piątek, 27 listopada 2020

Dziadek do Orzechów

Witajcie Kochani! W przedostatnim poście wspominałam Wam o symbolach, bez których nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia. Był już anioł więc dziś czas na kolejny. Tym razem przeniosę Was do XIX wieku, gdzie żył i tworzył niemiecki poeta, pisarz E.T. Hoffmann, ojciec wykreowanej postaci słynnego Dziadka do Orzechów.

Po raz pierwszy książka „Dziadek do Orzechów” ukazała się w Berlinie w 1816, a w Polsce w 1906 roku na podstawie francuskiego tłumaczenia. Dzięki niej możemy przenieść się do baśniowego, fantastycznego świata, gdzie księciem Królestwa Zabawek zostaje tytułowy Dziadek do Orzechów. 

Kochałam tę książkę jako mała dziewczynka, a dzięki mojemu synkowi każdego wieczora na nowo przenoszę się do świata Klary, Freda i innych bohaterów powieści. On czyta, ja słucham, a wszystkie piękne wspomnienia wracają. Pewnego wieczoru zrodził się pomysł... uszyję ze skarpetki Dziadka do Orzechów! Mam w domu jego drewniane figurki, bombki, ale żadnej lalki. Zachęcona entuzjazmem moich synów zaczęłam myśleć nad projektem, bowiem zadanie nie było łatwe. Wiecie, to jedna z tych prac, która całkowicie mnie pochłonęła i o której godzinami bym opowiadała. Nie przedłużając jednak wstępu - Kochani poznajcie moją wersję (oczywiście skarpetkową) Dziadka do Orzechów:

Zakochałam się w nim od pierwszego pociągnięcia igłą i już wiem, że będzie towarzyszył mi przez cały rok :). To moja osobista lalka, jedyny egzemplarz, wyjątkowy, naszpikowany pięknymi emocjami, chociaż szycie odbywało się w twórczych męczarniach i gigantycznym chaosie w mojej głowie :). Uwierzcie Moi Drodzy, zanim powstała ostateczna wersja pomysłów było milion :)). 

Nie będę rozpisywała się o wszystkich trudach podczas szycia, ale o jednym wspomnę, a mianowicie o dodatkach. Ubiór lalki to jedno, ale wykończenie by wszystko ładnie współgrało to już niekiedy wyzwanie. Szyjąc Dziadka do Orzechów wiedziałam, jakie ma mieć kolory, ale kłopot pojawił się właśnie na ostatnim etapie pracy. Z jednej strony chciałam, aby było świątecznie, elegancko, gustownie, z drugiej była obawa by nie wyszło zbyt przeładowanie i kiczowato.


Mam dużo tzw. przydasi, ale nic nie pasowało do mojej lalki. Przymierzałam, kombinowałam i po prostu nie podobało mi się :(. A że nie lubię robić „na siłę, byle było” więc wybrałam się na poszukiwania do stacjonarnych Pasmanterii :)). Na szczęście mieszkam w Warszawie więc sklepów nie brakuje :). Przez trzy dni jeździłam od pasmanterii do pasmanterii i w każdej coś tam kupiłam co wpadło mi w oko, a co mogłoby pasować do mojego Dziadka :)).  



I wiecie co, jak tak wchodziłam do sklepów to aż serce radowało się! W każdej Pasmanterii mnóstwo kobitek kupujących włóczki, tkaniny, wstążki, koronki i inne robótkowe pierdołki :). To był baaaardzo miły widok i znak, że pomimo trudnego czasu, i tego, że tak do końca nie wiemy jak święta będą wyglądały to i tak większość z nas przygotowuje się na nie :). Zresztą co tu dużo pisać - Rękodzielniczki to fajne babeczki, które zawsze zajmą czymś ręce i umysł :). 

W tym roku jak stwierdzili moi synowie „mam mocną fazę” na Dziadka do Orzechów :)). Nie zaprzeczam :). Są jeszcze inne dziadkowe prace, ale je pokażę Wam w kolejnym poście :).

Kochani nareszcie  piątek i weekend czas zacząć, chociaż odkąd moje dzieci mają tryb zdalny nauki to czasami nie odróżniam dni, zlewają się w jeden ciąg :))). 

Dziękuję Wam za odwiedziny, miłe komentarze i że do mnie zaglądacie 💗. Dzięki temu jeszcze „się chce” :)).


Posyłam Wam uściski, trzymajcie się zdrowo,

Justyna

39 komentarzy:

  1. Justynko - ten Dziadek do orzechów, choć dla mnie mimo białych baczków, to raczej wnuczek - jest absolutnie GENIALNY!!! Że można uszyć Dziadka do orzechów ze skarpet?!?! Na to bym nie wpadła!!! A można, jak widać:) Jest IDEALNY!!! Ma tyle ozdób ile mieć powinien:) Fantastycznie go uszyłaś. Nic dziwnego, że będzie ozdobą cały rok!!! Cudo.
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest wspaniały !!!. Szczególiki tak charakterystyczne dla tej postaci dopięłaś na ostatni przysłowiowy guzik. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Justynko, ja Twojego dziadka obejrzałam od góry do dołu, i znowu... każde zdjęcie kilka razy, bo wiesz, ze jest jeszcze ktoś, kto dziadki kocha:))) Jest rewelacyjny i doskonały, i piękny, i zabawny, i jeszcze mnóstwo ochów i achów bym mu dała. Mistrzostwo! Dodatki dobrałaś wspaniale. Wszystko pasuje. Dziadek do orzechów jak z książki. Takiego właśnie lubię najbardziej. I ma uśmiech "wyszczerzony" dziadkowy. Cudo!
    U mnie też zrodził się pewien dziadkowy pomysł i w weekend zabieram się do realizacji:)))
    Nie mogę się doczekać pozostałych Twoich dziadków.
    Jeszcze napiszę, że każde dziecko z dziadkiem do orzechów powinno rosnąć (super, że tak razem czytacie:)))... i jeszcze powiązać go z Czajkowskim - obejrzeć to cudowne widowisko balet, posłuchać muzyki.
    Buziaki Justynko
    Jeszcze pooglądam dziadka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdolniacha :) Świetnie Ci wyszedł Dziadek do orzechów.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  5. Justysiu, pan Hoffmann na pewno szeroko uśmiecha się z góry na widok tego wspaniałego dziadka, jakby żywcem przeniesionego z jego baśni. I z najpiękniejszych bożonarodzeniowych wspomnień dzieciństwa. Jesteś wyjątkową artystką.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie piękny, zachwycający ten Dziadek!!! Tyle perfekcyjnie wykonanych szczegółów, kolory, no i w ogóle cały cudny!!! Uściski posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Justynko! No kto jak nie Ty! Tylko Ty Kochana mogłaś wpaść na taki pomysł i tak perfekcyjnie go zrealizować!
    Jestem pod wrażeniem! Dziadek jest cudny! Zachwycam się każdym detalem!
    Uściski Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy moja córka była mała kupiłam jej książeczkę taką z ruchomymi postaciami .To była właśnie ta bajka. Trochę smutna ta opowieść. Twój dziadek do orzechów jest fantastyczny i od razu przypomina się choinka i świateczny czas. Wszystkiego dobrego-😊🌲

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziadek jest rewelacyjny, przepięknie ubrany, dzieło sztuki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby Ci się zawsze chciało. Dziadek wymiata !!! brawo TY :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziadek do orzechów jest poprostu idealny! Nie jest przeładowany, jest dokładnie taki, jaki powinien być :0)
    Pozdrawiam serdecznie Justynko :0)

    OdpowiedzUsuń
  12. No cóż zaczarowałaś mnie tym Dziadkiem, czuję się bardzo baśniowo i świątecznie . Wyszedł rewelacyjnie !! Masz tą moc w głowie i w rękach, potrafisz z tych skarpet wyczarować wszystko.
    Buziaki i pokazuj kolejna Dziadki, doczekać się już nie mogę

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękny jest Justynko, zawsze zachwycam się Twoimi dziećmi, cudo!! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Какая прелесть! Настоящий сказочный Щелкунчик!

