niedziela, 23 lutego 2020

Makaronikowy Anioł

Witajcie Kochani! Troszkę mnie nie było wśród Was i baaaardzo się stęskniłam :))). Ostatni tydzień ferii spędziłam w cudownym, egzotycznym miejscu - na Wyspach Zielonego Przylądka i całkowicie odcięłam się od wirtualnego świata. Wróciłam wypoczęta, opalona albo raczej spalona :)), z głową pełną pomysłów na nowe skarpeciaki oraz wrażeniami, które nie wiem, czy uda mi się zamienić w słowa. Moi stali Czytelnicy wiedzą, że po każdej ciekawszej podróży przygotowuje post więc moje wspomnienia z Cabo Verde również pojawią się na blogu jeszcze w marcu :)). A tymczasem... powroty do rzeczywistości są takie ciężkie więc, aby troszkę osłodzić sobie pourlopowe życie na bloga wskakuje apetyczny, lecz niejadalny Makaronikowy Anioł. Bo Kto z nas nie lubi słodyczy? Tak wiem, są niezdrowe, zawierają dużo cukrów itd., ale z drugiej strony jak mają piękne, iście bajeczne kolory, to aż proszą się by je skonsumować :)). Takie są właśnie ciasteczka zwane MAKARONIKAMI.  Znacie je? :))


Mój młodszy synek uwielbia!!! Zwłaszcza te o smaku maliny, cytryny i pistacji, ostatnie to również moi faworyci :)). Są delikatne, z aksamitnym nadzieniem a ich jedyny minus to cena. Za jedno malutkie, okrągłe ciasteczko płaci się ok. 4 - 5 zł.


Makaroniki kojarzą się głównie z Francją, ale pamiętajmy, że ich ojczyzną są Włochy. Do Francji zostały najprawdopodobniej przywiezione w XVI wieku przez Katarzynę Medycejską, żonę króla Henryka II.


Jako ciekawostkę wspomnę Wam również, że pierwszy makaronik powstał już w VIII wieku w jednym z weneckich klasztorów, gdyż w tamtych czasach cukiernikami byli przede wszystkim mnisi i mniszki. Moi Drodzy, jeżeli chcecie poczytać dużo interesujących rzeczy o historii słodkich makaroników to odsyłam do strony Cook and Travel (KLIK).


Aniołek jest nie tylko laleczką personalizowaną (na sweterku ma literkę „S” od imienia swojej właścicielki, do której pofrunął), ale również inspiracją w najnowszym wyzwaniu Szuflady „Makaroniki” (TUTAJ). Jeżeli macie ochotę wykonać prace w słodkich, ciasteczkowych kolorkach to serdecznie zapraszam do wspólnej zabawy z nami :)).


Kochani dziś króciutko, ponieważ czeka mnie jeszcze rozpakowywanie walizek i sterta prania. Jednym słowem ferie dobiegły końca :(.


Moc uścisków Wam posyłam 😘,

 Justyna

40 komentarzy:

  1. Wspaniała panienka, zupełnie jak delikatny, słodki makaronik :) Pokaz zdjęcia z podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały, słodki aniołeczek. Kolorki ciepłe, delikatne no a kwiatowe nakrycie głowy ja zawsze fantastyczne:-) U nas makaroników nie ma w sprzedaży albo jakoś ja nigdy na nie nie trafię. Choć z drugiej strony może dobrze bo za te ceny i przy mojej dużej gromadce bym bankrutowała haha.
    Na fotorelację czekam bo widziałam na fb piękny kolaż. Dobrze że wypoczęłaś, naładowałaś akumulatorki a najważniejsze spędziliście całą rodzinką te wspaniałe chwile. Pozdrawiam i u mnie dziś też morze prania pomimo że niedziela:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Justynko, powodzenia w ogarnianiu po wyjazdowej rzeczywistości!
    Makaronikowy aniołek zachwycił mnie pastelowymi barwami... jest taki do schrupania :-) Ale na kolana padłam przed aniołkową spódnicą ;-) ta ilość halek jest zabójcza :-)
    Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, miałaś wspaniały wypoczynek w cudownych okolicznościach przyrody!!! Cieszę się, ze naładowałaś akumulatorki:)
    Aniołek, jak każdy Twój,cudowny i przesłodki! Uwielbiam makaroniki, mogę sie nimi objadać, bo synowa piecze;) Są jeszcze lepsze niż kupne.
    Pozdrawiam Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki piękny! I jeszcze w moich ulubionych, pastelowych kolorach <3 Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. I'm glad you enjoyed your vacation, Justyna !!
    I see that you come with renewed strength and a new adorable little angel.
    I love macarons too ... what a delight.
    Kisses from Seville

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezwykły efekt dają takie pastelowe, cukierkowe kolorki. Cudny jest ten aniołek - zachwyca delikatnością i wzrusza. Uściski Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniołek w makaronikowych kolorach jest prześliczny Justynko. Słodki jak ciasteczko:) Czekam na relację z podróży i ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowana, te kolorki są takie dziecięco radosne, oj dawno nie widziałąm makaroników, ciekawe czy jeszcze można je gdzieś kupić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słodki i romantyczny jak na makaronikową wersje przystało. Oj zazdroszczę Ci takich wakacji w środku zimy, a właściwie nieustającej jesieni:-) Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ ona słodka!!! Idealne kolorki!!
    Czekam na relację z podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Justynko Ty to zawsze wypoczywasz w cudownych egzotycznych miejscach. Trochę zazdroszczę z niecierpliwością czekam na Twoją relację z urlopu. Pewnie znowu zrobiłaś z 1500 zdjęć :-)
    Inspiracja do ciasteczkowego wyzwania jak zawsze cudne, a kolorki takie pastelowe w sam raz jak makaroniki. Zdolniacha jesteś!! Aniołek do zagłaskania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczny aniołek. <3 Jakiś czas temu miałam okazję spróbować waniliowego makaronika i muszę przyznać, że jego smak mnie zachwyciła. <3 Niestety cena nie jest zacna, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę przyjemności. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny jest. A kolory w 100% słodkie.☺️Powodzenia w wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Już go podziwiałam jako inspirację, jest przeuroczy. A takich wojaży to tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie kolory, Twój aniołek jest obłędny:) pięknie dopracowany, jak zwykle zadbałaś o każdy mały szczegół:)
    Kilka ujęć z Twoich podróży widziałam na instagramie, z przyjemnością obejrzę więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Makaronikowy aniołek przecudny!!! Słodki jak ciasteczka;)
    Wow, wycieczki ciut zazdroszczę;)) Ale tak pozytywnie i cieszę się, że Wy tam byliście:) Uwielbiam zwiedzać nowe miejsca a tam mnie jeszcze nie było;))
    Buziaki i czekam na relację z wyprawy:*

    OdpowiedzUsuń
  18. How beautiful and sweet this this angel. People can die to see her :)

    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  19. jaka cudowna makaronikowa lalunia. Piękne, przesłodka. Koniecznie pochwal, się fotkami z urlopu!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nic dziwnego, że takie delicje są w cenie. Makaronikowy Aniołek w Twoim wydaniu jest o wiele cenniejszy i pyszniejszy od oryginału. Justynko, Twój talent cukierniczy jest ogromny:) Kwiatowe dekoracje na główce wzmagają jeszcze bardziej apetyt na takie smakołyki:)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękny, delikatny aniołek.przepiekne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  22. Justysiu, uwielbiam makaroniki i uwielbiam Twoje skarpeciaczki. No i czekam na relację z tak wspaniałej podróży.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam o makaronikach, ale nie miałam okazji ich jeść. Twój aniołeczek Justynko jest przesłodki. Pozdrawiam milutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj zazdroszczę pobytu w cudownym miejscu. Widać ,że wypoczęłaś bo słodziutko się zrobiło i smacznie na Twoim blogu. Aniołek oczywista oczywistość śliczny , opowieść o ciasteczkach słodziutka czekam na relację z podróży. Miłego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Justynko, aniołek jest naprawdę przesłodki, po prostu do schrupania :-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Justynko i co ja mam powiedzieć?...no słodycz, smakowita słodycz w pięknym wykonaniu !
    Uwielbiam Twoje laleczki-skarpeteczki😊💃😍
    Serdeczności ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudny skarpeciakowy aniołek :) sama słodycz! Czekam na Twoją relację ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Już czekam na Twoją relację z podróży, widziałam migawki - zapowiada się cudnie :)
    Makaroniki uwielbiam - jak Twój syn!!! wcale się mu nie dziwię :) A Twoja makaronikowa panna przesłodka|!!!
    Ściskam mooocno!

    OdpowiedzUsuń
  29. Słodki aniołek i dobrze, że nie do jedzenia, bo szkoda byłoby go schrupać i pozostawić tylko wspomnienie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  30. Śliczny taki delikatny. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  31. Makaronikowa laleczka urocza , delikatna i smakowita😍

    OdpowiedzUsuń
  32. Justynko, cudny, słodki i taki do schrupania aniołek! pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Śliczny aniołek i taki bajkowy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo lubię aniołki. Ten jest słodki i ma piękne pastelowe kolory.

    OdpowiedzUsuń
  35. Strange "water hack" burns 2 lbs overnight

    At least 160 000 men and women are using a simple and secret "liquid hack" to lose 1-2lbs each and every night in their sleep.

    It's very simple and it works every time.

    Just follow these easy step:

    1) Get a drinking glass and fill it up half glass

    2) Proceed to follow this proven hack

    so you'll be 1-2lbs lighter the next day!

    OdpowiedzUsuń
  36. If you're looking to burn fat then you absolutely have to try this totally brand new personalized keto meal plan.

    To design this keto diet, certified nutritionists, personal trainers, and professional chefs united to provide keto meal plans that are powerful, suitable, cost-efficient, and fun.

    Since their grand opening in early 2019, hundreds of people have already remodeled their body and well-being with the benefits a good keto meal plan can offer.

    Speaking of benefits: in this link, you'll discover eight scientifically-proven ones given by the keto meal plan.

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy! Bardzo dziękuję Wam za obecność, a także każdy życzliwy komentarz, który sprawia mi ogromną radość oraz motywuje do dalszego blogowania i tworzenia :).