czwartek, 7 stycznia 2021

Szczęśliwe nożyczki

Witajcie Kochani! Ostatnio pokazywałam Wam skarpetkową świnkę na szczęście (TUTAJ) więc dziś kolej na szczęśliwe nożyczki :). To praca z dedykacją dla wszystkich twórczych, kreatywnych osób, które doskonale wiedzą,  że bez dobrych i ostrych nożyczek ani rusz :))).

Wzór autorstwa Meridel Abrams znalazłam na Pinterest i niezwykle mnie urzekł. Po prostu wiedziałam, że muszę go wyhaftować :).  Miał jednak sporo błędów, które na szczęście zauważyłam i skorygowałam :).


Poza igłami oraz nićmi nożyczki stanowią najważniejszy element mojego twórczego warsztatu. Mam ich kilkanaście, chociaż przyznam się, że niektóre już od dawna leżą nieużytkowane, a kilka oddałam synkowi. W kolekcji są osobne nożyczki do cięcia filcu, skarpet, a jeszcze inne do papieru, tiulu, tkanin czy haftu. Wszystkie twarde elementy takie jak pręciki kwiatów, druty obcinam specjalnymi cążkami do drutu (możecie zakupić je w marketach budowlanych). Niestety kilka razy przez głupotę  i lenistwo stępiłam małe nożyczki, ponieważ nie chciało mi się iść po cążki :(. 

Nie wiem Moi Drodzy jakich Wy używacie nożyczek (zapewne zależy to od techniki rękodzieła), ale ja podczas szycia skarpeciaków używam moich ukochanych firmy Sew Mate. Dostałam je dwa lata temu w prezencie od rodziców i jestem zachwycona. Są idealne do filcu, krawiectwa, lalkarstwa czy patchworku. Mają taką specjalną śrubę, która zapobiega ich rozkręcaniu się oraz umożliwia regulację powierzchni docisku. Tanie nie są, ale jeśli myślicie o szyciu - zwłaszcza ręcznym, to polecam. Tną idealnie, a prawidłowe, równe wycięcie wzoru to podstawa!

O nożyczkach, jak i o igłach, można jeszcze długo pisać. Najważniejsze, aby dobrze cięły i były Waszymi szczęśliwymi nożyczkami :)). 

Dokładnie za miesiąc mój blog będzie obchodził urodziny i pomalutku myślę już nad Candy :). Haftowane szczęśliwe nożyczki są taką pierwszą rzeczą, którą włożę do paczuszki :). Zapraszam zatem do śledzenia kolejnych wpisów :). 

🍀🍀🍀

Od kilku dni jestem już w domciu i w końcu odebrałam pocztę :). Wiem, że niektórym z Was już dziękowałam, ale tak na koniec posta pragnę jeszcze raz to zrobić i z całego serca podziękować Wam Kochani za nadesłane kartki ze świątecznymi życzeniami:

 Lidzi „Czarnej Damie”Ani „z minionej epoki...”MarzenceKarolinceVioliGosi z Mamelkowa,  Agusi „Szalce”Kasi SBasi N.IzuniMałgosi XAni IwańskiejJustynce „Promykowi”Agniesi „Akami”,  LenceAgatceMoniczce "Zaklętej Igiełce".

Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Jakoś nie mogę ogarnąć się po tak długiej nieobecności w domu :). 


Trzymajcie się zdrowo,

Justyna



37 komentarzy:

  1. Justynko masz rację w 100% porządne nożyczki to podstawa. Do haftu używam malutkich bocianków. Kiedyś dostałam z żabkami Fiskarsa i są idealne do papieru i do filcu też. Mam problem z nożyczkami do wycinania drobnych elementów z papieru no i z tyi materiałowymi też nie jest idealnie.
    Twój hafcik jest cudny i dla rękodzielniczki idealny prezent. Gratuluję rocznicy i życzę jeszcze wiele lat udanego blogowania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, dobre nożyczki są bardzo ważne i ułatwiają pracę. Mam ich sporo i są różne, wypróbowałam nawet chirurgiczne:) Ten haftowany obrazek to fajny pomysł i pięknie się prezentuje. No i zapowiada się świetna zabawa! Uściski Justynko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny i bardzo motywujący haft, Justysiu.
    Używam głównie nożyczek Titanium PLUS i jeszcze malutkich z DP Craft. Ale i tak na pierwszym miejscy są u mnie nożyczki z Gerlacha które dostałam idąc do zerówki (a więc mają już prawie 40 lat) i nigdy nie były ostrzone!
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Haftowany obrazek jest śliczny Justynko. Nożyczki i czterolistne koniczynki - bardzo ciekawe zestawienie:)
    Sama tez używam kilku par. W zasadzie mam najzwyklejsze nożyczki, ale innymi tnę druciki:DDD, innymi taśmę dwustronną, bo zawsze mi te nożyczki oblepi, a czyszczę je co jakiś czas. Inne do papieru i wycinania małych elementów - tzw. precyzyjne. Żadne nie są tak ładne, jak te przy obrazku - z żurawiem a może z czaplą.
    Buziaki Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak pięknie wyhafowałaś nożyczki, mam też kilka , ostatnio zakupiłam bardzo dobre z ząbkami , ciężkie i masywne

    OdpowiedzUsuń
  6. Scissors are essential for a good seamstress and for all crafts in general.
    I loved these so elegantly embroidered yours.
    Kisses from Spain

    OdpowiedzUsuń
  7. Haft bardzo piękny, u mnie mało nożyczek bo ja drutowa i szydełkowa, oby końcówki nici obciąć.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Justynko masz rację, dobre nożyczki to podstawa,w swojej kolekcji mam ich kilkanaście sztuk:) Jedne używam bo bardzo je lubię, na inne zaś spoglądam z sentymentem, bo są prezentem od serca od bliskich osób <3 Kilka par tylko leży w ozdobnym pudełeczku, są do podziwiania, piękne grawerowane i cudnie ozdobione, ale w pracy są zupełnie bezużyteczne;)
    Piękny obrazek poczyniłaś kochana, śliczna sentencja!
    Serdeczności zasyłam i cieszę się na super zabawę:***

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny ten haft! Też mam kilka par nożyczek:) Najczęściej używam... chirurgicznych:) Są ostre na końcach i w odpowiedniej długości.
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, przede wszystkim zdrówka dla Ciebie i Bliskich😀💖🌸
    Nożyczki w moich rękach na nic by się zdały, bo schorowane i niesprawne.
    Ale TY wyczyniasz cuda i tak trzymaj💝
    Pozdrawiam najcieplej🌼🤗

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznaje ze nożyczki dobre to podstawa, do nitek do haftu mam takie dziecięce zaokrąglone do obcinania paznokci, nie lubie nożyczkami obcinać paznokci wiec je inaczej wykorzystuje.... ale reszta nożyczek czy do papieru czy innych rzeczy jest mi sukcesywnie przez dzieci podbierana.... musze zamek w szafce zamontować 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
  12. Justyś, piękne te Twoje haftowane nożyczki :-) Masz rację, że dla rękodzielniczki są jednym z najważniejszych elementów wyposażenia :-) Mam sztuk aż dwie i pilnuje ich jak oka w głowie!
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Haft superowy. Nożyczek u nas też jest od groma. Mąż ma swoje ulubione chirurgiczne. Ja mam kilkanaście sztuk w każdym pomieszczeniu w domu. Z racji tego, że czasami właśnie mi się nie chce iść do drugiego pokoju. Jednak najbardziej jestem zadowolona z małych nożyczek firmy stainless Steel. Wycinam nimi chyba już z 20 lat. I dalej tną. W międzyczasie kupiłam ze trzy pary innych małych nożyczek żeby oszczędzić tych dobrych ale żadne im nie dorównały. Począwszy od cięcia skończywszy na profilu dopasowanym do ręki.Nawet nie pomyślałam, że temat nożyczek to rzeka.
    Aha, mamy jeszcze nożyczki dla leworęcznych. Przez przypadek kupione na wyprawkę dla dzieci. Tnąc nimi prawą ręką nigdy nie tną po Lini tylko obok. Pozostawiając obwódkę wokół wzoru. Takie ciekawe doświadczenie.
    Pozdrawiam gorąco. ✂️

    OdpowiedzUsuń
  14. idealnie wyhaftowane- nie mogę się nadziwić, jak tak można?;-D Candy- oj będę śledzić posty ;-D Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fakt nożyczki ważna sprawa a co do igieł to niestety ostatnio tyle się na narzekałam na to jak kiepskie są teraz igły. Chyba powinnam wybrać się do pasmanterii i kupić takie do haftowania. Te które mam maja maleńkie
    "uszka" i nawleczenie nitki to nie lada wyczyn. Piękny ten obrazek podziwiam. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba ten haft i to, że odrazu go oprawiłaś :)
    Wspaniałości w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny hafcik. Czego się tkniesz wychodzi super :-).

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz wiele talentów Justyś :) A ja właśnie myślę o zmianie nożyczek bo chyba ich żywot sie kończy. Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny haft, dobre nożyczki to podstawa w wielu dziedzinach :) Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej jakie piękne te nożyczki☺ Ja w swoim dorobku nie mam nadzwyczajnych nożyczek. Miałam jedne ulubione ale dzięki młodzieży skończyły swój żywot. Ostatnio kupiłam sobie w actionie małe nożyczki i super są ostre i pięknie tna. Zazwyczaj używam szkolnych nożyczek które kupiłam Kubie z 3 lata temu. Buziaki☺

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tez mam nożyczki do różnych rzeczy. Inne do cięcia nitek przy haftowaniu, inne do papieru, inne do wycinania drobnych papierowych elementów, itd... Śliczny wzór Justynko. Wszystkiego dobrego na cały rok Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  22. przesympatyczne nożyczki z irlandzką duszą ;-)
    u mnie także kilka par jest z reguły w użyciu zależnie od potrzeby.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgadzam się- dobre nożyczki to podstawa :) uroczy hafcik :)
    U mnie też kilka par nożyczek zawsze jest pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  24. fajny ten hafcik, taki jednocześcnie minimalistyczny, ale zdecydowanie ma coś w sobie. Ja ostatnio choruje na nożyczki, jakieś coś mi się chyba przestawiło i kupuje je z uwielbieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego haftu!

    OdpowiedzUsuń
  26. Rzeczywiście bardzo fajny wzorek i ślicznie wyhaftowany.Mam mnöstwo nożyczek różnej maści ale zawsze mi się gdzieś chowają i koniec końców używam zazwyczaj jednej ulubionej pary bardzo starych nożyczek, takich po babci. Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
  27. Też mam kilka par nożyczek i strzegę ich przed synem i mężem, bo mają różne pomysły, które mogły by skrócić żywot moich ostrych i dobranych nożyczek.
    Haft pierwsza klasa i te koniczynki :) śliczne!
    Buziaki Justynko

    OdpowiedzUsuń
  28. Nic tak nie wprawia w dobry humor jak porządne nożyczki, którymi cięcie to sama przyjemność. Ja mam sporo wszelakich - od tych najmniejszych zlociutkich do haftu po duże nożyce do wykrajania materiałów i "pinking shears". Najbardziej cenie sobie fiskarsa - sa super ostre. Wszystko szanuję :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj tak dobre, ostre i wygodne nożyczki to podstawa. Mam swoje ulubione i takie które są do niczego (dosłownie), ale to nauczyło mnie że nie zawsze warto oszczędzać, jak np. kupiłam nożyczki do włosów za 150zł ale obcinanie nimi to sama przyjemność. Mam też takie zygzakowate co mają 30 lat i nadal świetnie służą, ale na codzień używam moich ukochanych nożyczek za jakieś 5zł od dp craft. Ale się rozpisałam;-)
    Twój nożyczkowy hafcik się bardzo ładnie prezentuje i świetnie mu w tych koniczynkach:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fantastyczny obrazek:)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku- oby był lepszy niż ten poprzedni:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bez nożyczek nie ma robótek, i to wszelkich, dlatego masz rację, nożyczki warte są takiego docenienia. Śliczny haft!
    Buziaczki Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Śliczny haft Justynko. Nożyczki są bardzo ważne w naszych pracach - mam kilka par ale te najbardziej ulubione i przydatne tez.

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepiękna praca i faktycznie szczęśliwe nożyczki :) U mnie również dużo par nożyczek, każde do czegoś innego. Mam nawet nożyczki po mojej babci, które są w mojej rodzinie od ponad 70 lat... lekko pordzewiałe przy uszkach, ale tną po mistrzowsku. Bardzo lubię nimi wycinać drobne elementy z papieru, ale też wzory haftu richelieu. Dziękuję Ci za ten wpis. Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękny obrazek, Justynko o wielu talentach❤️

    OdpowiedzUsuń
  35. Piekny obrazek mnie rowniez urzekl piekna praca:-).

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).