Witajcie Kochani! Nie wiem jak u Was, ale u mnie od rana jest szaro, ponuro, mżyście. Nie będę jednak narzekała, ponieważ jak wiadomo paskudna pogoda plus narzekanie równa się jesienna depresja, a tego nikt nie chce. Mam zatem sposób na rozjaśnienie tej nieprzyjaznej pogodowej aury. Pokaże Wam bardzo radosnego, energetycznego skarpeciaka - ostaniego w tym roku w wersji jesiennej.
Po kilku latach szycia ze skarpet zauważyłam, że nie tylko zaczynam mieć ulubione firmy dziewiarskie, ale również przywiązuję się do pewnych wzorów i kolorów skarpet. To moi faworyci, ulubieńcy i wiem, że niezależnie do jakiej lalki ich użyję to zawsze będzie fajnie wyglądać.
Te pasiaste skarpety z lalkowej spódnicy uwielbiam 😍!!! Mam bzika na punkcie ich kolorystyki, ponieważ jest tak piękna w rzeczywistości, uniwersalna, że pasuje praktycznie do każdej lalkowej stylizacji. Poniżej pokaże Wam zdjęcia starszych skarpeciaków, które mają ubranko uszyte właśnie z tych cudownych pasiaków.
Skarpety pasiaste pasują idealnie do lalkowych ubranek i bardzo je lubię. Kochani nie wiem, czy już wspominałam, ale do bloga dodałam jeszcze jedną stronę Galeria Skarpetkowych Lalek. To zbiór wszystkich zdjęć (posegregowanych według określonych kategorii) skarpeciaków, jakie dotychczas pojawiły się na blogu. Strona jest cały czas aktualizowana, gdyż przybywa lalek, ale już dziś serdecznie zapraszam do mojego wirtualnego albumu TUTAJ 😊.
Wracając do naszego jesiennego aniołka wspomnę jeszcze że ma on ok. 15 cm i jest najmniejszym jesiennym, anielskim skarpeciakiem, jakiego dotychczas uszyłam.
Kochani, w poprzednim poście wspominałam Wam również, że wybieram się na warsztaty. Czasami lubię spróbować swoich sił w innych technikach by ostatecznie przekonać się, że to szycie skarpeciaków jest moją największą pasją i miłością 😁. Warsztaty prowadziła Beata Wośkowiak ze Sztuki Zdobienia. Było SUPER!!!! Fantastyczna prowadząca, dużo śmiechu, pożytecznej wiedzy i luźna atmosfera. Chociaż wróciłam do domu totalnie padnięta, z obolałymi rękami i kręgosłupem to dałam jednak radę i jestem z siebie dumna, że stworzyłam oto taką Makową Panienkę:
Codziennie patrze na nią i nie mogę uwierzyć, że to ja zrobiłam 😀. Zadziałała u mnie ogromna RADOŚĆ TWORZENIA - a to jest przecież najważniejsze! I jeszcze kilka zdjęć z procesu tworzenia, niestety słabej jakości.
Kolejne warsztaty będą bardziej słodkie i apetyczne, ponieważ wybieram się razem z dziećmi na dekorowanie świątecznych pierniczków 😋.
Moi Drodzy, dziękuję Wam za odwiedziny, tyle pięknych słów 💖 i w ogóle dziękuję, że jesteście!
Posyłam Wam mnóstwo buziaków, uścisków, słońca - może w końcu pojawi się i u mnie oraz do następnego spotkania. Będzie już świątecznie 🎄🎅🎄!
Justyna
I like your sweet sock dolls! They are very beautiful!
OdpowiedzUsuńIrina thank you very much :)) Big hugs!
UsuńI really liked these dolls with socks, Justyna.
OdpowiedzUsuńThey are a whole explosion of color.
I really liked how poppies worked too.
Greetings from Seville
Isabel, thank you my dear friend :) Big hugs!
UsuńKochana ! Podziwiam Twój entuzjazm i dobrą energię - jeśli chodzi o szycie ! Ja chyba swój gdzieś zgubiłam. Jestem na etapie: "być albo nie być" - cokolwiek to znaczy.
OdpowiedzUsuńNie, nie... nie jest tak źle, ale nie wiem gdzie podziała się moja radość tworzenia ?
Kocham Twoje sarpeciaki i będę tu zaglądać :))) No cudne są te Twoje laleczki !!! Pozdrawiam cieplutko :))
Uleńko, dziękuje bardzo za te słowa :)). I oczywiście wpadaj kiedy tylko możesz i masz ochotę :). Wiem o czym piszesz bo chyba każdy ma czasami tak. Ja jak czuję, że zbliża się krytyczny moment w tworzeniu to robie małą przerwę. I to pomaga. Nigdy nie tworze na siłę. Warto czasami nabrać dystansu i przeczekać. Buziaki kochana!
UsuńPierwszy raz trafiłam na Twojego bloga, nie wiedziałam, że ze skarpet można roi takie cudeńka. Śliczne są te skarpetkowe lale.
OdpowiedzUsuńJoasiu, bardzo dziękuję i cieszę się ogromnie z Twoich odwiedzin :)). Zapraszam ponownie do mojego skarpetkowego świata :)). Uściski posyłam!
UsuńJustynko jak zwykle jesienna laleczka jest urocza a te tęczowe skarpetki faktycznie są rewelacyjne. Galerie obejrzałam z otwartą buzią. Cuda cudeńka małe i duże. Kosztowało Cie to wiele pracy ale warto było zebrać te laleczki w jednym miejscu.
OdpowiedzUsuńWarsztaty jak widać bardzo udane , cudowna makowa panienka powstała. Też lubię popróbować czegoś nowego . Niestety nie mam zbyt wielu możliwości, a praktycznie w moim mieście żadnych.
Pozdrawiam cieplutko
Aniu, dziękuję kochana! Od dawna chodziło mi po głowie by taką mini galerię zrobić. Nawet ja sama zaglądam do niej i przypominam sobie co tam szyłam :)). Aniu u nas warsztatów mnóstwo,ot uroki stolicy, ale rzadko chodzę. Wiadomo ciągle brak czasu, a i wydatek spory. Buziaki kochana!
UsuńWitam! z ciekawości zajrzałam na Pani blog i jestem oczarowana! Aniołki są piękne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo dziękuje i ciesze się ogromnie :)). A żeby tu ma blogu było swobodniej i luźniej to jestem po prostu Justyna :))). Uściski posyłam i serdeczności :)
UsuńGaleria imponująca!!! Każdy aniołek, laleczka jest inny i każdy niesie ze sobą jakieś przesłanie.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Justynko jest co podziwiać i możesz być dumna ze swojej twórczości:)
Tak myślę, że skarpeciaki mogłyby być kanwą do przepięknej książeczki dla dzieci:)
Szkoda, że to już ostatni jesienny aniołek ale przed nami jest zima i myślę, że już są na nią pomysły:)
Warsztatowa makowa panienka jest przepiękna i takie nowe umiejętności są bezcenne.
Szkoda tylko, że nie każdy może korzystać z takich warsztatów. Pozostaje internet i własna pomysłowość:)
Buziaczki:)
Bożenko kochana, dziękuje z całego serca za te słowa!!! Szkoda, że nie ma Ciebie bliżej, bo mocno bym Ciebie uściskała :)). Bożenko u nas różnych warsztatów jest mnóstwo, ale rzadko chodzę. Ciągle brakuje czasu, a i koszt duży. Do tego biorąc pod uwagę wielkość Warszawy, najpierw sprawdzam lokalizację :)). A własna pomysłowość jest najlepsza :))). Buziaki kochana!
UsuńCóż mogę powiedzieć, czego już nie wiesz- te laleczki są obłędne!!
OdpowiedzUsuńMartynko dziękuje i buziaki ślę!:)
UsuńHola, es hermosa tu trabajo con las muñecas, felicitaciones. Y el cuadro de amapolas, está precioso.
OdpowiedzUsuńRayitos de sol, besos y abrazos
Ysnelda, muchas gracias :)) Abrazos!
UsuńPiękne rzeczy stworzyłaś, skarpeciak jak zwykle cudny - czekam na te zimowe i świąteczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana!! Buziaki :))
UsuńFantastyczny pomysł z albumem! Na pewno obejrzę od deski do deski.:) Ostatnia laleczka bardzo energetyzująca, te paski są super. Ale Makowa Panienka - jej, jak ona mi się podoba...:)
OdpowiedzUsuńJustynko, dziękuję ślicznie :))). Uściski!
UsuńJakie fajne kolorowe skarpeciaki...:) Makowa Panienka też wspaniała, widać że warsztaty udane, a kolejne też super się zapowiadają.:) Ściskam serdecznie Justynko.:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Lenko :)) Fajnie było na warsztatach, coś innego, ciekawego :). Buziaki kochana!
