Witajcie Kochani! Mamy nowy miesiąc. Listopad... nie lubię go i nigdy nie lubiłam. To jedenasty miesiąc w roku, który dla mnie mógłby zniknąć. I choć na półkuli południowej jest miesiącem wiosennym, to u nas stał się symbolem zimnej, ponurej, deszczowej, ciemnej jesieni. Ma w sobie kilka ważnych dat jak, chociażby Narodowe Święto Niepodległości, czy nieco bardziej rozrywkowe Andrzejki, ale to nie zmienia faktu, że nie mogę się z nim zaprzyjaźnić. Nie lubię go i już :))). Ale trzeba sobie jakoś radzić i przetrwać te 30 dni :). Mój sposób - bożonarodzeniowe robótki, umilacze w postaci aromatycznych herbat, domowych wypieków i zapachowych świec. Obowiązkowo również ciepłe skarpety, miły kocyk i zaszycie się w domowym zaciszu.
Zanim liście zaczęły gnić, rozrzucone przez wiatr, było pięknie, kolorowo, mozaikowo. To właśnie jesienny krajobraz natchnął mnie by podążyć tym tropem, przygotowując inspirację do szufladowego wyzwania Mozaika (TUTAJ).
Czym dla mnie jest mozaikowa jesień? To przede wszystkim plejada barw w różnym połączeniu, zestawieniu, z dominacją kontrastu i żywych barw. Niesamowite jak wszystko do siebie pasuje i wspaniale wygląda. Kolory mieszają się, łączą, przenikają, naturalnie tonują tworząc najpiękniejszą mozaikę, jaką kiedykolwiek widziałam. Ten urok starałam się uchwycić w lalce, a czy udało się oceńcie kochani sami :).
W celu dodatkowego podkreślenia jej związku i bliskości z naturą pierwszy raz do ozdobienia czapeczki użyłam prawdziwych, zasuszonych liści zebranych podczas spaceru, a także jak już zapewne zauważyliście powyżej zrobiłam korale z jarzębiny.
Jeszcze kilka słów o tych liściach Wam napiszę :). Jak wiadomo zasuszone są bardzo kruche i łatwo można je złamać. Poeksperymentowałam trochę z nimi :). I wiecie co, już wiem jak je wzmocnić. Kilka razy dokładnie polakierowałam je z obu stron i po bokach lakierem bezbarwnym satynowym (takim, jakiego używam do decu). Dzięki temu powstała taka cienka warstwa ochronna, liście były giętkie i mogłam przykleić do czapeczki :). Może nie jest to odkrywcza metoda i ktoś już na to wpadł, ale dla mnie była to prawdziwa eureka!:)
Szkoda, że ta piękna, złota, mozaikowa jesień mija i nastaje szarówka z drzewami golaskami :). Na koniec pokażę Wam jeszcze kilka ujęć z naszych spacerów. To właśnie te barwy przyrody zainspirowały mnie do uszycia powyższej lalki :)).
Kochani na dziś to już wszystko, oczywiście zapraszam ponownie :))). Z całego serca dziękuję za odwiedziny, miłe komentarze, za to, że po prostu zaglądacie do mnie i jesteście 💗.
Buziaki, trzymajcie się zdrowo,
Justyna
PS. Pod koniec października obchodziłam urodziny i jeszcze raz pragnę podziękować za pamięć i tak piękne życzenia - oby się spełniły :). A dodatkowo Marylce, Lidzi i Marzence za wspaniałe, od serca prezenty. Dziękuję 💗!!!
Przepiękna mozaikowa panna!!!Wszystko w niej zachwyca! Jarzębinowe korale skradły moje serce-uwielbiam je nosić , a tak szczerze to nie roztaję się z nimi. Listopad-też go nie lubię
OdpowiedzUsuńJustynko przede wszystkim spóźnione co prawda ale bardzo serdeczne życzenia urodzinowe. Dożo zdrówka przede wszystkim dla Ciebie i Twojej rodzinki. Oby wena twórcza Cię nigdy nie opuszczała, być zawsze była radosna i uśmiechnięta.
OdpowiedzUsuńMozaikowa laleczka jest cudna , taka pięknie kolorowa jak jesień. Lakieru do decou często używam do usztywniania i trwałości różnych rzeczy , to bardzo fajny i przydatny pomysł.
