotka jest urocza Justynko, jak zapowiedź wiosny za którą bardzo tęsknię.
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniołek piękny, jak wszystkie inne które szyjesz. A zdjęcia jeśli jakieś były robione telefonem można odzyskać poprzez ściągnięcie specjalnej aplikacji do odzyskiwania zdjęć. Ja straciłam zdjęcia z wakacji i po pół roku w taki sposób właśnie odzyskałam,oprócz filmów niestety. Ale i pewnie na komputer są jakieś apki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiem jak to jest z tymi "znikającymi folderami" tez tak miałam . Mam wszystko no prawie wszystko na kartach ale nie bardzo wiem co na której i dalej szukam jak czegoś potrzebuję;) Aniołek śliczności jak zwykle zresztą. Przesyłam pozdrowienia bardzo serdeczne:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięny aniołeczek :) Tak bywa jak kilka osób używa tego samego komputera, dlatego ja mojego pilnuje jak lwica, a jak udostępniam to pod nadzorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aniołek, jak zawsze urzekający. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny aniołek Justynko!
    A tej przygody ze zdjęciami, to współczuję. Też byłoby mi smutno. Pozdrawiam i posyłam wiele uśmiechów:))
    Może coś się zadzieje i odnajdziesz zgubę...

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj żal takich zdjęć, ale smuciaj się już Justynko, opisałaś nam co tam było a my sobie wyobrazimy jakie one były piekne :) A może jeszcze je znajdziesz. Mi tez tak kiedyś zniknał folder i znalazłam go dużo później w innym katalogu, jakoś musiałam przez przypadek go przerzucić...
    stokrotka urocza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znasz nazwę folderu w którym te zdjęcia trzymałaś, to klikasz w komputerze F3, wpisujesz nazwę tego pliku i przeszukujesz dysk, może się znajdzie?

      Usuń
  22. Udana stokrotka, bardzo udana:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękny jest ten aniołeczek!!! Może wiosnę przywoła;-)
    Strasznie mi przykro z powodu utraty zdjęć:-(Ale może Lidka ma rację i tylko Twój folder się gdzieś schował. Mnie mój mąż kiedyś przezprzypadek cały dysk wykasował, to nie było fajne i jakimś programem udało mu się część odzyskać.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przesłodka Stokroteczka.:) Współczuję Justynko, że straciłaś zdjęcia (choć w duchu mam cichą nadzieję, że folder odnajdzie się przeniesiony do innego folderu). Kiedyś straciłam wszystko z laptopa, więc wiem co czujesz. Zaległościami się nie martw, też je mam i to spore. Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. cudowny aniołecczek. Kochana, a próbowałaś zapisywania na dysku googla zdjęć? wtedy są zapisane jakby w chmurze, a nie na komputerze. Można zakładać foldery.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękna panienka. Ja się obawiam, że po tych ciepłych styczniowych dniach przyjdzie taki mróz że z domu nie wyjdę :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Właśnie ja jestem szczęśliwą posiadaczką tej pięknotki !
    Jeszcze raz bardzo dziękuję Justynko !
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczny aniołeczek. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  29. Beautiful doll with the blue shirt and beautiful flower on the hat :

    Have a great weekend!

    OdpowiedzUsuń
  30. wow jaka piekna stokroteczka:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Ojej zapachniało wiosną. Piękna laleczka. Szkoda, że utraciłaś zdjęcia i nie pokażesz nam swoich pięknych prac. Cóż komputer niekiedy nas nie słucha. Ja też mam to już za sobą. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  32. Urocza Stokrotka.Szkoda Twoich zdjęć, wiem jakie to przykre.
    Też co jakiś czas robię przegląd ogrodu, chociaż wolę by jeszcze roślinki pospały, bo obawiam się że zima będzie krótka, ale będzie.
    Pozdrawiam Justynko:) U nas ferie za tydzień;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kolejna prześliczna lalunia :))). Dałaś mi do myślenia tymi zaginionymi zdjęciami... Mój komputer zaczyna dogorywać,muszę czym prędzej ważne pliki gdzieś przenieść, bo jak je wessie jakaś czarna dziura... to nawet nie chcę myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  34. Urocza stokroteczka, taka prawdziwie wiosenna, delikatna i aksamitna. Justynko, ja też już z niecierpliwością wyglądam wiosny, tym bardziej że od trzech tygodni opiekuję się jeżykiem, który przedwcześnie obudził się ze snu zimowego i bardzo bym chciała żeby mógł już funkcjonować po swojemu, tak, jak lubi. Ale póki co, jego "jedzenie" jeszcze śpi, więc dokarmiam go i trzymam w ciepełku, bo na dworze sam nie ma szans na przeżycie ;-)
    Ściskam i pozdrawiam milutko!

    OdpowiedzUsuń
  35. Ojejciu, mnie też zdarzało się coś zapodziać w komputerowym świecie... i doskonale rozumiem Twój smutek, niby są to "tylko" zdjęcia, ale są symbolem naszej pracy, utrwaleniem pomysłów, fajnie raz na jakiś czas wrócić do starszych prac... :)
    Stokrotka śliczna, jak cukiereczek, malutki słodziaczek:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Och urocza ... aż zatęskniłam za wiosną ...jest przeurocza :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. CUDOWNY jest!! Ja też już czekam z niecierpliwością na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Przecudnej urody Stokrotkowy Aniołek :-) Przywołuje ciepłe wiosenne dni!
    Tak mi przykro, że spotkały Cię tak niemiłe przygody... Ale chyba przypomniałaś mi, że najwyższy czas zrobić porządki na laptopie, bo coraz starszy się robi i nigdy nic nie wiadomo (tfu tfu)
    buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Śliczny, jak każdy, który jest Twój💛🌼
    Pozdrawiam ciepło na kolejne styczniowe dni🤗

    OdpowiedzUsuń
  40. Justynko, słodka i piękna osóbka😊 szkoda rzeczywiście tych zagubionych zdjęć ale człowiek, jak mówi powiedzenie uczy się na błędach. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  41. Przesłodki jest Stokrotkowy Aniołek, piękny jak wszystkie, które tworzysz. Justynko nie smuć się już i posłuchaj swoich dzieci :) Pozdrawiam Cię ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Justynko Stokrotka jest przeurocza! i choć sama tęsknie do wiosny, to ta pogoda za oknem mnie przeraża, susza będzie jak nie popada, a jak susza to i ceny wyższe:( zdjęć szkoda, też mam taki zagubiony folder, który gdzieś umknął, ale cóż, trzeba działać dalej:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  43. Oj, Justynko chyba każda z nas gubi zdjęcia swoich prac i zwykle to dzieje się przez przypadek mała naszą nieuwagę, tez ostatnio zgubiłam zdjęcie kompletu kartek, ech zawsze smutno wtedy.A aniołek stokrotka cudny jak zawsze, stokrotki bardzo lubię, też tęsknie za wiosną, chociaż pogoda tak naprawdę nie zimowa :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).