Witajcie Moi Drodzy! Wróciłam do naszego blogowego świata i nie ukrywam, że z tego powodu ogromnie się cieszę 😄. Tęskniłam BAAAAAAAAARDZO!!!!! Myślę, że mam sporo zaległości, ale pomalutku je ogarnę. Dziękuje Wam ślicznie za odwiedziny podczas mojej nieobecności i wszystkie komentarze. Nie odpisałam Wam, ale każdy po powrocie przeczytałam z ogromną przyjemnością 💖. Dziękuję, że byliście ze mną! Przyznam się jednak szczerze, że taki „detoks” od wirtualnego świata dobrze mi zrobił. To był cudowny czas spędzony z rodziną, pełna integracja, zabawa, dużo śmiechu, wakacyjnego luzu, kilka przygód, zwiedzanie niesamowitych miejsc i obcowanie z przyrodą. Tego potrzebowałam! To mnie w pełni zregenerowało i dodało niesamowitej energii. A gdzie byliśmy tym razem? Na pięknej, wciąż zaskakującej i mało poznanej wyspie La Palma. Dziś więcej nie napiszę Wam o tym wyjątkowym miejscu (powstanie odrębny post okraszony mnóstwem zdjęć), ale pokażę pewne skarpetkowe szyjątko, które miało właśnie na La Palmie swoją mini sesję. A jest to .... SKARPETKOWY LEW. Brawa dla Ewuni, która prawidłowo odgadła cóż to za zwierz będzie. Muszę jednak przyznać, że pozostałe Dziewczyny miały fajne pomysły i kto wie może kiedyś uszyję skarpetkową małpkę, krokodyla lub żyrafę. Dałyście mi Kochane twórcze wyzwanie 😊.
Pomysł na jego uszycie zrodził się bardzo spontanicznie, już jakiś czas temu. Robiłam przegląd skarpet i natknęłam się na bardzo fajny odcień koloru żółtego. Od razu skojarzył mi się z lwem.
Kłopot miałam tylko z grzywą. Wykombinowałam więc, że z resztek cieniowanej włóczki zrobię malutkie pompony, a następnie bardzo ciasno przymocuję je obok siebie. Analogicznie zrobiłam na ogonie.
W domu mam swojego, prywatnego, kochanego lwa - zodiakalnego - mojego starszego synka więc pluszak trafił do niego. W łapkach skarpeciak trzymał troszkę pieniążków 😉. W końcu lwy mają w sierpniu swoje urodziny, a ciekawa forma wręczania pieniędzy zawsze jest miłym zaskoczeniem, nawet dla nastolatka.
W odróżnieniu od prawdziwego lwa mój jest łagodny, sympatyczny, „przytulaśny” i przyjacielski. Od czasu do czasu lubię uszyć ze skarpetki coś innego, ale i tak to lalki nadal królują.
A teraz mam dużo pięknych skarpet, które dostałam w prezecie więc mogę szaleć. Ten niesamowity prezent zrobiła mi micia Marzenka Przybyła. Wracam do domu, w skrzynce leży awizo, idę na pocztę a tam paczuszka od Marzenki. Kurka, prawie na zawał zeszłam, bo przecież Marzenka nie miała mojego adresu. Okazało się, że jakiś blogowy dobry duszek podał mój adres, dzięki czemu Marzenka zrobiła mi piękny, pełny serca prezent. Dobry duszku nie wiem kim jesteś, ale dziękuję, ponieważ to dzięki Tobie paczuszka do mnie dotarła 💖. Jak ją otworzyłam to oszalałam z radości. Jeszcze nigdy nie dostałam w prezecie tylu skarpetek do szycia na raz - aż 14 par w cudownych kolorach i wzorach 😍, zresztą sami zobaczcie:
A teraz mam dużo pięknych skarpet, które dostałam w prezecie więc mogę szaleć. Ten niesamowity prezent zrobiła mi micia Marzenka Przybyła. Wracam do domu, w skrzynce leży awizo, idę na pocztę a tam paczuszka od Marzenki. Kurka, prawie na zawał zeszłam, bo przecież Marzenka nie miała mojego adresu. Okazało się, że jakiś blogowy dobry duszek podał mój adres, dzięki czemu Marzenka zrobiła mi piękny, pełny serca prezent. Dobry duszku nie wiem kim jesteś, ale dziękuję, ponieważ to dzięki Tobie paczuszka do mnie dotarła 💖. Jak ją otworzyłam to oszalałam z radości. Jeszcze nigdy nie dostałam w prezecie tylu skarpetek do szycia na raz - aż 14 par w cudownych kolorach i wzorach 😍, zresztą sami zobaczcie:
Oprócz tego w paczuszce było mnóstwo przydasi i błyskotek oraz cudowna kartka!