Usuńpanienka cudowna Kocham maki <3
OdpowiedzUsuńlalki mega energetyczne, piękne, kolorowe! ściskam mocno, pozdrawiam z deszczowego brzegu :)
Martuś dziękuję kochana!!:)) Tak trochę energii chciałam dodać na blogu w ten paskudny dzień. U nas też już pada. Buziaki!
UsuńPiękna laleczka, jestem pod wrażeniem. Na pewno to dobry prezent dla kogoś, można zrobić personalizowaną laleczkę. Np na ślub, chrzciny, komunię czy inną okazję.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)). Miło mi jest czytać tak ciepły komentarz :)). Personalizowane lalki też robię :)). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNie wiem która panienka piękniejsza - rudowłosa czy makowa?!? Dobrze jest spróbować czegoś nowego. Buziaki :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :)). Dla mnie skarpetkowa, bo ta technika jest bliższa memu sercu :)). Ale zgadzam się, trzeba próbować różnych rzeczy :). Buziaki!
UsuńJustysiu kochana, makowa panienka jest prześliczna. Ma taką urocza twarzyczkę, no i te maczki - perfekcyjne, jak żywe.
OdpowiedzUsuńSkarpetkowa lala uosabia najpiękniejsze oblicze jesieni, pełne ciepła, kolorów. Masz rację, te pasiaste skarpetki pięknie się prezentują.
Ściskam mocno.
Małgosiu kochana, dziękuję bardzo :)). Cieszę się, że makowa panna podoba się Tobie :). Szkoda, że już po tej pięknej jesieni zostało wspomnienie. U nas dzisiaj lodowaty wiatr i deszcz :(. Ściskam mocno!
UsuńMakowa panienka jest śliczna i jest dowodem na ogromną radość tworzenia, jaką w sobie masz.
OdpowiedzUsuńNatomiast Twoje skarpeciaki są tak cudowne, że trudno oderwać od nich oczy.
Jestem pod ogromnym wrażeniem wykonania przez Ciebie tych laleczek w najdrobniejszych szczegółach.
Ślę moc Ciepłego i Puchatego.
Pozdrawiam ciepło.
Splociku, dziękuję bardzo :)) Miło mi tak ciepłe słowa czytać :)). Kochana Tobie również ślę moc Puchatego i Ciepłego - oby było go jak najwięcej!:)
UsuńO urodzie skarpeciaków nie ma co dyskutować a makowa panienka jet cudna i masz być z czego dumna. Miłej zabawy przy nauce dekorowania pierniczków :)
OdpowiedzUsuńLucynko dziękuję ślicznie :)).Buziaki kochana!!
UsuńJejku, masz ogromny talent. Sama bym nie miała cierpliwości do takiego tworzenia, chociaż pewnie z tej cierpliwości by nic nie było skoro nie wiedziałabym jak zacząć.
OdpowiedzUsuńWidzę, że już powoli u każdego świątecznie. U mnie zacznie być pod koniec listopada :)
Pozdrawiam!
Dziękuje bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo :)). Oj tak cierpliwość jest zdecydowanie potrzebna :)). Moc serdeczności posyłam!:)
UsuńJa też mam słabość do tych pasiastych skarpetek :) Te kolory są takie piękne!
OdpowiedzUsuńNo to witaj Ewuniu w klubie :)). Buziaki!
Usuńbardzo piękny, jesienny i pełen kolorów Anioł!!! zresztą co ja piszę, wszystkie są piękne:))) a obrazek ślicznie się prezentuje! fajnie tak wyżyć się twórczo chociaż przez chwilę w gronie innych miłośniczek radosnej twórczości. Pozdrawiam Justynko bardzo cieplutko:))
OdpowiedzUsuńBasieńko dziękuję bardzo :)). I zgadzam się kochana, fajnie móc czasami coś stworzyć w gronie innych pozytywnie zakręconych :)). Buziaczki kochana!
UsuńJustynko, czego się nie dotkniesz to tworzysz piękności. Laleczka śliczniutka, ale dama z makami... wow, cudo!!! Możesz być w pełni z siebie zadowolona.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Aneczko kochana, dziękuje bardzo :)). Aż mi ciepło na serduchu :)). Ściskam mocno!
UsuńNie trudno złapać nowego bakcyla :) Sama próbuję różnych technik i dają mi mnóstwo radości. Makowa panienka to śliczny i udany debiut, czekam na więcej! A aniołeczek to cudne maleństwo, można podziwiać bez końca. Uściski Justynko.
