Witajcie Kochani! Czy u Was też jest tak ciepło? Z kurtki zimowej od razu przerzuciłam się na wiosenną :). Tylko brudne resztki śniegu przypominają mi o zimie, która jeszcze kilka dni temu gościła :). No cóż, mamy szalone czasy zatem i pogoda taka. Nie jest to dla mnie kłopot ani powód do marudzenia, wręcz przeciwnie :)). Już wczoraj wyciągnęłam rower, przeszedł mały przegląd i dziś jadę na pierwszą przejażdżkę po kilku miesięcznej przerwie :))). Cieszę się jak małe dziecko, ponieważ kocham swój jednoślad :). Oddając się tej piękniej, radosnej aurze pokażę Wam zeszłoroczne skarpeciaki w wiosennym wydaniu. Nadszedł czas aby i one zagościły na blogu :)). Będzie zatem mało czytania, a więcej oglądania :).
czwartek, 25 lutego 2021
Czy to już wiosna?
Aniołek ma wstążeczkę i jak widzicie to kolejny w spodenkach :)). W zeszłym roku bardzo dużo szyłam anielskich zawieszek, a w tym jeszcze ani jednej. Osobiście bardzo lubię tę formę skarpeciaków :). Są praktyczne i mogą zdobić dowolne miejsce w domu.
Jak wiosna to kwiaty i kolory - dużo :)).
Czasami zastanawiam się, czy potrafię jeszcze uszyć aniołka bez bogato zdobionej czapeczki, no wiecie takiego w wersji minimalistycznej. Zdarza się, że mam chęci, próbuję, ale kolejne kwiaty same trafiają mi w łapki, przez co z jednego kwiatuszka nagle robi się ich cała rabatka :).
Drugi aniołek to przeciwieństwo pierwszego. Dominują w nim barwy żywe, energiczne, radosne :). Zainspirowały mnie krokusy i ich cudowne kolory - zresztą połączenie żółci i fioletu jest piękne. Przyroda wiedziała co robi :).
Kocham krokusy, to moje ulubione pierwszowiosenne kwiaty. Szkoda tylko, że nie mogę znaleźć ładnych, małych, sztucznych, najlepiej papierowych krokusików :(. Chętnie ozdobiłabym nimi lalkową czapeczkę. Hmm... może uszyję je z filcu? Teraz wpadł mi do głowy taki pomysł :)).
Mam jeszcze inne skarpeciaki, z zeszłego roku, które chciałabym Wam pokazać. Postanowiłam zatem, że do wakacji to zrobię, a czy się uda ... zobaczymy. Chęci są :)).
Kochani żegnam się z Wami zostawiając mnóstwo słonka i wiosennej radości :)). Dziękuję bardzo za odwiedziny, miłe słowa, które zostawiacie i serdecznie witam nowych Czytelników 💗.
Idę na rower :))). Mam nadzieję, że po tak długiej przerwie nie będą mnie bolały od siodełka moje cztery litery :))).
Buziaki i trzymajcie się zdrowo!
Justyna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Same wiosenne słodziaki.U nas też pogoda cudowna.Pranie schnie na balkonie, czas zabrać się za pelargonie.Milej jazdy, u mnie po pierwszej są zakwasy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiosenne cudeńka!!! Trudno powiedzieć , który słodszy-oby dwa zachwycają!!!
OdpowiedzUsuńI love them, Justyna!
OdpowiedzUsuńThey have been wonderful.
I love the first one: it is very sweet and delicate.
Enjoy your bike ride.
Kisses from Spain
Jakie słodziaki i cudownie radosne kolorki :) o juz rowerek wyciagasz, ale fajnie :0 miłej przejażdżki Justyś :)
OdpowiedzUsuńCzy zawieszka czy nie- piękne skarpeciątka tworzysz! Buziaki!
OdpowiedzUsuńPiękne zwiastuny wiosny, radosne i kolorowe :) A do słoneczka buzia sama się śmieje :) Podrówka
OdpowiedzUsuńteż ciepło u mnie, ale na rower jeszcze nie, bo dużo śniegu, śliczne te laleczki
OdpowiedzUsuńWiosna u Ciebie na całego! Też śliczne aniołki niczym zwiastuny tej kolorowej pory roku:) Lubię te ich bogate czapeczki i doskonale Cię rozumiem. U mnie też zazwyczaj "na bogato".
OdpowiedzUsuńBuziaki z równie wiosennej Anglii:)
U nas też wiosennie i radośnie . Piękne aniołki , śliczne jak wszystko co wiosenne. . Pierwsza jazda na rowerze po długiej przerwie nie powinna być zbyt długa bo rzeczywiście może być potem kłopot z "siedzeniem";) Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie Twoje skarpeciaki. Kolejne cudowne, oba mi się z Wiosna kojarzą. A tego roweru to Ci trochę zazdroszczę. Mam nadzieję że wycieczka udana!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne Aniołki, takie radosne i wiosenne :-) Przepięknie wyglądają te zdobione kwiatami czapeczki. Podziwiam jak zawsze Justynko :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńAle słodkie maluchy! Te wszystkie kolory to już prawdziwa wiosna. Pięknie dobierasz Justynko kolory a te ukwiecone kapelusiki to najpiękniejsza część, niezwykle pięknie potrafisz je komponować.