Marzenko kochana, jeszcze raz dziękuję Tobie za ten piękny, bogaty prezent!!! Zaskoczyłaś mnie, wzruszyłaś i bardzo ucieszyłaś. Będą piękne lalki ze skarpetek i dodatków od Ciebie 💖.
I jak tu nie tęsknić za naszym blogowym światem, skoro jest on pełen dobra, przyjaźni, życzliwości, bezinteresowności i wspaniałych Aniołów...
Ściskam Was mocno,
Justyna
Prezent niespodzianka wspaniały dostałaś a lew suuuuper słodziak
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo dziękuję :) Oj niespodzianka była wielka :).
UsuńUroczy lew, Marzenka zrobiła Ci piękną niespodziankę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu :)) Takiej niespodzianki to jeszcze nie miałam, udała się w 100 % :))
UsuńLew cudowny, a niespodzianka mega udana :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Martynko:)). Buziaki!
UsuńPiękny Lew, świetnie prezentuje się w tych wakacyjnych klimatach. Czekam na wpis o La Palma i z wielką przyjemnością obejrzę te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNiespodzianka po powrocie naprawdę trafiona w 10. Samych przyjemność z szycia życzę i pozdrawiam. :)
Dziękuję ślicznie:)). Wpis pojawi się niebawem, muszę tylko zdjęcia przejrzeć na spokojnie :)). I zgadzam się, niespodzianka była mega :)). Uściski!
UsuńZatkało mnie z wrażenia. Ten lew jest królem Twojego skarpetkowego królestwa 🦁😍💞
OdpowiedzUsuńBardzo udany okazał się ten "romans" z nie aniołkową formą. Czasem taka odmiana jest potrzebna. Ja tak mam z koralikami i kartkowaniem 😊
No i niespodzianka zacna 😍 Czekam na wykorzystanie jej zawartości.
Pozdrawiam serdecznie!
:))) Dziękuję Aguś :)) Z tego wynika, że i król musi być wśród skarpetkowego babińca :))). I rzeczywiście odmiana zawsze dobrze robi :).
UsuńAle lew raczej lwiątko cudeńko nie dziw ,że w świat pojechał na sesję zdjęciową. Czekam na relację z wakacyjnych wojaży . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Lucynko :)) Lwiątko dużo przeszło podróżując ściśnięte w walizce, ale jak widać szybko wróciło do formy :)). Post pojawi się niebawem. Buziaki kochana! :)
UsuńKról Lew Wspaniały.:) Super niespodzianka czekała na Ciebie Justynko.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Lenko :). Niespodzianka była wielka tak jak moje zaskoczenie :). Ściskam Ciebie mocno!
UsuńLew-cudeńko!!!!Sesja dostojna ,jak na lwa przystało. Lew w męskim wydaniu ponoć doskonały materiał na męża ,czyli w domu masz Justynko skarb. Niespodzianka przyprawia o zawrót głowy!!!! Pozdrawiam z całego serca!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie kochana :)) I zgadzam się - mam w domu prawdziwy skarb :)) Buziaki!
UsuńAle miałam nosa :))) Śliczniutki jest ten Twój zwierzaczek Justynko - coś mi się wydaje, że to początek nowej serii. Grzywa wyszła wspaniale, pomysł idealny.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wspaniałego prezentu, teraz możesz sobie poszaleć!
Przesyłam uściski.
Ewuniu, miałaś nosa to fakt :))) Jak tylko przeczytałam Twój ostatni komentarz uśmiechnęłam się szeroko, bo to właśnie lew :))) Buziaczki kochana!:)
UsuńI fell in love with that little lion and that box full of materials for your creations, Justyna.
OdpowiedzUsuńGreetings from Spain
Isabel thank you very much :)) Big hugs and have a nice day!:)
UsuńLew jest genialny, a sesja dodaje mu tego niepowtarzalnego pazura... coś pięknego Justynko! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Maks :) Pozdrawiam serdecznie!
Usuńlew jest fantastyczny! pięknie pokazuje Twoje kreatywne podejście do każdego tematu - pomponiasta grzywa wymiata :) świetny pomysł na prezent!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Justynko :) Buziaki kochana!
Usuńświetny jest ten lew!!! Cudna niespodzianka!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Miłego dnia! :)
UsuńZ królem lwem to teraz trafiłaś idealnie, bo jest na topie:) Fajniutki!
OdpowiedzUsuńNiespodzianka super!
uściski:)
Dziękuję Gosiu :)) To prawda jest na topie, moi chłopcy już zaliczyli przed wyjazdem wizytę w kinie :) Buziaczki kochana!
UsuńLew, a może lwiątko, skoro taki łagodny, jest idealny.
OdpowiedzUsuńSuper skarpetki dostałaś :)
Violuś dziękuję ślicznie :). A skarpetki od Marzenki są ekstra :)). Miłego dnia!
UsuńOh my goodness, I love this!! The lion is so absolutely adorable!! So fun!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Lisa, thank you very much :))). Have a nice day my dear friend :)
UsuńSłodziak z tego lwa na 102 :)
OdpowiedzUsuńI grzywę ma taką bujną jak na lwa przystało. Świetny uszytek.
Gratuluję przepięknego prezentu niespodzianki. Ciekawe co powstanie z tych kolorowych skarpetek?
Zachęta do szybkich odwiedzin :)
Dziękuję bardzo Moniczko :)). Mam kilka pomysłów na te skarpetki, w tym jeden całkiem oryginalny :) Uściski!
UsuńJaką ten lew ma świetną grzywę! <3 oj zwierzkai fajowe Ci wychodza. Jeszcze zebre dopisz :P
OdpowiedzUsuńAleś piękności dostałaś (ps. mało kto by się cieszył ze skarpet :P co znaczy, że masz wyjątkowy i oryginalny sposób na rękodzieło)
Ok Martuś - zebra dopisana :)))) I masz rację kochana - nie znam nikogo innego kto cieszyłby się ze skarpetkowego prezentu tak jak ja :)). Ale dla mnie skarpetochy to skarb do szycia :)))) Buziaczki!
UsuńJustynko oprócz urodziwych laleczek umiesz zaskoczyć i zwierzaczkami! Piękny lew Ci wyszedł. Taki do przytulania i kochania.Podziwiam Twoje zabawkowe wytwory!!! Gratuluję upominku od Marzenki, skarpetki urocze. Ale trafiły w dobre ręce, które coś wspaniałego z nich wyczarują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z deszczem za oknem:))
Alinko, dziękuję bardzo :)) Tak mnie naszło, aby uszyć coś innego :)). Buziaczki kochana!
UsuńJustynko, cięgle mnie zaskakujesz. Lew jest świetny! Śliczna maskotka. Fajny pomysł i wspaniała realizacja.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje prace. Oglądając je budzi się we mnie mała dziewczynka. Ogromnie przyjemne uczucie:)))
Pamiętam taką bajkę. Mały, tchórzliwy zajączek dostaje ogromny prezent. A w nim... lew! Dodał mu tyle odwagi i został wielkim przyjacielem. Tego życzę Twojemu Synkowi, bo przed nim nowe wyzwania. I jeszcze życzę spełnienia marzeń, wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych sobie celów i wielu prawdziwych przyjaciół🌹
Przesyłam uściski i czekam na relację ze wspaniałej wycieczki.
P.S. Krokokdyl Gienia i Kiwaczek - moi ulubieni bohaterowie z dzieciństwa - stąd przyszedł mi na myśl ten krokodyl:)))
Zapomniałam dodać - skarpetki od Marzenki są śliczne. Te różowe w zygzaczek...
UsuńIzuniu, dziękuję z całego serca! Wiesz chyba we mnie ciągle jest jakaś cząstka małej dziewczynki, która nie pozwala mi tak do końca dorosnąć - stąd moje lalki i inne szyjątka są takie, a nie inne. Tak czuję i tak tworzę. Dziękuję kochana za te wspaniałe życzenia, bardzo mnie wzruszyłaś :). Im bliżej rok szkolny, tym bardziej do mnie dociera, że ta rekrutacja to był pikuś w porównaniu do tego z czym zmierzą się licealiści, min. przepełnione klasy, lekcje do późna, tłumy na przerwach, brak odpowiedniej ilości toalet, nie wspomnę już o szkolnych bufetach i możliwości zakupu obiadu (pewnie kolejki będą gigantyczne) i mogłabym tak wymieniać bez końca. Myślę, że to będzie ciężki rok, który po prostu trzeba przetrwać :). Buziaczki i jeszcze raz dziękuję!!!!:))
UsuńLew świetny. Pomysł na grzywę wprost genialny - wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńA prezent cudny. Jestem przekonana, że znajdziesz dla każdej skarpetki i każdego guziczka najlepsze możliwe zastosowanie. :D
Kamelio, dziękuje kochana bardzo :))) Na niektóre skarpety od Marzenki mam już pomysł :)). Buziaczki:)
UsuńLew wymiata i jako król zwierząt chyba zapoczątkowuje nowy rozdział u Ciebie :) Już widze jak Twoje zoo się będzie rozrastać :) Trzymam kciuki za kolejne zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś :)) Kusi mnie jeszcze uszyć inne zwierzaki, ale na razie wracam do lalek :) Buziaki!
UsuńCzego to się nie da zrobić ze skarpetek :-). Lwiątko wyszło pięknie.
OdpowiedzUsuńAlicjo, dziękuję ślicznie :)). Skarpety mają ogromny potencjał :)) Uściski posyłam!
UsuńWspaniały prezent dostałaś, jaka to fajna kobieta. Zgadzam się, jak tu nie tęsknić, skoro tylu Aniołów w świecie blogowym. :) Lew jest przeuroczy, super pomysł, a na post z wyprawy i na liczne zdjęcia czekam. Niech zdjęć będzie dużo. hihi Radosnego dnia, magicznej twórczości. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :)) Postaram się, aby zdjęć było dużo :)) Buziaki!
UsuńQue leão mais fofinho!!! Da vontade de apertar!!
OdpowiedzUsuńAdorei, parabéns! Faça mais bichinhos...
Luciana muito obrigado :)) Vou tentar costurar mais animais :). Mas por agora estou voltando a costurar bonecas :) Beijos!
UsuńCudny :) też mam Lwa w domu, a właściwie do Lwicę ;)
OdpowiedzUsuńMarzenka wspaniale Cię obdarowała :)
Dziękuje Ulcia :)). Lwy są fajne i kochane :)). Buziaki!
UsuńŚwietne lwiątko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Margotko! Buziaki!
UsuńLew jest prześliczny, dużo uroku dodają mu te pomponiki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aniu :) Uściski posyłam!
UsuńLew śliczny, te pomponiki to cudny pomysł :D
OdpowiedzUsuńPiękny prezent dostałaś, wyobrażam sobie jak dużo radości Ci sprawił :)
Ściskam serdecznie, Agness<3
Aguś dziękuję ślicznie :)) Oj tak, prezent sprawił mi ogromną radość :)) Uściski posyłam kochana!
UsuńLew pomysłowy i pięknie wykonany. To również mój znak zodiaku, tylko ja końcowo lipcowa jestem. Synuś pewnie zaskoczony takim nietypowym pieniążko podawaczem :D Superaśny!!!!!
OdpowiedzUsuńMoniczko, dziękuję bardzo :)). Syn był mega zaskoczony, a jego zdziwienie było ogromne :)). Za to teraz lew stoi na półce i nikt nie może go nawet dotknąć :))). Buziaki kochana!
UsuńLew jest fantstyczny i ta jego pomponikowa grzywa.Będzie królem wśród skarpetkowych lal.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Elżuniu, dziękuję kochana :)). Buziaki!
UsuńWspaniały lew :-) A jak niesamowicie prezentuje się na tych zdjęciach :-) Super! Nie mogę już się doczekać, co powstanie z tych skarpetek :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuje ślicznie :)). Mam kilka pomysłów na wykorzystanie skarpet od Marzenki, zobaczymy :)). Buziaki!
UsuńGratuluję udanych wakacji w tak pięknym i ciekawym miejscu, lwiątko jak widzę idealnie się w te klimaty wpasowało i ślicznie do zdjęć pozuje. A świat piękny jest, chociaż ten nasz, blogowy ma jeszcze tą zaletę, że mnóstwo dobra się z niego wylewa. Pozdrawiam i życzenia dla lwiego jubilata podsyłam:-)
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję ślicznie :)). Moc uścisków posyłam!:)
UsuńLew bardzo pomysłowy! Przepiękny!!! Rozkochałam się w nim!
OdpowiedzUsuńMarzenka? Jest taka jedna duszyczka wśród nas, która lubi robić prezenty. Stawiam na Micię. Kochana osóbka 💓
Ciekawa jestem relacji z wyspy
Pozdrawiam Alina
Alinko dziękuję bardzo :)) Relacja pojawi się na pewno, tylko troszkę później :)). A Marzenka jest kochana - tyle fobra od niej dostałam ❤. Uściski :))
UsuńMarzenka jest cudowna, fantastyczną i przekochaną osóbką, która nie jednej z nas już okazała swoje ogromne serce i wysłała piękne prezenty. Mnie samą ostatnio tak mocno uszczęśliwiła i tym cudownym misiem jaki od Niej dostałam i słowami jakie do mnie skierowała sprawiła, że po śmierci Mamusi znów zaczęłam się uśmiechać. I jak Jej nie kochać?
OdpowiedzUsuńJustynko zaskoczyłaś mnie tym lwiątkiem niesamowicie. Jestem już przyzwyczajona do Twoich laleczek, aniołków i elfików a tutaj nagle zwierzątko... nie spodziewałam się kompletnie, a do tego zachwycił mnie swoją urodą. Kolor świetnie mu dobrałaś, ale ta grzywa... rewelacja! Już czekam na kolejne Twoje skarpeciaki wszelakie. Ściskam.
Lidziu kochana dziękuję bardzo za te słowa ❤. A Marzenka jest niezwykła, kochana i ma wspaniałe serce. Ciągle cieszę się ogromnie z niespodzianki od niej :)). Buziaki posyłam!
UsuńUroczy LEW i pięknie zapozował w wulkanicznych klimatach :-) Jesteś Mistrzynią :-) Prezent bardzo miły, tym bardziej, że niespodzianka :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko dziękuję bardzo:)) Moc uścisków posyłam!:)
UsuńLew pełną paszczą:))) A ja piękna grzywa. Szkoda tylko, że nie umie ryczeć:) Ty to potrafisz zaskakiwać:)
OdpowiedzUsuńLwy to najukochańsze stworzenia pod słońcem. Też mam w domu lwicę:)))
Buziaczki!
Bożenko dziękuję kochana:))) I zgadzam się, lwy są kochane zwłaszcza te nasze domowe :)). Buziaki!
UsuńPrzepiękny Lew! Chciałabym umieć tworzyć takie cuda :D
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za miły komentarz i odwiedziny :)). Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam ponownie:))
UsuńJustynko, ten lew jest przekochany i przesympatyczny, a pomysł na grzywę z pomponów miałaś rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńMarzenka to prawdziwy anioł. I ja wiem od kogo miała adres, ale nie zdradzę:):):)
Buziaczki.
Małgosiu dziękuję ślicznie:)). I teraz to już domyślam się kto był tą kochaną dobrą duszyczką ❤:)). Uściski kochana!
UsuńWitaj Justyno lew wyszedł super jak również świetne prezenty
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)). Moc serdeczności posyłam :)
UsuńLew wygląda na przemiłego kociaka.
OdpowiedzUsuńMarzenka sprawiła Ci piękną niespodziankę. Czytając post można poczuć Twoją radość z nieoczekiwanego prezentu.
Ewuniu dziękuję bardzo:)). Tak radość była wielka :)).Buziaki dla Ciebie!:)
UsuńUroczy skarpetkowy lew, świetna sesja zdjęciowa i cudowne obdarowanie. I jak tu nie cieszyć się życiem?!Dobre duszki są, wiem, bo sama od czasu do czasu ich działania doświadczam. Działaj wiec i nowe cudeńka tworz. Będę z przyjemnością je oglądać.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMarysiu dziękuję bardzo :)). Będę działała na pewno, niech tylko wakacje się skończą :)). Uściski kochana!
UsuńJustynko i u mnie zodiakalnym lwem jest starszy syn z tym że on z 25 lipca. W tym roku niestety urodziny będą spóźnione bo leżałam w szpitalu a Natusia jest z 26 także świetujemy dzień po dniu a i Kuba ma imieniny 25:-) 3 imprezki w jednym:-)
OdpowiedzUsuńLwiątko jest przesłodkie. Świetna ta grzywa, masz talent kochana. Piękne zwierzątko niech synowi szczęście przynosi. Ciesze się że wypoczęłaś w gronie najbliższych-te chwile są magiczne, wyjątkowe a czas tak szybko leci. Buziaki:-)
Aguś dziękuję bardzo kochana!:)). No to macie imprezowy lipiec :)). U nas taki jest październik:)). Buziaki dla Ciebie!
UsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńOj tak, i ja miałam swoją dosyć sporawą przerwę od blogowania, ale masz rację, czasem takie oderwanie się od rzeczywistości jest po prostu dobre i potrzebne dla nas, żeby wrócić z jeszcze większą energią i kreatywnością!! Lwiątko jest przecudowne i takie właśnie przytulaśne, przepięknie Ci wyszedł. No i miał specjalną sesją w specjalnym miejscu gwiazdor! :)
Skarpetki mnie urzekły. Bardzo w moim guście, a ja uwielbiam te długie skarpetki! Miło mi się kojarzą i przede wszystkim w zimę (ale nie tylko!) są wręcz idealne.
Kochana, niezwykle pozytywny post, aż miło się robi na sercu :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Aniu dziękuję ślicznie kochana!:))) Przerwa dobrze mi zrobiła więc zgadzam się - czasami warto. Ja skarpetki traktuję głównie jako materiał do szycia, a takich do chodzenia ciągle mi brakuje :)))). Buziaki!
UsuńLew - GENIALNY!!! Grzywa jest super!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że wyprawa się udała!!
Aguś dziękuję bardzo kochana!:)) Buziaki!
UsuńWspaniałą niespodziankę otrzymałaś Justynko, ale LEW jest odlotowy!
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję ślicznie:)). Cieszę się, że lew podoba się Tobie :)). Buziaki kochana!
UsuńCudnie, że odpoczęłaś :) taki detoks każdemu się przydaje:)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym lwem;) jest mega oryginalny, buzię ma przesympatyczną :) szalenie mi się podoba:)
Buziaki!
Dziękuję bardzo Justynko:)). Czsami lubię uszyć coś innego, ale sercem jestem przy lalkach :)). Uściski kochana!
UsuńJak żywy ile tych pomponów musiałaś zrobić podziwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Elu :)). Pomponów jest ok. 40 :)). Buziaki kochana!
UsuńCudny ten lew:) też mam jednego w domu, ale mój potrafi pokazać pazurki;)
OdpowiedzUsuńJuż sie cieszę na kolejne cudne prace, bo prezent otrzymałaś rewelacyjny.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Reniu ślicznie :)). Mój donowy lew na szczęście jeszcze nie pokazuje pazurków:)). Buziaki!
UsuńO jejku jaki słodziutki jest ten lew...toż to cudo, masz wspaniałe pomysły:) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Gosiu!:)) Uściski posyłam!
UsuńKażdemu jest potrzebny odpoczynek od wirtualnego świata i małe wakacje. Jestem bardzo ciekawa Twojej relacji z podróży :) Kocham Twoje laleczki ale fajnie zobaczyć coś innego. Lew jest przesłodki. Śliczny i pomysłowo wykonany <3 nic tylko przyyyytulać :D Prezenciki też super, tyle skarpeteczek to już wiem, że będzie się działo ^^ Nie mogę się doczekać kolejnych twoich dzieł :)
OdpowiedzUsuńSady dziękuję bardzo za te słowa ;)). Ten rok szkolny był wyjątkowo ciężki więc odpoczynek był mi baaardzo potrzebny :)). Aby dalej dobrze funkcjonować trzeba czasami zrobić reset. Buziaki dla Ciebie!
UsuńOhhhh qué bonito te quedó el león, me encanta la melena que creaste con pompones, es precioso! Espero ver pronto las fotos de la isla, me alegro que disfrutarás tus vacaciones!
OdpowiedzUsuńFelicidades por tan maravilloso regalo, seguro que realizarás trabajos muy creativos con esos calcetines y accesorios!
Un beso
Cristina, muchas gracias por las bonitas palabras :))). Me alegra que te guste el león :)). La Palma es una isla hermosa, así que estoy seguro de escribir sobre ella en el blog :)). Besos!
UsuńJaki pomysłowy lew! Śliczny!
OdpowiedzUsuńI jaką wspaniałą paczkę dostałaś, ile drobiazgów! Super :-)
Eunice dziękuję bardzo:)). Buziaki!
UsuńTwój lew jest cudowny, tą grzywę ma niesamowicie piękną :) Czasem taki detoks od komputera jest bardzo potrzebny, cieszę się, że Twój odpoczynek się udał. A paczuszka od Marzenki jest cudowna, ciekawe co z tego zrobisz :)
OdpowiedzUsuńKamilko dziękuję bardzo :)). Na jedną parę skatpet mam już pomysł, dość szalony :))). Po urlopie zaczynam działać :)) Miłego dnia życzę Ci!:))
UsuńLew jest przepiękny. Super miałaś pomysł na tą grzywe. Piękny prezent tostalas, z których będziesz tworzyła cudeńka. Czekam z niecierpliwością na relacje z urlopu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie kochana :)). Buziaki dla Ciebie i miłego dnia życzę!:)
UsuńTen lew jest niesamowity, Justynko!
OdpowiedzUsuńPodziwiam pomysł i wykonanie :-)
A kolejne skarpetki w Twoim zbiorze z pewnością zaowocują cudnymi pracami.
Pozdrawiam serdecznie 😃
Iwonko dziękuję bardzo :)). Ogromnie cieszę się z tych skarpet, teraz tylko szyć, szyć i jeszcze raz szyć :)). Buziaki dla Ciebie i miłego dnia życzę!:)
UsuńKażdy czasami potrzebuje odpocząć od tego wirtualnego świata , ale dobrze ze już wróciłaś ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!:)) Odpoczynek dobrze mi zrobił, w pełni podładowałam baterię :)). Buziaki dla Ciebie i miłego dnia życzę!:)
Usuńcoś fantastycznego!!! Lew, prezenty!! Zasłużyłaś Justynko - działaj dalej bo robisz to cuudnie:) ściskam!!
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuje ślicznie :)) Buziaki kochana!
UsuńWitam Cię wskoczyłam do twego bloga i co zobaczyłam cudowne prace wykonujesz . Lew prezenciki fantastyczne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńArletko bardzo się cieszę :)) Dziękuje za miłe słowa :)) Buziaki!
UsuńCudny prezent . Już tylko czekać na nowe wspaniałe Twoje lalki. Lew słodziak.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Bożenko:)). Miłego dnia życzę Ci!
UsuńWidzę, że nie tylko ja zrobiłam sobie wakacyjną przerwę od blogowania ;). Lew jest uroczy, bardzo lubię te zwierzęta, może dlatego, że sama jestem spod znaku lwa ;).
OdpowiedzUsuń