Witajcie Kochani! Do świąt coraz bliżej więc wpadłam w szał wiosenno - przedświąecznych porządków :). I jak co roku dziwię się ile niepotrzebnych rzeczy przechowuję w domu. Fajnie więc odświeżyć i odgracić swoje cztery kąty :))). Poza tym, dzięki temu nie mam czasu na rozmyślanie o wojnie więc jakieś plusy intensywnego sprzątania są :). No, ale nie zanudzam już o porządkach... Pokażę Wam kolejne skarpeciaki w wersji wielkanocnej, czyli obiecane owieczki :)).
Jak widzicie różnią się między sobą nie tylko rozmiarem, kolorem włóczki, ale również wykonaniem. Bielutka to mój najnowszy model :))).
Od dawna pomysł na jej wykonanie chodził mi po głowie :)). W końcu odważyłam się, uszyłam i wiecie co ... uwielbiam ją :). Taka biała, malutka, puchata kuleczka mająca ok. 12 cm wysokości :).
W weekend planuję uszyć jeszcze jedną (jak ogarnę mycie okien) :). Jest niewielkich rozmiarów więc pomyślałam sobie, że ładnie będzie wyglądała w wielkanocnym stroiku albo koszyczku :). Możliwości jest wiele :)).
💙💛 Kochani tego malutkiego słodziaka przekazałam na licytację na FB grupie MAKE ART NO WAR. Razem dla Ukrainy. Wspominałam już o niej przy okazji publikacji TEGO posta. Serdecznie Was zapraszam :). Link do licytacji TUTAJ. Maluch z niecierpliwością czeka na podróż do nowego domku :))).
Druga owieczka powstała przypadkowo. Raz w tygodniu odwiedzam moją ulubioną stacjonarną pasmanterię. Lubię być na bieżąco z nowościami :)). Kiedy zobaczyłam tę konkretną włóczkę - Bravo Color w melanżu, od razu w głowie pojawiła mi się owieczka :)).
Wiedziałam, że muszę ją uszyć :)). Świetna włóczka, ciekawy efekt dała w pukielkach. Dobrze, że zakupiłam dwa motki :).
Kolejne dwie to rodzeństwo - brat i siostra :). Kto jest kim można zauważyć po kolorach :).
Owieczki są nieco większe od pozostałych, ponieważ wyjątkowo mocno naciągały się skarpety.
Ich runo jest w odcieniu złamanej bieli (mojej ulubionej) z delikatnymi akcentami różu i niebieskiego :).
Napiszę Wam kochani szczerze, że przy tworzeniu owieczek włóczka odgrywa bardzo ważną rolę. Musi być dobrej jakości, ponieważ wówczas ładnie wszystko układa się, wygląda i z owieczką nic się nie dzieje przy dłuższym użytkowaniu. A przecież taka dekoracja ma na długo wystarczyć :).
Skarpetkowych owieczek jest jeszcze więcej, ale w kolejnych postach pokażę Wam coś innego :)).
Kochani życzę Wam miłego, słonecznego dnia oraz bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze :).
Ściskam mocno, do następnego spotkania,
Justyna 💙💛
No, kochana, toż to prawdziwe stado! Mam nadzieję, że znajdzie się wśród nich również czarna owca.;) Śliczne są wszystkie.
OdpowiedzUsuńWiosna idzie to czas owieczek ,owieczka kuleczka do schrupania, buziaki.
OdpowiedzUsuńMuy bello trabajo con las ovejitas, el hilo nuevo es muy agradecido y quedan genial en esta ovejitas.
OdpowiedzUsuńBuena Semana y limpieza para la primavera.
Besos
Wiesz co chyba ładniejsze niż lalunie -bardzo, bardzo mi się podobają , bo baranki na te Święta w miejscu centralnym - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSama słodycz :)
OdpowiedzUsuńPiękne są wszystkie! Podziwiam za zapał i energię przy ich tworzeniu:) To runo wychodzi rewelacyjnie bez względu na kolor. A właśnie - może tak jedna czarna owca się znajdzie w rodzinie?
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko:)
No cóż chyba jestem ślepa bo w poprzednim poście wydawało mi się że były dwie białe, a teraz są kolorowe :-)
OdpowiedzUsuńAle olał to ważne jest tu i teraz !!! Jak dla mnie są boskie te owieczki Twoje, wszystkie. I w sumie to nie istotna jakiego koloru mają runo, grunt że są to odcienie bieli czyli takie bardziej naturalne. Jestem nimi zauroczona i w koszyczku ze święconka będą się cudnie prezentować .
Pozdrawiam
Śliczne sa , czarujesz tymi Twoimi paluszkami :) Biel ponad wszystko :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne ale moje serce skradła ta w czarne kropeczki!
OdpowiedzUsuńme encantan tus ovejitas las veo tan dulces
OdpowiedzUsuńBsos
Niezwykle urokliwe są te owieczki, śliczniutkie i przesympatyczne.
OdpowiedzUsuńUściski Justynko:)
Piękne owieczki wszystkie. Uściski przesyłam:):):)
OdpowiedzUsuńYour sheep are really precious, Justyna!
OdpowiedzUsuńHow sweet and tender!
Magnifies the idea of donating one for the anti-war auction.
Hugs from Spain
One są cudowne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne stadko :)
OdpowiedzUsuńUważaj, by się nie rozbiegły w nieznanych kierunkach, bo ich potem nie znajdziesz. :)
Pozdrawiam ciepło.
Cudne stadko owieczek prezentujesz Justynko. Wszystkie są urocze. Szyjesz wspaniale i każdego Twojego skarpeciaczka aż chce się przytulić, owieczki szczególnie, bo wydają się mięciusie bardzo:) Czekam na kolejne:))) Buziaczki
OdpowiedzUsuńCałe stadko owieczek zrobiłaś. Są wszystkie śliczne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJakie słodziutkie owieczki!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejuś, normalnie całe stadko owieczek się tu znalazła, ślicznotki :)
OdpowiedzUsuńI love your sheep, they are so sweet!
OdpowiedzUsuńKisses
Super piękne owieczki Justynko. Trudno wybrać tą jedyną najpiękniejszą. Wszystkie są urocze.
OdpowiedzUsuńJustysiu, piękne stadko owieczek stworzyłaś. One są takie słodkie.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Chyba nie będę oryginalna w tym co napiszę - owieczki są przeurocze, wręcz stworzone do przytulania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie pomysłowa Justynko. Wspaniałe owieczki! Buziak sam się do nich uśmiecha.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Owce jakie są, każdy widzi😉, a Twoje są cudniaste. I jakie już stadko ich masz. Dziewczyny mają rację jeszcze czarny baranek by się przydał😁. Ta owieczka z kropeczkami jest mega 😘
OdpowiedzUsuńSą zachwycające. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrzekające stadko :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Chyba się zakochałam w Twoich owieczkach. Są po prostu cudowne, szczególnie ta biała :)
OdpowiedzUsuńCudowne owieczki:) chyba każda z nas dziwi się po co ma tyle rzeczy, ale jak przyjdzie co do czego to (przynajmniej ja) chowam je ponownie, bo może się przydać;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Urocze owieczki.
OdpowiedzUsuńCUDOWNE owieczki!
OdpowiedzUsuńJak pięknie rośnie Twoje owieczkowe stadko!! Co kolejna owieczka to słodsza :):):)
OdpowiedzUsuńCudna gromadka wełnianych stworzeń! Coraz weselej u Ciebie i jakoś tak tłoczno, ale za to przeuroczo! Maleństwo na aukcję jest fantastyczne. Mam nadzieję, że komuś przyniesie dużo radości, a przy okazji wspomoże ten szczytny cel. Uściski!
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam jak buszować po blogach i żałuje ze przegapiłam licytacje bo owce Justynko szyjesz cudne, kiedys jak bedziesz miała czas chetnie jedna u Ciebie Justynko zamówie.... rewelacyjne sa💚💚💚
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam jak buszować po blogach i żałuje ze przegapiłam licytacje bo owce Justynko szyjesz cudne, kiedys jak bedziesz miała czas chetnie jedna u Ciebie Justynko zamówie.... rewelacyjne sa💚💚💚
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam jak buszować po blogach i żałuje ze przegapiłam licytacje bo owce Justynko szyjesz cudne, kiedys jak bedziesz miała czas chetnie jedna u Ciebie Justynko zamówie.... rewelacyjne sa💚💚💚
OdpowiedzUsuńJakie stadko słodkich owieczek, cudowne są.
OdpowiedzUsuń