    OdpowiedzUsuń
  15. rewelka! niech ta 'mocna faza' w tym temacie trzyma Cię, jak najdłużej - ja również jestem ogromną fanką tej bajki i ostatnio sięgnęłam po nią w wersji angielskiego audiobooka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Justynko! On jest cudowny. Przepięknie ozdobiłaś Dziadka, wyszło bajecznie :-) Podziwiam Twoją dbałość o każdy detal. Jak zawsze jestem zachwycona :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Za każdym razem mnie zaskakujesz. Choć mam wrażenie, że już nie powinnaś, to jednak Ci się udaje. A tym razem to szczęka mi opadła całkowicie. Tylko Ty potrafisz tak wspaniale odtworzyć każdą postać przy użyciu skarpetek, wielkie brawa dla Ciebie Justynko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czarujący!! Czekam na kolejne dziadki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Powaliłaś mnie na kolana! |Nie tylko dlatego, że ten Dziadek jest idealny pod każdym względem (za każdym razem podziwiam mnogość detali i drobiazgowe dopracowanie), ale też dlatego, że baśń Hoffmanna byłą i moją ukochaną baśnią w dzieciństwie - wyobrażałam sobie nawet, ze jestem Klarą.:) A propos: powstanie Klara do kompletu? Buźka!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowny Dziadek, spodziewam się więcej świątecznych Skarpeciaków :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem nieustannie zauroczona Twoimi skarpeciakami, ale w Dziadku do orzechów zakochałam się. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  22. This nutcracker is absolutely adorable, Justyna!
    All your pieces have something that makes them unique and special but here you have surpassed yourself.
    You have made it look festive but elegant, with all the pieces fitted together in perfect balance.
    Kisses from Spain

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziadek dopracowany w każdym szczególe. Nic dziwnego, że zostaje u Ciebie. Teraz już na 100% jestem pewna, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękny dziadek do orzechów, Justynko ze wszystkim trafiłaś idealnie w punkt. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękny jest :) Aż się buzia człowiekowi uśmiecha kiedy na niego patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow, naprawdę potrafisz zaskoczyć:) jesteś bardzo kreatywna i pomysłowa! Kto by pomyślał że ze skarpetek można takie cuda wyczarować:):):)

    OdpowiedzUsuń
  27. Justynko, Twoja kreatywność nie ma granic. Przecudny dziadek do orzechów! Patrzę na te wszystkie szczególiki i podziwiam. Cudowna z Ciebie osóbka!
    Buziaczki kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fantastyczny!!! Cudne detale!!!
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  29. No zwyczajnie padłam! kocham dziadka do orzechów, a Twoja wersja jest genialna!
    Podziwiam i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  30. A myślałam, że już mnie zaskoczysz:))) Myślę Justynko, że kupujesz zaczarowane skarpety i dlatego tworzysz z nich takie cudeńka. Dziadek jest jedyny w swoim rodzaju, no wspaniały.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jejku!!!! Ale cudo! Przecudna interpretacja dziadka do orzechów. To z pewnościa bardzo osobista lalka i to widać w każdym jej szczególe, w każdej jednej ozdobie i dopracowaniu. Masterpiece! Kapelusze z głow, panie i panowie!

    OdpowiedzUsuń
  32. Za sprawą Twojego Dziadka przeniosłam się w bajkowy świat:) Jak tylko przeczytałam wpis to od razu ogarnął mnie świąteczny nastrój:) Poczułam zapach igliwia i pieczonych pierniczków z orzechami. Sprawił to Twój Dziadek do Orzechów. Wszystkie szczegóły i detale sprawiają, że jest to prawdziwy UNIKAT. Jest po prostu rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  33. Maravilloso tu Cascanueces de calcetin, siempre logras unos muñecos hermosos pero este es encantador!!! Besitos...

    OdpowiedzUsuń
  34. Zamurowało mnie. Ale rewelacja! Justynko, znów wymyśliłaś coś niesamowitego! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. So so so cute! I love your nutcracker sock-doll! Beautiful!
    kisses

    OdpowiedzUsuń
  36. Szczerze sie przyznaje ze bajki nie znam ale dziadek do orzechów rewelacja! Zbieram szczękę z podłogi... dopracowany w każdym calu.... piękny !!!

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).