Witajcie Kochani! Bardzo dziękuję za tak ciepłe przyjęcie arbuzowej skarpecianki :)). Cieszę się, że po tylu latach mogę Was jeszcze zaskoczyć :)). Kolejne lalki szyją się, a dziś będzie post z kategorii mały miszmasz :)). Zacznę od pokazania Wam haftów. Jako pierwsza zaprezentuje się zakładka w urocze, uciekające świnki morskie. Wzór pochodzi ze starego numeru Cross Sticher :).
Jako mała dziewczynka miałam kilka świnek morskich :). Moją ukochaną świnką była trzykolorowa Maja. Pamiętam, że brałam ją na noc do łóżka, jadłyśmy razem marchewki tzn. ja jeden gryz potem ona :))). Tak samo było z jabłkiem czy ziarenkami słonecznika :)). To były piękne czasy, gdzie rodzice nie byli przewrażliwieni na punkcie alergii czy sterylnego wychowywania dzieci.
Moje świnki morskie są jedną z inspiracji w nowym Wyzwaniu Szuflady (KLIK), na które serdecznie zapraszam :).
Drugi hafcik idealnie nawiązuje do wakacyjnych podróży i egzotycznych roślin :)). Zagospodarowałam go na małej bawełnianej sakiewce, strzępiąc brzegi kanwy.
Wzór również pochodzi z jednego z numerów magazynu Cross Sticher. Jest niewielkich rozmiarów, ale miał dużo obszyć więc łatwo nie było. W tej mieszaninie zieleni musiałam uważać gdzie wbijam igłę. Tak prezentuje się haft bez obszycia:
I jeszcze raz zdjęcie całości :).
Bardzo lubię stawiać xxx, ale na tą pasję mam najmniej czasu :((. Korzystam zatem z każdej możliwości by chociaż coś małego powstało. Nie ukrywam, że to skarpetkowe lalki całkowicie zdominowały mój twórczy warsztat w związku z czym kolejne prace, które dziś Wam pragnę pokazać to właśnie lalki :)).
Pierwsza inspirowana jest promieniami słońca, kłosami zbóż i naturalnymi barwami, a możecie ją również zobaczyć w lipcowym BINGO w Szufladzie (KLIK).
Druga to ognista anielica nawiązująca do wakacyjnego szaleństwa, dalekich podróży i soczystych barw :)).
Spódniczkę uszyłam z cudownej bawełnianej tkaniny w kolorowe czaszki w stylu meksykańskim :). Wiosną szyłam z niej także bawełniane maseczki :)).
Ostatnia skarpecianka, którą dzisiaj zaprezentuje to myszka :))). Jak wiecie bardzo lubię szyć te sympatyczne gryzonie zatem z przyjemnością tworzyłam kolejną - tym razem mysią babcinkę :)).
Myszka, letni aniołek, zakładka ze świnkami morskimi oraz gnomek, którego pokazywałam wcześniej (TUTAJ) pojechały do Ewuni w ramach naszej wiosennej Wymianki :)). Ja dostałam mnóstwo cudeniek, w tym moje kochane muchomorowe motywy!!! Zobaczcie Moi Drodzy sami co było w paczuszce:
- notes ze śliczną muchomorką
- herbata w ozdobnym opakowaniu. Były jeszcze pierniczki, ale zostały szybko skonsumowane :).
- piękny igielnik! Idealny nie tylko dla szyciowej maniaczki, ale i muchomorowej wielbicielki - czyli wprost dla mnie :)). Wygląda jak baśniowy domek, a okna mają nawet szybki :)).
Jestem wszystkim zachwycona, a igielnik będzie mi dzielnie służył :)). Ten maleńki elfik śpiący na kapeluszu ma cudownie mieniące się w słońcu skrzydełka :)). Ewuniu dziękuję jeszcze raz 💗!
🍄🍄🍄
Ufff, dobrnęliśmy do końca :). Czasami i takie długie posty pojawiają się :). Kończąc pochwalę się Wam, że razem z mężem zaczęliśmy już sezon grzybowy :)). Póki co zbieramy kurki. Mamy taki las (w zeszłym roku wspominałam Wam o nim), w którym te aromatyczne grzyby rosną obficie. Poza tym ja z utęsknieniem czekam na muchomory by znów móc je podziwiać, a mąż na borowiki :)).
Kochani zbliża się weekend więc życzę Wam aby był udany :))).
Justyna
Justynko, dzisiaj rozpieściłaś mnie do granic możliwości, bo to była prawdziwa artystyczna uczta dla mnie. Tyle pięknych prac stworzyłaś. Świnki morskie są przecudne. Uwielbiam, bo tez kiedyś miałam (w zasadzie była to świnka brata), ale wiadomo - w jednym domu. Wiesz, podczas nauczania zdalnego mogłam inaczej niz w klasie prowadzić lekcje godzin wychowawczych. Jedna obfitowała w świnki. Dzieciaki miały opowiedzieć o pupilu, którego mają lub chciałyby mieć. Okazało się, że świnki były najpopularniejsze. Fajna to była lekcja, nie tylko oglądaliśmy świnki, ale jaka była dyskusja na temat ich hodowli, odmian, smakołyków czy zabawek. I chyba były wszystkie z Twojej zakładki:))) Cudne skarpeciaki - jak zwykle u ciebie, dopracowane w każdym szczególe. Każdy inny, każdy piękny. Sakiewka bardzo mi się podoba. Ten haft krzyżykowy jest śliczny. I jaka wspaniała wymianka! Pięknie się obdarowałyście z Ewcią.
OdpowiedzUsuńGrzybki - ja mieszkam koło lasu i nic o grzybach nie wiem:) Tzn. lubię jeść, ale nie znam się na nich i bardzo boję, żeby nie przynieść jakiegoś niejadalnego. Tylko tych kurek jestem pewna... gdy kupię od znajomej grzybiarki:)))
Buziaki Justynko. Pooglądam sobie jeszcze, popodziwiam...
Tyle piękności w jednym miejscu... to aż za dużo :)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje prace Justynko, Babcia-Myszka dziś ze skarpeciaków najbardziej mnie zauroczyła i przypomniała mi moją śp.Babcię... A prezentami obdarowałyście sie po królewsku :)
Justynko, pięknie się obdarowałyście z Ewunią. Igielnik zachwycił mnie chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńA z Twoich cudeniek najbardziej anielica w czachowej spódnicy ;) Jest czadowa!!! Babcia mysia również mi się podoba, bo to taka prawdziwa babcia jak za dawnych lat :)O zakładce nie wspomnę, bo tu jestem nie obiektywna w ocenie. Wszystkie mi się podobają :)
Pozdrawiam cieplutko
Wsszystko co pokazałaś piękne, ale ,że ja ostatnio zakochałam się w różnego rodzaju workach, woreczkach, sakiewkach, więc ten woreczek skradł moje serce, co do grzybów to ja nie , ale mój mąż to znawca i zbieracz Pozdrawiam cię serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż mieliśmy świnkę morską(ja i moje rodzeństwo) Strasznie kudłatą dwukolorową,wyglądała jakby była ciągle potargana, miała "gniazdo" na głowie, wtedy się mówiło rozetkę a na dodatek czerwone oczy. I była strasznie przez nas kochana.A nasza suczka była o nią zazdrosna bo nosiliśmy ją non stop na rękach i zawsze chciała ją nam zrzucić z kolan i sama się wepchać...ale mi się wzięło na wspominki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są śliczne, hafty idealne a prezenty dostałaś urocze :) Pozdrawiam serdecznie :)
What ideal jobs you bring today, Justyna !!
OdpowiedzUsuńFrom embroidery to angels they are all wonderful, creative and adorable.
It is always a pleasure to visit your blog and enjoy your creations.
Hugs from Spain
Świnki wyszywane piękne. Ta koronka na zakładce dodaje uroku. Wymianę z Ewą zrobiłyście sobie bardzo fajną. Igielnik mnie zachwyca, na kapelusik z elfikiem nie mogę się napatrzeć. Kurek zazdraszczam, bo u nas trudno jast znaleźć te pyszne grzybki. Ostatnio jednak polubiliśmy z mężem inny przysmak z lasu zwany kozią brodą. Mniam. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńKażdy post emanuje totalną pasją i miłością, wspaniałe prace, wybrać ulubionej bym nie potrafiła. Mój brat kiedyś też ukochał świnkę morską, Fifi miała na imię i już zawsze pozostała ważna. :) Wzmianka boska, idealna, bym powiedziała. Igielnik to magia. Też lubię muchomory, jakoś tak zobaczenie ich zaraz mnie raduje, sama nie wiem, chyba kojarzą mi się z bajkami, baśniami i tego typu i dlatego radują. :) Dziękuję i Tobie również życzę pięknego weekendu. <3
OdpowiedzUsuńJustynko, jak zawsze u Ciebie moc cudowności. W Twoich laleczkach zakochana jestem już od dawna i podziwiam je z ogromną przyjemnością <3 Pozostałe prace też zachwycają, mam słabość do zakładek i Twoja bardzo mi się podoba :)) Woreczek też śliczny.
OdpowiedzUsuńWspaniałą wymiankę sobie zrobiłyście, całe mnóstwo skarbów.
Ściskam serdecznie, Agness <3
Och mysia babcia jest rozkoszna :) uwielbiam Twoje skarpeciaki, ale za czaszkami nie przepadam, wole anioły :) wspaniałe podarki dostałas od Ewci :) iscie muchomorkowa uczta :) udanych grzybowych zbiorów Justynko :)
OdpowiedzUsuńJustysiu, ale wspaniała wymianka. Twoje prace zachwycają, tym razem moje serce skradła mysia babuleńka. A Twoje skarpetkowe lalki są jedyne i niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńCo do świnek morskich, to mam na nie gigantyczną alergię, zaczyna mi jakby "puchnąć" wnętrze gardła i nosa, kicham i po chwili zaczynam się dusić. Mogę je podziwiać z bardzo daleka:)
Uściski serdeczne.
Hafty piękne ale skarpeciaki niezmiennie mnie zachwycają i nie potrafię przestać je podziwiać. Jesteś bardzo pracowitą osobą pełną pasji. Mam w domu taką lalunie i za każdym razem gdy biorę ją do ręki podziwiam kunszt wykonania. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSkarpeciaki super.Hafciarski talent też u Ciebie.Ty chyba jesteś wszechstronnie uzdolniona.Ty się dzieliłaś marchewka z świnka morska a ja z kuzynkà podjadałyśmy kartofle i kapustę z parnika dla świń.Żyjemy.Buziaki.
OdpowiedzUsuńPokazałaś Justynko mnóstwo pięknych prac i wszystkie zachwycają. Wpadła mi w oko ta haftowana sakiewka - może i ja spróbuję zrobić sobie podobną. Podziwiam wszystko co robisz, podziwiam niezwykłą dbałość o detale i ogromną kulturę wykonania. Wspaniałego weekendu:)))
OdpowiedzUsuńMnóstwo wspaniałych prac, aż nie wiadomo w którą stronę patrzeć ;);) świnki morskie przeurocze, pomysł na ozdobienie woreczka - bardzo gustowny, skarpeciaki pełne słodyczy :):) i muchomorowe prezenty także śliczne; ten igielnik jest po prostu magiczny! wygląda jak przeniesiony prosto z baśni :):)
OdpowiedzUsuńJustynko wspaniała wymianka:) Wiadomo - ja też uwielbiam muchomory! Każdy jeden element wymianki jest fantastyczny! Obydwie się mocno postarałyście by sprawić drugiej radość:)
OdpowiedzUsuńTwoje aniołki, zakładka i woreczek baaardzo mi się podobają. Jak zawsze widać ile serca w to włożyłaś!
Z grzybów jadalnych najbardziej lubię kurki i pieczarki:)) Tak więc liczę po cichutku na jakąś jajecznicę z kurek:))
Buziaki:))
All your dolls are a feast to the eyes, beautiful as well as your embroidery. And what a treasure of lovely gifts you have!!
OdpowiedzUsuńEnjoy your summer!
Kocham Twoje laleczki- dziekuję jeszcze raz, zdolniacho!:-D
OdpowiedzUsuńКакие прекрасные работы, Юстина! И вышивка, и ваши куколки. Обожаю ваших кукол. Мне прислали вышивку из Чехии. Смотрите пост "Подарок из Чехии".
OdpowiedzUsuńSame cuda jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńNo tak toz to juz idzie jesień wiec i grzybki .... u nas kurek mało albo ja nie wiem gdzie ich szukac ale inne grzybowe pyszności z chęcią zbieram :) Justynko nieustannie zachwycam sie Twoimi laleczkami i aniołkami we wszystkich odsłonach ale igielnik Ewy mnie zachwycił na maksa!!! Kochana teraz to bedziesz dopiero tworzyć z jeszcze większym uśmiechem przy takim igielniku:):):) usciski !!!
OdpowiedzUsuńJustynko, wszystkie Twoje prace są wspaniałe, chociaż mi chyba właśnie dzisiaj najbardziej podobają się te wyszywane xxx. Hihi, pewnie dlatego, że i kocham zakładki do książek i wszelkie woreczki :) A motywy zwierzęce i roślinne podziwiam.
OdpowiedzUsuńPrezenty z wymianki wspaniałe! Niesamowity kunszt.
Buziaki
WOW!! Cudowne prace!!! Wszystko śliczne jak zawsze!! Urocza ta zakładka ze świnkami :)
OdpowiedzUsuńSkarpeciaki jak zawsze cudne!!!
Wspaniała wymianka!!
Fantastyczne prace. Haftowana kartka - urocza. Rewelacyjne są Twoje skarpecianki. Świetna wymianka.
OdpowiedzUsuńsame śliczności :)
OdpowiedzUsuńOoo! Ileż śliczności w jednym wpisie!
OdpowiedzUsuńTrudno zdecydować się, co bardziej podziwiać, więc podziwiam wszystko. :)
Pozdrawiam ciepło.
Wspaniałe różności u Ciebie . Dla każdego coś pięknego do podziwiania. Ja podziwiam wszystko co wyszło spod Twoich dłoni. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńUdana wymianka, prace piękne wykonane z gustem i dbałością o szczegóły. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWow! Przepiękny wpis i jest w nim wszystko co lubię :-) I cudowne hafty i fantastyczne skarpeciaki, które przypominają mi jak niezwykłe i kolorowe potrafi być lato i wakacje. I grzyby, które uwielbiam i jeść i zbierać. I cudne wymiankowe podarunki...
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko!