Witajcie Kochani! Dziękuję bardzo za tak miłe słowa pod moją mozaikową jesienią :). Jesteście kochani i jak nikt inny potraficie mnie zmobilizować do dalszego szycia :). Jednak jesienne prace już odłożyłam na bok, sercem i myślami jestem przy bożonarodzeniowych ozdobach, a dziś tak dla odmiany wskoczy drapieżne maleństwo - skarpetkowa tygrysica brelok do kluczy :)).
Nie ukrywam, że zadanie nie było dla mnie łatwe. Może dlatego, że boje się okropnie dużych, dzikich kotów. Zawsze jak oglądam je w ZOO to czuje wielki respekt i uświadamiam sobie jak natura jest niezwykła, niebezpieczna, dzika, a nam ludziom tylko wydaje się, że potrafimy ją okiełzać.
Pomysłów miałam kilka, ale dopiero jak znalazłam te fantastyczne skarpety to mnie olśniło :)).
Skarpety piękne, ale szyło się z nich okropnie!! Od spodu były tak poplątane nitkami, że aż nie mogłam ciąć. Pierwszy raz takie coś widziałam, a mam już sporo skarpetkowego doświadczenia. Do tego potwornie brudziły zostawiając na lalkowym ciałku czarny meszek :(.
Laleczka jest mała, ale szyłam ją tak długo jak większe i bardziej strojne skarpeciaki. Jednak kiedy już skończyłam, oczyściłam ją z czarnego meszku, uznałam, że nie jest tak źle. W końcu to tygrysica - trudno ją oswoić i łatwo nie mogło być :)). Poza tym przesłanie tych skarpet jest mega świetne: „Good Mood”, czyli w tłumaczeniu „Dobry Humor”. Tego nam właśnie potrzeba! :))
Marzeniem byłaby sesja zdjęciowa w pięknej, egzotycznej scenerii... Jejku jak ja tęsknię za naszymi podróżami. Nosi mnie na wszystkie strony, a tu w domu trzeba siedzieć na czterech literach :)).
Izuni dziękuje nie tylko za kolejną odsłonę zabawy, ale jeszcze za piękną niespodziankę, jaką mi sprawiła. Dostałam mnóstwo niesamowitych, magicznych, przepięknych aniołów, w tym jeden z moim imieniem :))). I jeszcze piękne serwetki, które wykorzystam do decu :)). Aż łzy ze szczęścia mi popłynęły. Tyle dobroci w tak trudnym czasie dostać to coś niesamowitego. Izuniu kochana jeszcze raz dziękuję 💗 !
Kochani żegnam się już dziś życząc Wam przede wszystkim dużo zdrówka i spokoju! Pokażę Wam jeszcze jedno niesamowite zdjęcie, pewnego pięknego motyla, którego spotkałam wczoraj w lesie. Zbierałam mech, korę brzozy i sosny, patyki oraz inne leśne przydasie, a tu on :)). To był znak, że pomimo wszystkiego wciąż jest pięknie i tej wersji będę się trzymała :).
Uściski,
Justyna
Zadziorna, ale urocza! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Tygrysica jest the best! Poradziłaś sobie cudnie z opornymi skarpetkami. A hasło rzeczywiście najlepsze na dzisiejsze czasy. Ściskam mocno!:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita z tymi skarpetami. Wpasujesz się w każdy temat. Podziwiam Twoje zdolności. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńU Ciebie Justynko jak widzę można znaleźć skarpety na każdą okazję:) Byłam ciekawa Twojej interpretacji. Tygrysica wyszła świetnie choć....na drapieżną to ona nie wygląda:))) Raczej taki słodziak do przytulania. Fantastyczna wersja i wspaniałe jak zawsze wykonanie.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Buzia sama się śmieje do takiego sympatycznego tygryska :) I widać, że całe stadko aniołów do Ciebie przyleciało. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńOjejuśku Justynko! Ty masz zawsze wspaniałe pomysły. Tygrysica - brelok jest prześliczna. Wspaniała! te skarpetki cudne. Dobrze, że je okiełznałaś, bo tygrysi motyw na laleczce jest rewelacyjny. Tak, tak - poprawia humor:) W dzisiejszym czasie, kolekcjonujmy małe przyjemności, aby ten strach przed 👑🦠 zepchnąć na drugi plan. Dziękuję bardzo za udział w trzeciej odsłonie zabawy. Uściski Justynko:)
OdpowiedzUsuńPS. Cieszę się, że kolorowe anielice przypadły Ci Justynko do gustu. Mnie bardzo przyjemnie się je maluje. Są już nowe:)))
Justynko, wiedziałam, że Ty na pewno coś wymyśliz na zabawę do Izy!:-d Wyszło świetnie- jak zawsze! Prezent od izulki wspaniały- mnie też zachwycają jej anioły. Motyl tez zachwycający- miejsmy nadzieję, że w miarę szybko świat wróci do normy....Buziaki przesyłam!
OdpowiedzUsuńO rajuniu, jaki cudowny skarpeciak!!! Justynko, ta lala jest przecudna!!! Aniołki też piękne, śliczny prezent dostałaś :D Pozdrawiam serdecznie :DDD
OdpowiedzUsuńZa każdym razem zadziwiają mnie i zachwycają Twoje skarpeciaki. To niezwykłe, co potrafisz wyczarować ze skarpetek. Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Ten ogonek-kokarda mnie kupił! Słodka tygrysica i wcale niegroźna.
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko :)
Tygrysek uroczy - taka mała wojowniczka:)) Mimo trudów przy pracy wyszło super! Prezenty śliczne, prosto od serca! Cudowna fotka z motylem:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Cudne te skarpeciaki, piękna pasja.Motyl niesamowity o tej porze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTygrysica jest świetna, ma ten pazur :) cudowne anioły do Ciebie przyleciały :)
OdpowiedzUsuńPiękny ,,Tygrysek,,i nie widać na nim tego trudu, wydaje się że laleczka powstała ot tak :) a tu tyle zmagań. Podziwiam je i ciągle się zastanawiam jak Ty je szyjesz :) pozdrawiam i też życzę wiele pokoju w serduchu.
OdpowiedzUsuńJustynko! Uwielbiam Twoją wyobraźnię i kreatywność :-) Masz rewelacyjne pomysły a Tygrsica w Twoim wykonaniu jest przesłodka :-) Daleko jej do drapieżnego kota, jakim jest w rzeczywistości :-)
OdpowiedzUsuńMotyl cudny, wywołuje uśmiech i daje nadzieję :-)
Buziaki Kochana :-)
Justysiu, tygrysek jest super i nawet nie trzeba się go bać. Swoją drogą bardzo podziwiam dzikie wielkie koty za ich dumę i niezależność.
OdpowiedzUsuńMotyl jak symbol nadziei - bo lepsze na pewno nadejdzie.
Uściski posyłam, kochana.
Justynko ale mnie zaskoczyłaś tą tygrysią laleczką, zupełnie nie spodziewałam się takiej interpretacji zabawy u Izy. Wyszło Ci super.:) Cudne niespodzianki dostałaś od Izuni, niech dobre anioły otaczają Ciebie i Twoich bliskich opieką. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńO rany ale cudo !! W życiu bym nie wpadła na tą interpretację zdjęcia. Twoja tygrysia laleczka jest cudowna , normalnie się zakochałam w tym breloczku. Prezent Izy niesamowity , te zakładki z Aniołami przepiękne, nastrajają bardzo optymistycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrówka życzę
Śliczna tygryskowa lala :-)
OdpowiedzUsuńWyznam Ci, że jednak człowiek widzi, co chce. Ja w pierwszej chwili zobaczyłam pszczółkę, a nie tygryskę ;) Jednak posiadanie pasieki wpływa na postrzegania pasków ;) Przeogromnie mi sie podoba, że zachowałaś motto ze skarpetek. Takie pozytywne słowa są teraz bardzo potrzebne. I nawet motyl kolorystycznie pasuje do posta.
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko!
This tigress doll has been ideal, very sweet and not at all wild, Justyna.😉
OdpowiedzUsuńI really like the gifts you have received, dear angels.
Hugs from Seville
Piękna tygrysica :0)
OdpowiedzUsuńSkarpetki i rajstopki dla dzieci bardzo często mają te okropne nitki po lewej stronie :0( ładnie wyglądają ale są niepraktyczne. Za to jak widać świetnie nadają się do szycia laleczek :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Tygrys to moje najulubińsze zwierzątko, są dostojne, majestatyczne i piękne:-) Twój tygrysek jest fantastyczny a ta jego zielona pupa jest świetna=D Strasznie mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-*
Jak pieknie udało Ci się uchwycić tego motyla...
OdpowiedzUsuńJustynko, Twoja tygrysica jest rewelacyjna!!! Tutaj nie ma co pisać, tutaj trzeba wzdychać z zachwytu :)
Cudowna Tygrysica Justynko - napracowałaś się, ale efekt jak zawsze jest MEGA!!
OdpowiedzUsuńA motyl... no cóż uważam, że życie jest piękne, innego nie mamy, więc cieszmy się drobiazgami, na większe radości przyjedzie jeszcze czas :)
ściskam mocno!!!
Cena mała tygrysiczka. Wszystkie Twoje maleństwa są przecudnej urody. Podziwiam Cię za ten majstersztyk!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pawanna
Oczywiście miała być cenna mała tygrysiczka.
OdpowiedzUsuńAle fajna tygrysica!!! Motyl - zachwycający!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWhat a fun and beautiful doll! Love the tiger costume!
OdpowiedzUsuńKisses
Justynko ja to się zastanawiam gdzie ty zdobywasz te skarpetki 😀 masz na każdą okazję, sięgasz tylko do worka i już gotowe 🙂
OdpowiedzUsuńTygrysek super, nieustannie podziwiam Twoje umiejętności.
Pozdrowienia dla Ciebie 😘
Какая милая тигрица!
OdpowiedzUsuńWspaniała interpretacja zadania.Laleczka świetna i taką małą zawsze można mieć przy sobie na poprawę humoru. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWow! Laleczka prześliczna sama w sobie, a w dodatku genialnie zrealizowałaś trudne zadanie w zabawie u Izy! Gratuluję pomysłu i podziwiam talent!
OdpowiedzUsuńTakie małe, niewinne Tygrysiątko ale z wielkim pazurkiem. Do tego ten uroczy ogonek z kokardką:) Prawdziwa tygrysia dama! Cały czas podziwiam Cię za umiejętność przekształcania zwykłych skarpetek w takie urocze laleczki.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Cudowna! Jak zawsze zaskakujesz swoimi pomysłami, Justynko. :)
OdpowiedzUsuńSuper tygrysica piękna i egzotyczna . Jeszcze wyruszymy w świat daleki :)
OdpowiedzUsuńMotyl to arcydzieło !!! A lala urocza :) nasi synowie maja takie skarpety :):):)
OdpowiedzUsuńTen mały skarpeciak zdecydowanie wywołuje dużo "good mood" ;) jest pełen dobrej energii :) warto było się pomęczyć z tymi nitkami, osiągnęłaś świetne efekty :):)
OdpowiedzUsuńSkarpety odlotowe i super je wykorzystałam. Przepiękna laleczka. Energetyczna i wesoła. W sam raz na te szare dni.Kolekcja aniołów - super. Cudne zdjecie motylka.
OdpowiedzUsuń