OdpowiedzUsuńWczoraj zaczęłam sezon ogrodowy i jestem przeszczęśliwa, bardzo mi tego brakowało. Wiem, że to tylko kilka ciepłych dni ale to też przedsmak wiosny. Buziaki kochana!
Same wiosenne piękności u Ciebie... Ja się bardzo cieszę, że nadeszła ta wiosenna aura, to słoneczko, ciepło na zewnątrz, nic więcej mi w takim momencie nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
У ваших куколок интересные прически! Мне очень нравится!
OdpowiedzUsuńCudowne, pięknie ukwiecone skarpeciaki 🙂tak cudowne że buzia sama się śmieje na ich widok 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że po rowerowej wyprawie nie zrobiły Ci się zakwasy 😉
Buziaki kochana 😘
Wszystkie piękne aniołki Justynko. Wiosenne usciski przesyłam 🌞
OdpowiedzUsuńTeż chodzi za mną rower, może jak się jeszcze ciut cieplej zrobi, bo ostatnio jak biegałam, to przewiałam szyję, cierpiałam kilka dni i mam teraz stresa. Lalunia cudna, piękny kwiatowy ogród ma na główce :)
OdpowiedzUsuńPiękne te skarpeciaki :D
OdpowiedzUsuńJustysiu, urocze te wiosenne maluszki - skarpetuszki. Uwielbiam ich ukwiecone czapeczki.
OdpowiedzUsuńU mnie też wiosenne słonko i ciepełko - jestem w swoim żywiole:)
Uściski.
Ooo tak już powoli czuć wiosnę, czekam na nią bardziej niż zwykle, a Twoje dzieła- boskie!!!
OdpowiedzUsuńJustynko, Twoje skarpetkowe lalusie rzeczywiście bardzo wiosenne! Może przywołają wiosnę już na dobre.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje prace nieustannie i przesyłam wiosenne pozdrowienia:))
Urocze są te Twoje wiosenne maluchy :)
OdpowiedzUsuńTak u nas wczoraj tez była wiosna ale dzisiaj juz jesień, deszcz, zimno i ponuro.... rower takze uwielbiam ale ja sezonu nie kończyłam, trwał nieprzerwanie poza mroźnymi i śnieżnymi dniami :) aniołki cudne!!! Te wiosenne , rozkwiecone czapeczki sa niesamowite !!!!
OdpowiedzUsuńCzuć już wiosnę, zdecydowanie! Piękne Skarpeciaki, ale to nie nowość :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńBoth of your angels are so lovely and cute. I always love how you do their faces and the hair, love the hair!
OdpowiedzUsuńkisses
Chociaż słoneczko mocno grzeje i śnieg topi się w szaleńczym tempie to zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Teraz pada deszcz i pewnie do jutra, śniegu pozostanie niewiele. Po takim trudnym czasie Twoje aniołeczki są jak powiew wiosny. Świecą radością i blaskiem:)
OdpowiedzUsuńPełne radości, kolorów i słoneczka są Twoje aniołki! Cudnie i radośnie. Pozdrawiam serdecznie 🌺🌷🌺
OdpowiedzUsuńWiosenka aż bije po oczach :) Prześliczne skarpeciaki, takie kolorowe i radosne.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :*
Justynko, Twoje zdolności są niezmierzone. Każdy skarpeciak jest śliczny. Też wolę zawieszki, a barwy fioletowe to jedne z piękniejszych do tego rodzaju prac. Podziwiam różyczki na tym drugim skarpeciaczku.
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko.
Ps. Ja w piątek byłam na długim spacerze i było wspaniale, słońce świeciło, pogadałam z koleżankami. Pogoda nas rozpieszcza :)
Jak zwykle u Ciebie - słodkie skarpeciaczki. Ostatnio jestem tak zajęta, że nie mam kiedy cieszyć się wiosną, ale rower też już przygotowany do sezonu;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Justynko:)
wiosenne śliczności aż buzia sama się uśmiecha! te bogate czapeczki a'la rabatki to ogromny urok Twoich laleczek <3
OdpowiedzUsuńCuda robisz,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńObydwa cudowne ale ten z kryzą zauroczył mnie. Może to ten kolor sprawił bo lubię fiolet. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twojego aniołka to myślę,że to już wiosna :)
OdpowiedzUsuńOj pachnie wiosna za oknem i u Ciebie też Justynko 🙂
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie Aniołki i jak dla mnie oby dwa są BOSKIE ♥️
Serdeczności ślę!
Fantastyczne i wiosenne te Anioły... cudne i radosne. Lubię je bardzo, bardzo :)
OdpowiedzUsuń