OdpowiedzUsuńEwuniu dziękuję bardzo :)). Makowa Panienka jest póki co jedyną pracą w tym stylu i innych na razie nie będzie. Ale może kiedyś :)). Buziaki kochana!
UsuńThey are so beautiful with the striped colors and very fashionable!
OdpowiedzUsuńI can see the cherish of autumn on their faces :)
Hugs.
Evi thank you very much my dear friend :)). Big hugs!
UsuńPiękne są te Twoje anioły ♥
OdpowiedzUsuńMoniko baaardzo dziękuję :)). Serdeczności posyłam!
UsuńPrześliczne wszystkie aniołki,podziwiam za super pomysły.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Eluniu :). Ściskam mocno!
UsuńAle cudo , taka makowa panienka to moze zdobić każdy dom :) aniołki skarpetkowe sa cudne i tak bajokowo kolorowe :)
OdpowiedzUsuńAguś dziękuję bardzo :)). Jeszcze jej nie powiesiłam, bo nie jestem, zdecydowana gdzie ma wisieć :)). Buziaki kochana!
UsuńSkarpetkowy jesienny aniołek piękny! Z przyjemnością obejrzałam cały album Twoich wspaniałych prac!!! Ile Ty już uszyłaś tych cudowności! WOW!
OdpowiedzUsuńps. a makową panienką jestem szczerze urzeczona! Fantastyczna!
Buziaki:)
Gosiu dziękuję kochana! Jeszcze nie wszystkie lalki są w galerii, ale przyznam się Tobie, że już sama gubię się w nich :). Buziaki dla Ciebie!
UsuńMolto belli i tuoi calzini, la ragazza del papavero è stupenda, mi piace moltissimo.
OdpowiedzUsuńBuona serata.
Grazie mille! Saluti! :)
UsuńAch, jak pięknie i jesiennie u Ciebie :) jest i laleczka, która przyfrunęła do mnie i do Ewci :) cudnie tworzysz, tak różnorodnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :) Buziaki!
UsuńJustynko zacznę od końca - jaka cudna jest ta makowa panienka! No kochana masz talent w rękach i to jest niezaprzeczalne, za co się nie weźmiesz to zawsze wyjdzie fantastycznie. Ale czy ja tego już kiedyś nie pisałam? No ale nie ma się co dziwić u Ciebie kochana mogę się często powtarzać bo zawsze wszystko jest super. Jesienny skarpeciak uroczy, rzeczywiście świetne skarpetki mają piękne te kolorki. A ja Ci tego słoneczka życzę :)
OdpowiedzUsuńLidziu, dziękuje kochana :)) Słonko się przyda, bo znów jest ciemno od rana :(. Miłego dnia kochana!
UsuńJustynko, po raz kolejny siedzę z otwartą buzią i światełkami w oczach- cuda tworzysz i każda jedna Twoja praca zachwyca. Makowa panienka również:) buziaki
OdpowiedzUsuńReniu, bardzo dziękuję :)) Ściskam Ciebie mocno!
UsuńCudnie, jak zawsze😀
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś,a Twoje laleczki i inne artystyczne cudenka godne podziwu🧡
Pozdrawiam cieplutko na miły weekend 🍁🌼☕🤗
Morgana bardzo dziękuję za te ciepłe słowa :) Ściskam mocno i miłego dnia życzę!
UsuńAs bonequinhas são incríveis, uma mais linda do que a outra!
OdpowiedzUsuńAs listras com binam muito!
Parabéns
Muito obrigado Luciana :)) Atenciosamente!
UsuńŚliczna laleczka zresztą jak wszystkie Twoje, takie dopieszczone, dokładnie wykonane :) Zawsze miło się ogląda Twoje skarpeciaki są cudowne :) Makowa Panienka wyszła Ci Justynko fantastycznie :) Pozdrawiam i ściskam :)
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuje ślicznie :)) Buziaki kochana!:)
UsuńO Matko! Co za wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :)). Uściski!
UsuńJustynko Kochana!
OdpowiedzUsuńWiesz dobrze, że Twoje skarpeciaki uwielbiam :-) Wszystkie razem i każdego z osobna :-) A szczególnie tą Jedną Jedyną, którą dzięki Twojemu niesamowitemu odruchowi serca zagościła w moim domu i każdego dnia wywołuje u mnie uśmiech :-) Dziękuję! A dziś Makowa Panienka znów sprawiła, że słów mi brak! Jest rewelacyjna!
Buziaków moc :-)
Buziaki posyłam :-)
Kasiu kochana, wiem i cieszę się :)). Do tak wspaniałych, ciepłych i życzliwych osób jak Ty moje skarpeciaki z przyjemnością fruną :)). Buziaki kochana i miłego dnia życzę!:)
UsuńLaleczka cudna, jak zawsze! A Twoja makowa panienka przeogromnie mnie zachwyciła! Podziwiam, szczerze podziwiam!
OdpowiedzUsuńDanusiu, dziękuje bardzo :)) Miło mi :) Buziaki!
UsuńKolejna urocza skarpetkowa panienka!!! Justysiu, szyjesz je z wielkim zamiłowaniem i sercem. Widać to w każdej Twojej pracy. Makowa Panienka mnie również zachwyciła, muszę doczytać sobie o tych warsztatach i ich Autorce. Trzymaj się ciepło i strzeż swej weny, by Ci się nie zgubiła:))
OdpowiedzUsuńDziękuje Alinko z całego serca!!! :)) Oj z tą weną bywa różnie, ale postaram się jej nie zgubić :). Buziaczki!
UsuńSkarpecianka, jak zawsze ładna, wyjątkowo kolorowa i wesoła 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko na miły weekend ☕🍰🍁🌤️💙
:))) Dziękuję!!!
UsuńPokazałaś same śliczności!!!! Trudno powiedzieć, co bardziej zachwyca, ale jedno jest pewne - masz przeogromne zdolności twórcze i manualne ! PODZIWIAM!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)) Dla takich słów warto dalej tworzyć i pokazywać :)) Miłego dnia!
UsuńWarsztaty rękodzielnicze uwielbiam ale unikam z rozmysłem, żeby się przypadkiem kolejną pasją nie zarazić;-) Cudna jesienna laleczka, ale przyznam, że słowo "ostatnia" zabrzmiało dla mnie optymistycznie, oby do wiosny:-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :) Ja na warsztaty chodzę gdy mam ogromną potrzebę odpocząć od skarpet :))). To taki miły przerywnik :)). Buziaki i miłego dnia życzę!
UsuńCudne jesienne lalki i fajna makowa panienka . Pięknie tworzysz i widać i czuć w tych wpisach Twoją miłość do wszystkiego co tworzą Twoje ręce. Pozdrawiam cieplutko , przesyłając słońce :-)
OdpowiedzUsuńBożenko, ślicznie dziękuję!!! Bardzo mi miło :))) A słońce przyjmuje, bo niestety brak go u nas :(. Buziaki!
UsuńJakie cudowne są Twoje laleczki. Każda inna i każda przepiękna. Tak pięknie dobierasz każdy szczegół. Jak dobrze, że byłaś na warsztatach, bo mogę podziwiać kolejne Twoje poczynania. Makowa panienka cudna. Nie znam tej sztuki zdobienia, ale bardzo ciekawa. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo kochana z ate słowa :))). Wiesz ja też nie wiem jaka jest to technika w Makowej Panience bo to taki misz masz :)) Wszystkiego po trochu :)) Buziaki!
UsuńLaleczki zawsze mnie zachwycają a makowa panienka bardzo udana i nie dziwię się że i ty jesteś z niej zadowolona. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAlu bardzo dziękuję :)) Uściski!:)
UsuńCudowna ta jesienna laleczka!!!
OdpowiedzUsuńWarsztaty widzę, bardzo udane!!! Makowa panienka cudowna!!
Aguś ślicznie dziękuję :))! Rzeczywiście, fajnie było na warsztatach :)) Buziaki kochana!
UsuńSkarpeciaczek cudowny, każdy jeden zresztą. :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy, kto coś tam sobie tworzy, znajduje jakieś swoje ulubione materiały/dodatki itd, po które z przyjemnością potem sięga i to nie raz.
A praca z warsztatów niesamowita!
Justynko mnie już brak słów zachwytu nad twoimi laleczkami, wszystko zostało już powiedziane ♥️
OdpowiedzUsuńWarsztaty widzę bardzo udane,na pewno powstanie coś więcej w tym temacie 😉
Buziaki dla Ciebie 😘
Co tu powiedzieć kiedy brakuje słów-Cuda Justynko jak zawsze cuda. Makowa panienka jest przepiękna a skarpeciakowy anioł jak zawsze zachwyca:-)
OdpowiedzUsuń