Któż z nas nie zna Matrioszek? Przeuroczych, drewnianych laleczek, które rozkochały w sobie świat. Widziałam już motyw Matrioszki na poduszkach, fartuchach kuchennych, pościeli, ściereczkach, bluzkach, tkaninach (nawet mam taką w domu i czeka na szycie😍), kubkach, skarpetach i tak mogłabym wymieniać bez końca. Nie znam drugiego symbolu kultury ludowej, który byłby tak bardzo rozchwytywany. W zeszłym roku w Czechach, a dokładniej w Pradze widziałam całe sklepy z pamiątkami, wypełnione Matrioszkami. Wyobrażacie sobie - symbol kultury rosyjskiej ma swoje sklepy w Czechach ?! Dla mnie jako etnografa to ciekawe zjawisko, godne analizy i rozważań, ale ja mam jedną zasadę : pamiątki związane z kulturą ludową danego kraju zawsze kupuję (lub dostaję w prezencie) tylko w tym kraju. No, ale to taka moja wstępna refleksja 😊
W każdym bądź razie ja KOCHAM MATRIOSZKI 😍. Mam do nich słabość od dziecka. Pierwszą dostałam jako prezent od mamy koleżanki z Moskwy. Godzinami rozkładałam i składałam, a ta malutka, ostatnia wzbudzała najwięcej emocji. Do uszycia Matrioszki od dłuższego czasu przymierzałam się, a pomysłów w mojej głowie było bardzo dużo. Przede wszystkim chciałam uszyć Matrioszkę zawieszkę do okna, ale inną niż wszystkie, no wiecie taką własną wersję.
I w końcu po miesiącu wiedziałam jak ma wyglądać, zgromadziłam potrzebne materiały i zabrałam się do szycia. Skoncentrowałam się przede wszystkim na głowie i ozdobie wokół niej. To ona ma przykuwać uwagę i lśnić.
Stąd piękna, delikatna, śnieżnobiała gipiura, malutkie kryształki, włosy wykonane z przyklejanych pojedynczych pasemek wełny i oczywiście kwiaty, które tak uwielbiam. Co do włosów, to specjalnie zrobiłam je z wełny, a nie z filcu, by efekt był bardziej naturalny. Dół Matrioszki jest mniej ozdobiony. Jasny, pastelowy, różowy fartuch i kilka kwiatów. Matrioszki mają jeszcze pięknie wymalowane usta, ale ja po kilku próbach zrezygnowałam z uszycia ust; jakoś nie współgrały mi z całością. Uznałam, że tak będzie lepiej.
Chciałabym Wam pokazać jeszcze jedną Matrioszkę, bardzo wyjątkową i najpiękniejszą. Dzisiaj kończy się Mundial i dowiemy się kto zostanie Mistrzem Świata w piłce nożnej. Wielu kibiców na całym świecie czeka na ten dzisiejszy mecz. Mój mąż i starszy syn również uczestniczyli w mundialowym szaleństwie, gdyż w połowie czerwca polecieli do Moskwy na mecz Niemcy - Meksyk.
Zdradzę Wam jednak, że bardziej niż mecz interesowało ich zwiedzanie samej Moskwy, bo to było jedno z marzeń mojego syna. Kilka męskich dni w tej przepięknej stolicy moi panowie spędzili bardzo intensywnie. Większość najważniejszych atrakcji zwiedzili, chociaż z powodu mundialu niektóre były niedostępne dla turystów (kwestie bezpieczeństwa). Mojemu mężowi najbardziej spodobały się parki,
syn zachwycał się Muzeum Kosmosu,
a ja w prezencie dostałam przepiękną Matrioszkę, którą oczywiście od razu rozłożyłam 😀,
oraz matrioszkę brelok i piękną dziewczynę w tradycyjnym nakryciu głowy.
Jest jeszcze wzór do haftu krzyżykowego rosyjskiej firmy PANNA, oczywiście Matrioszka, ale ją pokażę Wam jak wyhaftuję 😊. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was moimi Matrioszkami, ale ich urok jest ogromny i cieszę się, że w końcu mogłam się nimi z Wami podzielić. Ciekawa jestem czy będziecie oglądać dzisiejszy mecz? Ja na pewno, bo jestem bardzo ciekawa kto wygra.
Swój dzisiejszy post kończę tym wymownym zdjęciem zrobionym w Moskwie i do zobaczenia!
Śliczna kolekcja, ale własnoręcznie zrobiona matrioszka pewnie cieszy najbardziej. Śliczna praca.:) Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😙 Moja filcowa wisi już w oknie 😊
UsuńAleż ja kocham matrioszki - to były jedyne laleczki, którymi bawiłam się w dzieciństwie, innych nie uznawałam. Twoja filcowa jest urocza - wszystko mi się w niej podoba i kolorki i dodatki i ta cudowna, niewinna twarzyczka - siedzę i podziwiam :-) Pozdrawiam wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😙 No to widzę, że Matrioszki nas łączą 😉. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDo Matrioszek miałam słabość od zawsze:))) I tak jak Ty - lubię pamiątki z danego kraju, więc Matrioszki jeszcze nie mam. (Kupiłam w zeszłym roku w Bułgarii dwa magnesy Matrioszki, ale rozdałam;))
OdpowiedzUsuńDo Rosji prawie pojechałam. Wszystko łącznie z wizą już miałam załatwione... i wówczas pojawiła się okazja wyjazdu do UK:) i tak oto tu jestem;)
A teraz co do Twojej pracy - PRZECUDNA!!!! Wszystko dobrane idealnie i zachwyca kawałek po kawałeczku:)
Miło, że chłopaki o Tobie pomyśleli. Fajne prezenty:)))
Dziękuję :)) No tak, nigdy nie wiemy co nam życie przyniesie :) My planujemy, a ono swoje :). Pozdrawiam!
UsuńŚliczna jest ta MATRIOSZKA. Nie mogę oderwać od niej wzroku. Kolory świetne😍😍😍😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Joasiu :))) Może Ciebie zainspiruje? Ciekawa jestem jakby wyglądała w twoim wydaniu:)) Pozdrawiam i moc uścisków!:)
UsuńWow!! The doll is so stunning!! I love the lace and gems and flowers you added!! It's so gorgeous!! And what beautiful pictures, too!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Thank you very much :)
UsuńTak! Mnie również matrioszki kojarzą się z dzieciństwem. Ja swoją miałam "po bracie" i niestety była niekompletna. Braciszek gdzieś dwie ze środeczka zgubił, ale i tak cieszyły:)
OdpowiedzUsuńTwoja własnołapkowa jest śliczna! Bardzo mi się podoba:)
Dziękuję :). Mnie zawsze cieszyła ta najmniejsza, a ta z dzieciństwa miała taką malutką futrzaną czuprynkę :)) Szkoda, że jej już nie mam :( Pozdrawiam!
UsuńI ja kojarzę Matrioszki z dzieciństwem, były u mojej Babci. Zwykle gdy u niej byłam, to też je rozkładałam i składałam w kółko. ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty dostałaś!
A Twoja wersja Matrioszki jest po prostu cudna!
Dziękuję :)) Pozdrawiam!
UsuńBardzo udana ta Twoja matrioszka!
OdpowiedzUsuńOczywiście też w dzieciństwie bawiłam się tymi laleczkami, mają swój urok ☺
Zdecydowanie mają urok :) Dziękuję Aniu za miły komentarz i pozdrawiam!
UsuńMatrioszki to takie wspomnienie dzieciństwa. Miałam taką rozkładaną matrioszkową rodzinkę :) Twoje szyjątko jest przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ))
UsuńUrocza Twoja matrioszka! Zachwycam się jej wyglądem. A prezentów bardzo Ci gratuluję i pozdrawiam z zalanego deszczem Krakowa:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Alinko! Pozdrawiam i oby pogoda poprawiła się, chociaż w Warszawie też pada.
UsuńŚliczna Matrioszka!!! Te które dostałaś też fajne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń