Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kota więc i u mnie będzie "kotkowo", ponieważ uszyłam skarpetkowego kotka 💙💛💗. Miałam jeszcze w swoich zbiorach bardzo fajne skarpetki więc pomyślałam, że szkoda by tak leżały na dnie pudła 😁.
Kotki to ulubione zwierzaki w mojej rodzinie od zawsze! Można powiedzieć, że mamy "kota na punkcie kotów". Szczególnie mój młodszy synek uwielbia te futrzaki, ma wręcz bzika na ich punkcie. Z kotkami ma zeszyty, notesy, gumki, magnesy, piórnik, do tego dochodzą haftowane przez moją mamę obrazy z kotkami, kocie gadżety jak kubki, breloki oraz mnóstwo pluszaków, w tym jeden śliczny czarny kotek od Alinki, którego otrzymałam w ramach naszej "Strasznej wymianki". Kotki mają dziadkowie więc możecie sobie wyobrazić jaka jest radość kiedy ich odwiedzamy.
Niestety ze względu na moje problemy zdrowotne nie możemy mieć futrzaków w domu 😞 . To jest okropne uczucie, kiedy kocha się zwierzaki, a z przyczyn niezależnych od nas nie możemy ich posiadać 😞. Dzieci z jednej strony rozumieją bo wiedzą czym to grozi, z drugiej strony desperacko szukały rasy kotów, która nie uczula. Niestety po konsultacjach z moją Panią Doktor pulmonolog nie jest to możliwe byśmy kotka posiadali. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze, a ja po prostu wybieram zdrowie...
Bardzo zazdroszczę wszystkim posiadaczom kotów! Pamiętam jak byłam mała i jeździłam do prababci. Ona zawsze miała kotki - dla mnie, bo wiedziała że je kocham. Najlepiej było zimą kiedy na dworze panował siarczysty mroź, śnieg, prababcia paliła w piecu, a ja z moim kotem pod ciepłą puchową kołdrą leżałam - on tak fajnie zawsze mruczał!
Ech... nie na wszystko mamy wpływ więc dobrze, że mogę chociaż szyć koty ze skarpetki. Dzisiaj czeka mnie szycie jeszcze jednego, całego niebieskiego, ze skarpetki frotowej. Synek poprosił więc nie potrafiłam odmówić zwłaszcza, że jak stwierdził "ten dla niego jest zbyt dziewczyński" 😂.
Ale ja, jak to ja, nie umiałam powstrzymać się by nie uszyć go z tych ślicznych serduszkowych skarpetek w rozmiarze 24 - 26. Zwłaszcza, że miały bardzo wypukłą i wyraźnie zaznaczoną piętę stąd po uszyciu kociak przybrał bardzo ładny kształt.
Ale ja, jak to ja, nie umiałam powstrzymać się by nie uszyć go z tych ślicznych serduszkowych skarpetek w rozmiarze 24 - 26. Zwłaszcza, że miały bardzo wypukłą i wyraźnie zaznaczoną piętę stąd po uszyciu kociak przybrał bardzo ładny kształt.
I właśnie to uwielbiam w szyciu ze skarpet - każdy wzór, kształt, splot decyduje w ogromnym stopniu o efekcie końcowym naszej pracy.
Po sesji zdjęciowej kotek zasnął ze zmęczenia ... w końcu skarpetkowe kotki też są śpiochami 😊.
Kończąc pokażę Wam jeszcze zdjęcie kotki moich teściów. W okresie zimowym uwielbia wygrzewać się na piecu, a jak jeszcze słońce zaświeci to z pieca nie schodzi; niczym Bonifacy ze słynnej bajki.
Kochani jeżeli macie kotki to życzę dzisiaj miłego świętowania ze swoimi pupilami, dużo radości i miłości. Zwierzaki są fajne więc warto je kochać, a przede wszystkim o nie dbać. Dają nam dużo dobrego, mają pozytywny wpływ na naszą psychikę i sprawiają, że nie czujemy się samotni.
Uściski, Justyna
Skarpetkowy kotek pobiegnie za wyzwanie http://diytozts.blogspot.com/2019/02/40-wyzwanie-koci-raj.html
oraz na zabawę do Renatki bo jest w serduszka (TUTAJ)
To rzeczywiście wielka szkoda, że nie możecie zamieszkać z kotem. Ja kocham koty do tego stopnia, że jak poznałam mojego przyszłego męża i okazało się, że ma kota, zapunktował natychmiast.;) Twój kotek jest prześliczny, ostatnie zdjęcie jest bombowe (ten uśmiech). Czekam na niebieskiego! Razem z moim Tygrysem pozdrawiamy Twojego synka.:)
OdpowiedzUsuńJustynko nawet nie wiesz jak czasami mi przykro, że nie możemy mieć futrzaka w domu :(( Pewnie byłby to najbardziej rozpieszczony kot świata :)) Może kiedyś medycyna pójdzie tak do przodu, że będzie to możliwe. Na samą myśl o szyciu tego niebieskiego kotka ciarki mnie przechodzą bo ze skarpetek frotowych ciężko i okropnie się szyje. No, ale prośba to prośba :) Dziękuję za komentarz, synka pozdrowiłam i stwierdził, że Twój kot ma fajne imię :)) Buziaki!
UsuńKoty to mądre i bardzo piękne zwierzaki są tajemnicze i może dlatego bywają podejrzewane o konszachty z czarownicami;) Często i u mnie goszczą na blogu ale ten twój "skarpeciak" to prawdziwy koci cud. Pozdrawiam dziś po kociemu "miał, miał";))
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko :)) Koty są fajne, choć niektóre potrafią buc gorsze od czarownicy :)))) Uściski!!
UsuńJaki piękny kociałek 😍
OdpowiedzUsuńDziękuje Martynko! :) Buziaki!
UsuńMilusi kotek.
OdpowiedzUsuńDziękuje Ewuniu :) Serdeczności!
UsuńPrzepiękny kotek, uroczy skarpeciak :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Justynko :) Miłej niedzieli!!
UsuńWspaniały jest! :) Szalenie mi się podoba :) Ślicznie dopracowany, sympatycznie uśmiechnięty, no cudny po prostu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :))). Przeważnie szyję lalki więc miło było zrobić coś dla odmiany :)) Uściski!
UsuńSłodki koteczek! Miłej niedzieli Justynko :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Małgosiu :)) Serdeczności!!!
Usuńsuper fajny zabawny kocurek Moja siostrzenica uwielbia koty Ma jednego ale ona a raczej ona jest bojowa atakuje ludzi więc nie koniecznie ją lubię Za to kotka siostrzeńca to już ma sporo lat ale daje sie pogłaskać
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu :)) No właśnie z tymi kotkami to bywa różnie. Kot moich teściów daje się głaskać, przytulać, a jeden z kotów moich rodziców "Nikusia" to nawet własnego cienia się boi. Uściski Basieńko!
UsuńI znowu mnie zaskoczyłaś Justynko tym, co możesz jeszcze wyczarować ze skarpetek! Kotek jest śliczny, a przez serduszka taki słodziutki. Rozumiem Synka, że chce niebieskiego:))) Podziwiam mistrzostwo, a wszyty tak cudzie ogonek kotka to majstersztyk:)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko jednego kotka, kilkanaście lat temu. Cudny był i kochany. Przypominał kotkę Twoich teściów.
U mnie zawsze były psy, kocham bardzo. Obecny nasz psi domownik kotów nie toleruje. Próbowałam zaprzyjaźnić go z pewnym kocim podrzutkiem, bo chciałam, by u nas znalazł dom. Niestety, nie potrafił go zaakceptować.
Przesyłam moc uścisków:)
Izuniu dziękuje kochana :))) Jest już po 17.00 a ja nadal nie wzięłam się za szycie :))) Dobrze, że noc jest długa :)) Ale z frotowych skarpet szyje się okropnie, bardzo brudzą i łatwo się prują :(. Wiesz jak z kotkami nie wyszło to od kilku miesięcy dzieciaki szukają nieuczulającej rasy psa :))))). Póki co zgodziłam się na chomika, ale dopiero po wakacjach, bo z tego co pamiętam to syryjczyki nie uczulały mnie. Uściski!
UsuńMruczek urodą dorównuje Twoim Aniołkom :) nic tylko tulić!
OdpowiedzUsuńPiękny piec mają Twoi Teściowie i to z takim (!) lokatorem :)
Dziękuję Justynko bardzo :))) Piec jest super, zwłaszcza że można chleb w nim piec, a budował go sam teść :))) Koty wiedzą co dobre :) Uściski!
UsuńSłodki kociak Justynko.:) Jestem już ciekawa niebieskiego. Szkoda, że nie możesz mieć swojego i rozumiem, bo u nas też nie może się pojawić żaden zwierzak (ze względu na problemy zdrowotne mamy). Swego czasu słyszałam, że jedną z mniej uczulających ras jest kot rosyjski niebieski. Do Twojego szyjątka można się przytulać bezkarnie.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko bardzo i ciesze się, że rozumiesz mnie. Ja też kiedyś czytałam, że kot rosyjski niebieski nie uczula, ale nie wiem czy to prawda bo nie mam możliwości sprawdzenia. A wiadomo trzeba by było troszkę z takim kociakiem pobyć. Buziaki kochana!
UsuńQue lindo!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMe apaixonei!!!!!
Parabéns!! Adoro gatos, tenho 04 . :)
abraços
Muito obrigado :))) Eu me pergunto como seus gatos se parecem? Claro que eles são fofos :)) Felicidades!
UsuńJustynko, skarpetkowy koteczek mnie zauroczył. Jest taki słodki!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kotka, gdyż bardzo lubię te zwierzątka, szczególnie za ich grację, dumę i niezależność.
Uściski, kochana.
Dziękuje Małgosiu bardzo :)) To prawda mają one grację. Jeden z kotów mojej mamy "Znajdunia" to chodzi tak delikatnie, jest tak dostojna, że śmiejemy się iż zachowuje się jak księżniczka :)). A kotka teściów choć przyjacielska to biega jak szalona :)). Buziaczki!
UsuńW imieniu moich kotów dziękuję, za życzenia:)Twój kotek wyszedł przepięknie aż bierze chęć pogłaskania a ogonek to mistrzostwo:)Ja mam dwa koty ( Pazurek i Fiona) wychodzące i dwa psy (Trusia i Kraken) też przebywające na dworze. Wszyscy razem żyją w pokoju i zgodzie:) Zwierzaczki są bardzo przyjazne, bez przerwy domagają się pieszczot więc są hektary futra do głaskania:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Bożenko i ogromnie zazdroszczę Tobie tych zwierzaków :)) Pogłaskaj i mocno przytul je ode mnie :)). Buziaki!
UsuńOh, Justyna, it's an adorable kitty !!
OdpowiedzUsuńHis sweet expression has fallen in love with me since the first picture !!!
Good job.
A hug from Seville
Isabel thank you very much. It is very nice to read so many beautiful words :)). Big hugs!!!
UsuńSłodziak! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))). Uściski!
UsuńŚliczny jest !. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuje Alu :)) Serdeczności!
UsuńJak bym czytała o swojej córce:) Ona od najmłodszych lat uwielbia koty!!! Ile my mamy maskotek, książeczek, naklejek i innych drobiazgów z tymi zwierzętami!
OdpowiedzUsuńA Twój skarpetkowy kotek milusi:) Te skarpetki w serduszka pasują idealnie:)
Uściski:)
Dziękuję Gosiu i cieszę się, że masz w domu miłośniczkę tych futrzaków bo przynajmniej rozumiesz co przechodzi mama gdy jej dziecko ma bzika na punkcie kotów :))))). Jutro w szkole obchodzą "Dzień Kota" więc już od piątku szykowałam strój czarnego kocura :)) Uściski!
UsuńJustynko ten kociak jest przesłodki !!!,ja niestety nie lubię kotów takich żywych,kiedyś miałam nieorzyjemną sytuację z nimi i pozostał mi uraz :)
OdpowiedzUsuńZa to wszystkie kocie maskotki i inne tego typu,to nawet lubię,za to moja młodsza wnuczka to kociara niesamowita,ale niestety nie może mieć żywego,bo jest uczulona na sierść :)
Serdeczności przesyłam Justynko.
Dziękuje Marylko!!! Ja niestety przykrą przygodę miałam z psem i wiem co to znaczy mieć uraz do zwierzaka :( Od tamtej pory boje się psów, zwłaszcza tych bardzo szczekających. Twoja wnusia jak mój synek kocha koty :))). Uściski!!!
UsuńJest uroczy!
OdpowiedzUsuńSerdeczności i miłego tygodnia!
Dziękuje bardzo :))) Buziaki i serdeczności!
UsuńTwoja kotka, ta żywa, wyglada identycznie jak mój Klakier :) Polubili by się :) a skarpeciak jest przeuroczy , aż chce się go przytulac ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje Aguś :)) To kotka moich teściów, ale za to Twój kocurek ma świetne imię :)))). Zawsze z całej bajki najbardziej lubiłam Klakiera :)) Buziaki!
UsuńOh my goodness, so sweet!! The kitty is adorable!! I love the colorful hearts and the sweet smile!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Lisa thank you very much :)). Have a nice and sunny day :)
Usuń<3 śliczny
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniałego koteczka uszyłaś! Ja też bawię się ostatnio z kocimi zabawkami; uszyłam z polaru dwa.
OdpowiedzUsuńTwoje Justynko zdolności do ożywiania skarpetek i tworzenia lalek, aniołków, kotków jest niebywałe. Masz w sobie mistrzowskie zdolności. Pozdrawiam serdecznie:))
Alinko kochana dziękuję, chociaż mistrzynią w szyciu kociaków jesteś dla mnie Ty :)) Buziaki i miłego dnia!
UsuńOj to na prawdę szkoda Justynko, że nie możesz mieć żadnego "sierściucha" w domu. Zwierzątko to super sprawa. Ja co prawda mam kota na punkcie psów, a nie kotów ale to przecież nie ma znaczenia. Najważniejsze, żeby dać jakiemuś zwierzaczkowi dach nad głową i swoją miłość, a one się nam za to odwdzięczą. Moje "kochane futerko" daje mi tyle radości i miłości... :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Lidziu nie ma znaczenia jakie zwierzątko mamy, ważne by je kochać i dbać o nie każdego dnia :)) Ja już obiecałam chłopcom kupić chomika po wakacjach :)). Chociaż taki mały futrzak będzie :( Buziaki kochana!
Usuń:) es hermoso tu gato, me encanta.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Ysnelda thank you so much :)). Have a nice day :)
Usuńprzesłodki skarpetowiec! mój syn też kocha swoje dwa koty miłością bezwzględną ! szczególnie Balbinkę, bo z niej ogromny przytulaniec. Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu bardzo :)) O jak fajnie ma Twój syn - aż dwa kotki w domu :)) Aż zazdroszczę! Buziaki!
UsuńCudny i przytulać go można do woli - nie uczula!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
Dziękuje Basiu :)), i to fakt - można tulić do woli :) Uściski!
UsuńCudowny ten kotek!!!! Fajną skarpetkę wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aguś :))). Buziaczki!
UsuńJustynko ależ pięknego kociaka wyczarowałaś ze skarpetek w serduszka . Nic tylko przytulać. Świetna ma mordkę i genialny ogon. Dziękuję za udział w zabawie na blogu DIY i życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo Aniu :)) Najważniejsze, że nie uczula mnie :))). Buziaki i uściski!
UsuńNiezwykle zdolne masz łapki, Justynko!
OdpowiedzUsuńKociak jest przesłodki.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia :-)
Iwonko Droga dziękuję ślicznie:))) Również życzę Tobie miłego tygodnia:))
UsuńPrzepiękny jest! Masz niesamowite zdolności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))) Ogromnie mi miło czytać taki komentarz :)) Pozdrawiam serdeczne!
UsuńCudowny kocurek!;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Alicjo :)) Uściski posyłam!
UsuńSkarpetkowy kotek jest prześliczny :) Ciekawa jestem bardzo, co potrafisz jeszcze ze skarpetek wyczarować :)
OdpowiedzUsuńJa na koty jestem uczulona, ale na szczęście na psy nie i mam w domu suczkę wziętą ze schroniska. Pozdrawiam ciepło :)
Aniu dziękuję bardzo :)) Kiedyś ze skarpetki szyłam jeszcze misia, węża, myszki, króliki ale najchętniej szyję lalki :))) Fajnie że masz pieska, każdy zwierzak jest fajny :)) Uściski posyłam!
UsuńCudny kocio i ma swoje plusy w postaci kolorowego, antyalergicznego ubranka:-) Na szczęście nie mam uczulenia więc koty u mnie świętują codziennie a psiak je wspiera. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu i aż zazdroszczę zwierzaków! Może kiedyś i moje marzenie o kotku się spełni :)). Buziaki!
UsuńCudowny kociak, a skarpetki wynajdujesz odlotowe;D
OdpowiedzUsuńPodziwiam odszycie- po prostu perfekcyjne,
Nasz sunia jak w przysłowie to prawdziwy pies na koty i choć chcieliśmy przygarnąć kotecka to niestety- nie da się:)
pozdrawiam serdecznie i cieszę się ze jesteś z nami
Dziękuję ślicznie Renatko :))) Bardzo mi miło :)) Fajnie, że masz pieska - przynajmniej macie weselej :)). Renatko w ten weekend policzyłam ile mam skarpetek i aż sama się przestraszyłam, że tak dużo! Zdradzę w kolejnym poście :)) Uściski!
UsuńFantastyczny kocurek:-))) I ten jego uśmiech jest zniewalający!
OdpowiedzUsuńJa to typowa psiara jestem, choć w zeszłym roku przybłąkał się do nas jeden kot i był tak fajny, że nawet mój mąż go polubił, jednak starsza córa znalazła jego właścicielkę. A teraz mamy psa który wszystko goni, więc nawet gdybym chciała to nie ma szans:-(
Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuje Karolinko :))) Ale chociaż psiaka macie. Każde zwierzę ma swój urok, u nas już podjęta decyzja że po wakacjach kupujemy chomika. Mały futrzak, ale przynajmniej będzie :)) Uściski!
UsuńNiestety, nie posiadam "koteła";) pewnie by mnie "zabił" z tych samych powodów co Ciebie ;) ale mam "pieseła", który mnie nie uczula, a różni się od kota tylko tym, że nie mruczy ;)))
OdpowiedzUsuńAle skarpetkowy kociak w serduszka przebija wszystko; ) Słodziak z niego przepiękny :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuje Moniczko :))) A jaką masz rasę pieska, że nie uczula? Widziałam na blogu zdjęcia Twojej suni, ale nie znam się na rasach :(. Buziaki!
UsuńJustynko, czy jest coś czego byś nie potrafiła uszyć ze swoich skarpetek? Kotek obłędny, ale Twój synuś ma rację - za dziewczyński jak dla chłopaka :) Za to dla dziewczynki idealny :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko :))) No właśnie mamy w domu konflikt interesów - jestem jedyną dziewczyną więc moje "dziewczyńkie" projekty nie zawsze znajdują uznanie męskiego grona :)))). Ze skarpet szyłam już różne rzeczy min. myszki, węże, króliki/zające, bałwany, misie, koty oczywiście, jedzonko, ale najbardziej lubię różne wersje lalek :)). Uściski!!!
UsuńCudak w serduszka - ach Justynko, cóż za pełen miłości kociak :-))) Przepięknie prezentuje się jego pupeczka ze skarpetkowej piętki - bardzo mnie rozbawiła, bo wygląda rozkosznie :-))) Sama poza kota już jest przepiękna, uwielbiam takie rozciągnięte kocie łapki, zawsze kojarzą mi się z psotami i świetną zabawą lub leniwym snem na wygodnej kanapie. Gratuluję pomysłu i wspaniałego wykonania oraz serdecznie dziękuję za zgłoszenie tego słodziaka do kociego wyzwania w DIY. Trzymam kciuki za powodzenie oraz pozdrawiam milutko!
OdpowiedzUsuńInko kochana dziękuję bardzo :))) Tak po cichutku liczyłam, że spodoba się Tobie bo wiem że lubisz kotki :))). Ta wypukła pupcia jest dzięki wyraźnie zaznaczonej pięcie skarpetki :))). Ja też lubię wyciągnięte łapki u kotów - mam wrażenie, że jest im wtedy tak błogo i beztrosko :)) Uściski i miłego wieczoru życzę!
UsuńSerduszkowy kotek śliczny! Kot na zdjęciu niczym mój Nikifor ,tylko po kuracji odchudzającej!! Czy jest coś czego nie potrafisz zrobić - MOJA ULUBIONA BLOGERKO?
OdpowiedzUsuń:))) Oj to widzę, że Twój Nikifor jest chyba piękną kuleczką :)) Dziękuję bardzo za cudowny komentarz :)) Ślę buziaki i uściski!!
UsuńAle fantastyczny kocurek, ja kociaki lubię, ale w domciu mam psiaka takiego malucha chihuahue o imieniu Pixel, taka nasza rodzinna kochana zywa maskotka :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :))) No to macie żywego pluszaczka :)) fajnie :)) Buziaki!
UsuńMój czarnuszek miał tego dnia swoje święto, chociaż ja dbam o to, żeby czuł się najważniejszy codzienne ^^ tez mam kota na punkcie kotów, jak bym mogła przygarnęłaby z 10 hehe. Bardzo współczuję alergii. Wiadomo zdrowie najważniejsze kochana :*. Ten sakrpetkowy kotek na szczęście nie uczula a jest przesłodziutki ^^. Prawdziwe cudeńko <3
OdpowiedzUsuńSady dziękuje bardzo :)) I zazdroszczę Tobie kociaka w domu, którego zresztą już widziałam u Ciebie na blogu :))) Moi rodzice mają czarną kotkę "Znajdunię" :)) Buziaki!
UsuńUroczy kociak! <3 Też bardzo lubię koty, ale u mnie w domu nie ma warunków, by posiadać te zwierzaki. Za to mam taki śmieszny zwyczaj, że jak spotkam jakiegoś kota na drodze, to się z nim witam. :D Wiem, trochę dziwne, ale co tam. ;P
OdpowiedzUsuńDziękuje Moni :))) A zwyczaj fajny :)) Mój starszy syn jak był malutki to po drodze witał się z każdym napotkanym ślimakiem :))) Miłego dnia życzę!
UsuńPrześliczny kocurek. Taki wesoły i uśmiechnięty i kolorowy:) Sam optymizm w tym kocie:))
OdpowiedzUsuńDrugi kotek, ten żywy jest równie piękny. Pozdrawiam ciepło.
Aniu bardzo dziękuje :)) Serdeczności posyłam!
UsuńJustynko bajeczny kotek, aż chce się go przytulać do snu. Ciekawe, czy tak samo śliczne serduszkowe sny wymruczy? Dziękuję za udział w naszym kocim wyzwaniu. :)
OdpowiedzUsuńSkarpetkowy kociak jest cudowny! Ty to masz pomysły... :D
OdpowiedzUsuńSuper kociak. Wygląda przeuroczo z tymi serduszkami. Dziękuje za udział w wyzwaniu DIY. Pozdrawiam Cie serdecznie Justynko.
OdpowiedzUsuńDT DIY Magdalena
Genialny wpis...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny dodatek, można powiedzieć, że kot dla kota :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń