Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo się cieszę, że w końcu mamy piękną, ciepłą wiosnę 😎. Oprócz jesieni to moja ulubiona pora roku. Uwielbiam obserwować jak przyroda budzi się ze snu zimowego, no i te piękne żywe kolory. Podczas weekendowej wycieczki rowerowej natknęłam się na całe polany krokusów. Cudownie wyglądały w trawie, która dopiero zaczyna przybierać intensywniejszy kolor. Krokusy miały wszystkie odcienie fioletu, ale były również białe i żółte ... tylko fotografować! I to właśnie te delikatne wiosenne kwiaty zainspirowały mnie do uszycia takiej
"krokusowej" spódniczki dla mojej skarpetkowej lalki. Po kilku godzinach pracy powstała tiulowa, ręcznie szyta, spódniczka złożona z 6 warstw materiału, w trzech odcieniach:
fioletowym, liliowym i
brudnym różu wpadającym delikatnie w odcień fioletu. Te barwy połączone razem tworzą delikatne przejścia i uwierzcie mi w rzeczywistości są piękniejsze. Górną część ubrania tym razem uszyłam z czarnej skarpetki symbolizującej ziemię, z której to moje krokusy wyrastają. Kolorowe guziczki nadały wiosennego akcentu, a różowa czapeczka uzupełnia całość. Perełki na nóżkach to poranna rosa, a włosy są rozpuszczone, lekko "poczochrane", jakby wiosenny wiatr je rozwiał. Oczy wyszyłam zamknięte celowo; dla mnie to symbol jeszcze śpiącej przyrody, która wraz z pierwszymi promieniami słońca zaczyna się budzić ... Taka ta moja skarpetkowa lalka jest wyjątkowa. I chociaż ma 40 cm jest moją ulubioną lalką!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).