Za listopadem też nie przepadam , choć w zasadzie powinnam go lubić bo to miesiąc moich urodzi :-)
Pozdrawiam serdecznie
I think you have caught the essence of autumn colors very well.
OdpowiedzUsuńShe is a beautiful doll.
Hugs from Spain
Cuda, cuda! Nie mogę przestać się zachwycać!
OdpowiedzUsuńO rany....a coś mi switało w glowie i przez remont, zd i wogóle chaos w zycou zapomniałam. Wstyd.
OdpowiedzUsuńJustynko dużo, dużo i jeszcze raz dużo zdrówka. Spelnienia marzeń i samych słonecznych dni kochana.
Laleczka jest cudna a ta sukienusia jaka fajna. Listopada niezbyt lubię za ta szarość, zimne przeszywaja wiatre czasem i deszczowa często pogode. Nie lubię też nagłego wysypu dekoracji na BN, za szybko i nie ten czas. Cóż byle do grudnia. Buziaki😘😘😘
Za każdym razem potrafisz fantastycznie oddać wszystkie kolory i inne charakterystyczne rzeczy w wymyślonej "skarpetce". Jaki temat by Ci Justynko nie podać, to śliczną lalę wykonasz, z tak fantastycznymi dodatkami, że czapki z głów :) Podziwiałam, podziwiam i podziwiać nie przestanę :)
OdpowiedzUsuńUrodzinowe serdeczności Justynko :) lala jak zwykle zachwycająca : ) Liczysz je?
OdpowiedzUsuńLala ma śliczną spódniczkę :) Ja też nie lubię listopada. Buziaki i wszystkiego najlepszego na urodzinki :)
OdpowiedzUsuńI ja się przyłączam do spóźnionych życzeń - dużo szczęścia Justynko i niech Cię nie opuszcza ten piękny optymizm, który zawsze mi się u Ciebie udziela:)
OdpowiedzUsuńMozaikowa laleczka jest prześliczna, cóż za niezwykły pomysł! Kocham Twoje pomysły.
Przesyłam uściski.
Justyś, przyjmij i ode mnie najserdeczniejsze życzenia.
OdpowiedzUsuńPięknie oddałaś mozaikową jesień tworząc tą laleczkę. Uwielbiam to, w jaki sposób umieszczasz dary natury na swoich lalach.
Uściski i pozdrowienia jesienne. Przetrwamy ten listopad, a co!:)
Justynko, chociaż panna jesienna piękna, to mimo wszystko nie lubię jesieni, a zwłaszcza teraz , gdzie mamy ograniczone możliwości wyjscia Pozdrawiam Cię
OdpowiedzUsuńUrodzinowe uściski dla Ciebie:* Ty z końca października a ja z początku - byśmy się dogadały w połowie drogi:)) Wszystkiego wspaniałego!!!
OdpowiedzUsuńLaleczka oczywiście piękna. Super pomysł z tymi liśćmi:)
Buziaki:)
Spóźnione ale od serca 100 lat.Przyjelam listopad jako miesiąc który jest w kalendarzu, palę świeczki, sprzątam w szafach, gram na kompie,tyle.Wnet przeleci ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJustynko, przyjmij najserdeczniejsze życzenia urodzinowe! Zdrówka, spokoju, miłości wokół, spełnienia marzeń💐 Piękna skarpetkowa laleczka. Cudna ma spódniczkę, pięknie ustrojoną czapeczkę (te liście mnie zaintrygowały bardzo) i korale z jarzębiny!!! Justynko będąc dzieckiem, w takich koralach biegałam non stop. Ileż ja się ich natworzyłam. Raz ukradła mi je kura mojej Babci, gdy jeszcze nawlekałam na igłę i nitkę jarzębinowe kuleczki. Uciekła z jarzębiną i nitką. Później Babcia zardzewiałą igłę znalazła w... żołądku kury, gdy gotowała pyszny rosołek. To było zimą:))) Taka historia.
OdpowiedzUsuńZapomniałam jeszcze dodać, że cudną, kolorową fryzurkę zrobiłaś laleczce.
Buziaki:)
Justysiu, i ode mnie przyjmij urodzinkowe całuski! Niech Ci się spełniają marzenia w dobrym zdrowiu i radości. Piękne lalki szyjesz i pięknie piszesz! Zawsze spotkanie z Tobą na blogu to radość dla oczu i mojego ducha. Dziękuję Ci za naszą wirtualną znajomość i tą pozytywna energię, która wokół rozsiewasz.
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam:))
Wspaniała ta Twoja Pani Jesień Justynko.:) Przyjmij proszę spóźnione życzenia dużo zdrowia, spokoju i radości oraz wszelkiej pomyślności. Ściskam mocno.:)
OdpowiedzUsuńPiękna jesienna laleczka. Też najbardziej lubię taką kolorową słoneczną jesień. Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do życzeń :)
OdpowiedzUsuńAle ładna ta laleczka, a jeśli chodzi o te korale, to nigdy bym nie pomyślała, że to suszona jarzębina :)
Przepiękna spódniczka! jesienna panienka! Pozdrawiam i dołączam do życzeń urodzinowych!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mogłabym jeszcze pochwalić Twoje wspaniałe lale. Wyczerpałam już chyba wszystkie przymiotniki...
OdpowiedzUsuńLalunia jest urocza i taka jesienna pani z niej. Na dodatek jej spódniczka skojarzyła mi się trochę z kaflami pieca ozdobnymi, czyli z ciepłem, pięknem i bezpieczeństwem.
I właśnie tego życzę Ci w listopadzie: poczucia bezpieczeństwa, piękna wokół i zdrowia.
Spóźnione życzenia urodzinowe ode mnie, ale szczere. Zdrówka, radości i niech się spełnią marzenia.
OdpowiedzUsuńListopad zaś minie szybciutko, już powoli się turla, zaraz będzie połowa i święta nadejdą :)
Laleczka jest przecudna, urocza jesienna panna.
Pozdrawiam i ślad zostawiam.
Justynko również zacznę od życzeń- spóźnione, ale szczere i serdeczne- dużo zdrówka i oby Ci sie dalej chciało tworzyć te cuda, a my mogli je oglądać:) a lala jak zwykle zachwyca:)
OdpowiedzUsuńBuziaki 💗💗💗
Justynko, przede wszystkim przesyłam spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia:)
OdpowiedzUsuńLaleczka istne cudo! Pięknie uchwyciłaś jesienne barwy. Swoja drogą wydaje mi się, że w tym roku jakoś dłużej trwa złota polska jesień;)
Miłego dnia:)
Zjawiskowa ta mozajkowa panna ,przepiękna jak kolorowa jesień.Ja też przesyłam życzenia z całego serca zdrowia i spokoju dla Ciebie i Rodzinki.
OdpowiedzUsuńUrodzinowe usćiski
Piękna panna! Pomysłów Ci nie brakuje.
OdpowiedzUsuńJustynko, przyjmij od mnie najlepsze i szczere życzenia z dna serducha!:)))
OdpowiedzUsuńPiękna pani jesień Twojego autorstwa, jest w niej wszystko...począwszy od kolorów, są wspaniałe! Korale i liście i czapeczka z żołędzia, no ślicznie to wszystko połączyłaś:)
Serdeczności ślę i słonka życzę !
Pięknie oswoilas ten nielubiany miesiąc:)laleczka jest przecudna! Pełna barw i inspiracji :) a temat patchworka świetnie zinterpretowany :)
OdpowiedzUsuńDołączam do życzeń imieninowych, dużo zdrowia, radości i pogody serca :)
Po pierwsze, życzę Ci wszystkiego najlepszego każdego dnia. :) Jesteś niesamowicie miłą i rozdającą dobro kobietą. <3 Po drugie...a co tam będę wyliczać. hehe Twoja lalka jest super bombastycznie zachwycająco piękna!!!!!! Idealne barwy, włosy mnie zszokowały, ale pasuję na całego. No Ty to masz pomysły, talent totalny. Patentem na suche liście też mnie zaskoczyłaś, dziękuję, bo akurat chciałam użyć suszonych i nie wiedziałam, jak się za nie zabrać. Poszukam takiego klej i zrobię, jak napisałaś, dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, miłego weekendu dla Cia i Twej rodzinki. :) <3
Wszystkiego najlepszego :) Panna jak zwykle cudownie ciesząca oczy.
OdpowiedzUsuńŚliczna panieneczka i mimo, że jesienna, to ma w sobie dużo słońca i kolorów!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na Urodzinki!
Serdecznie pozdrawiam:))
Justynko, nie wiedziałam,żeś październikowa . Moja córa też z końca października :) Najserdeczniejsze życzenia przyjmij więc proszę. Za rok będę pamiętała :)Lala cudowna, najbardziej urzekły mnie jarzębinowe korale :) Zdrówka i spokoju na ten trudny czas :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin :0)
OdpowiedzUsuńListopadowa lalunia jest przeurocza :0)
Pozdrawiam serdecznie Justynko :0)
Як завжди, чудова ляля! Сонячна і позитивна!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny :) wracam do blogowania po przerwie i odwiedzam tych, którzy tak miło mnie przywitali komentarzami. Rozglądnę się tu chętnie. pozdrawiam An
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego - dużo, dużo zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka - jak zawsze !! Uwielbiam Twoje skarpeciaki!!!!
Lalka ja zwykle piękna, fantastyczne kolory, bardzo mi się podoba!!! Super pomysł na liście, wyglądają jak żywe :) Życzę wszystkiego najlepszego :DDD
OdpowiedzUsuńCudna lala
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię listopada , nawet święta są w tym miesiącu smutne. Jakoś nie bardzo wychodzi nam świętowanie Dnia Niepodległości :( Piękna jest ta lalka jak złota polska jesień. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńA ja lubię jesień, oczywiście najbardziej złotą polską, słoneczną i ciepłą, ale także listopadowe mgły, zapach butwiejących liści, krzyk odlatujących ptaków, pierwsze przymrozki i rozpalanie kominka... Patchwork łączy to wszystko i tak właśnie jest najpiękniej :). Urocza laleczka, sukieneczka - mistrzostwo świata! Cudowne są te jesienne ozdoby! W czasach szkolnych robiłam sobie korale z jarzębiny, owoców dzikiej róży i różnych pestek :).
OdpowiedzUsuńBardzo kolorowa, bardzo jesienna - piękna laleczka. Mnóstwo serdeczności z okazji minionych urodzin!:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna jesienna laleczka jejtem pod wrażeniem. Super pomysł na polakierowanie liści, chętnie skorzystam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczna lala i ma cudowną spódnicę nie wspomnę już o dekoracji czapeczki.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJak najbardziej mistrzowsko oddałaś w laleczce tę piękną mozaikową jesień. Laleczka prześliczna w kolorkach i detalach. Tez nie lubię listopada. Minie wkrótce to pewne. Jestem spóźniona teraz we wszystkim ...spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia wszystkiego dobrego Ci przesyłam. Buziaki Justynko 😍
OdpowiedzUsuńPiękna jesienna dama :)te listki na górze fajnie się wkomponowały, brawa za kreatywność Justynko :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Kolejne cudeńko !!!
OdpowiedzUsuńAleż ona piękna!!! Tylko patrzeć i podziwiać!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Mozajkowa lalunia jest cudna, ja wszystkie twoje lale. Wszystkiego najlepszego, spóźnione ale z całego serducha. Buziaki Justynko
OdpowiedzUsuńJustynko! Spóźniona okrutnie jestem... Przyjmij Kochana moc najgorętszych życzeń! Szczęścia, dobrych chwil, nieustającej weny!
OdpowiedzUsuńJesienna Lala fantastyczna, pełna Twojego blasku!
Uściski gorące!
Spóźniona jak zawsze, ale z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego, Kochana! :*
OdpowiedzUsuńSkarpetkowa panienka cudna i jesienna. Piękna!
Tegoroczny listopad, jeśli chodzi o aurę, jest całkiem przyjemny. Nie ma chyba co tak na niego narzekać.
Jeśli chodzi o resztę - no to cóż, ten rok jako taki mógłby dla mnie nie istnieć...
I ja spóźniona dołączam z zyczeniami przede wszystkim zdrowia i mnóstwa radosci z tego co tworzysz :) Justynko lalka cudna !!! Prawdziwe dzieło :)
OdpowiedzUsuń